reklama
ja nie dostałam acardu? to jakiś lek na przeziębienie, w czym pomaga przy IFV? /może też powinnam go zażywać? Moje leki to:
estrofen, luteina dowcipna
i duphaston wszystko 3x dziennie. Któraś z Was też miała taki zestaw?
No i biorę 2 tabletki foliku i omega3, ale to już od początku kwietnia![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
estrofen, luteina dowcipna
No i biorę 2 tabletki foliku i omega3, ale to już od początku kwietnia
Ostatnia edycja:
szarlotka80
Fanka BB :)
Dziewczyny acard to kwas acetylosalicylowy czyli inaczej aspiryna inaczej polopiryna....tylko w dawce 75 mg działa jako lek rozrzedzający krew, przeciwzakrzepowy, przeciwzawałowy....podają Wam go pewnie tak jak mnie Fragmin w zastrzykach....albo Clexane....dziwię się tylko że podają Wam aspirynę która jest w ciąży zabroniona....(??)....no ale wiedzą lepiej i widocznie mają sprawdzoną tę metodę....
alaT
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Kwiecień 2011
- Postów
- 162
Kwas acetylosalicylowy tak jak wspomniala szarlotka80 miedzy iinymi rozrzedza krew co powoduje lepszy jej przeplyw,a co za tym idzie poprawien ukrwienie jajnikow i macicy.
Duze dawki kw.acetylosalicylowego sa jednak przeciwskazane dla kobiet w ciazy dlatego lekarze przepisuja male (75 mg) po in vitro.
Czyli stosujac np.Acard 75 mg poprawiamy ukrwienie macicy co przyczynia sie do lepszej implant.zarodka.
Wskazane jest jednak badanie krwi.
Duze dawki kw.acetylosalicylowego sa jednak przeciwskazane dla kobiet w ciazy dlatego lekarze przepisuja male (75 mg) po in vitro.
Czyli stosujac np.Acard 75 mg poprawiamy ukrwienie macicy co przyczynia sie do lepszej implant.zarodka.
Wskazane jest jednak badanie krwi.
Ostatnia edycja:
Matylda78
Fanka BB :)
mi mi - gratuluje pamieci, ja po przeczytaniu kilku stron, juz nie wiem która co pisała ![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Tak, ja biorę progesteron 800mg na dobę.
Asia - witam na forum i trzymam kciuki!
Aprpos plamień implantacyjnych, to ja ich nie miałam. Za to miałam plamienia kilka dni przed usg i oczywiście spanikowałam, że to już koniec... ale wszysko się dobrze skończyło.
Tak, ja biorę progesteron 800mg na dobę.
Asia - witam na forum i trzymam kciuki!
Aprpos plamień implantacyjnych, to ja ich nie miałam. Za to miałam plamienia kilka dni przed usg i oczywiście spanikowałam, że to już koniec... ale wszysko się dobrze skończyło.
Ostatnia edycja:
BetaBeta
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Luty 2010
- Postów
- 335
Mi mi,
ja biorę tylko luteinę. Odmówiłam brania encortonu (przypłaciłam trochę zdrowiem wcześniejsze podejścia ze sterydem), pytałam o Acard, nawet go wcześniej kupiłam ale jednak nie biorę. Wcinam bakalie i nic więcej.
Żeby było śmiesznie, już mam ciągnące bóle dołu brzucha- a więc głowa mi szwankuje, bo niemozliwe żeby cokolwiek się działo 12godzin po transferze, prawda?
Łykam więc nospę na te bóle, no i mam lekkie rozstrojenie żołądka, co u mnie jest typowym objawem zdenerwowania. Więc zaczęłam schizować, a jakże.
Piszcie dziewczyny transferujące jak się czujecie.
ja biorę tylko luteinę. Odmówiłam brania encortonu (przypłaciłam trochę zdrowiem wcześniejsze podejścia ze sterydem), pytałam o Acard, nawet go wcześniej kupiłam ale jednak nie biorę. Wcinam bakalie i nic więcej.
Żeby było śmiesznie, już mam ciągnące bóle dołu brzucha- a więc głowa mi szwankuje, bo niemozliwe żeby cokolwiek się działo 12godzin po transferze, prawda?
Łykam więc nospę na te bóle, no i mam lekkie rozstrojenie żołądka, co u mnie jest typowym objawem zdenerwowania. Więc zaczęłam schizować, a jakże.
Piszcie dziewczyny transferujące jak się czujecie.
gucia_m
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 6 Czerwiec 2011
- Postów
- 49
Po transferze miałam plamienia jeden dzień, teraz już przeszły, ogólnie czuje się lepiej bo przestały mnie bolec jajniki, a trochę mnie bolały po punkcji.
A jeżeli chodzi o objawy to ja staram się o nich nie myśleć, bo mam je w każdym cyklu, taka schiza mnie dopada co cykl
a z jedzenia to ma fazę na pestki słonecznika, hmm sama nie wiem czemu, w ciągu 2 dni zjadłam ze 3 duże paczki![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
A jeżeli chodzi o objawy to ja staram się o nich nie myśleć, bo mam je w każdym cyklu, taka schiza mnie dopada co cykl
a z jedzenia to ma fazę na pestki słonecznika, hmm sama nie wiem czemu, w ciągu 2 dni zjadłam ze 3 duże paczki
Ostatnia edycja:
mnie strasznie bolą ssyski- ale akurat estrofen ma to w skutkach ubocznych ;/. Brzuch mnie ciągnie, pobolewa i kuje raz z jednej raz z drugiej strony i niestety mam wrażliwy żołądek- nie mam mdłości tylko jak coś zjem od razu mnie boli. To niestety nie muszą być skutki ciąży tylko ilości przyjmowanych leków. aaa i mam temperature od wczoraj 37,2 ale ponieważ mam problemy z żołądkiem to może być i z tego.
Chociaż jak się domyślacie mam cichutką nadzieję, że to jednak wczesne objawy...![Wink ;) ;)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
ufff miałam dziś masę pracy w work i padam na pysk
od poniedziałku też niestety napięty grafik, ale potem długi weekend, mam nadzieję, że nie zaszkodzi mi ta robota... Dobrej nocki!!!
Chociaż jak się domyślacie mam cichutką nadzieję, że to jednak wczesne objawy...
ufff miałam dziś masę pracy w work i padam na pysk
Ostatnia edycja:
reklama
Podziel się: