reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Hess, jak tam dzwonilas do invicty? Powiem wam, że tam widać że nie ma funduszy z mz - byłam wczoraj po receptę i ani w recepcji ani w poczekalni nie było ani jednej osoby... A z reguły były tłumy.... Aż się pan w recepcji zapytałam co tu tak pusto ale nie były wylewne....
 
reklama
sykatynka to inaczej Ci napisze:-) jak już przetrwało dziecie do genetycznych to kawal silnego organizmu musi być no i jeszcze jedno siedzisz na tym forum krócej niż ja, ale czy komukolwiek wyszło dzieciątko potrzebujące specjalistycznej opieki? za mojej kadencji nie:-) ja wiem że może nie którzy nic nie piszą wtedy, ale z drugiej strony były by poronienia po 12tc a nie ma. Czyli jest to zgodne ze statystyką, bo według statystyk prawdopodobieństwo urodzenia dziecka z jakąkolwiek wadą (serduszka, słuchu, ZD,ZE itp) to ok.4%, wiec jest się czym przejmować? z czego z tygodnia na tydzień spada:-p Może już się niedługo dowiesz czy to chłopak czy dziewczynka, jakoś mam przeczucie że to baba.
 
emenems wrzuć jakieś z brzucholkiem:tak:;-)
daria znieczulenia dla ciężarnych "nie obciążają" ale też działanie mają mega słabiutkie, więc zastanów się czy w ogóle je chcesz;) może obejdzie się bez:)

ymmm to sa dwa rodzaje znieczulenia??? dla ciezarnych i dla nie ciezarnych :)??? ja wtedy akurat bede przed transferm 3-4 dni wiec chyba normalne znieczulenie ???:) nie?
 
Kate, to się chyba źle zrosumialysmy :) ja się nie boję genetycznych bo wydaje mi się, że nawet jakby coś było nie tak, to jestem gotowa i tak kochać to dziecko z całego serca, chociaż na pewno łatwo nie będzie.... To, czego jednak nadal się boję, czasem chyba podświadomie, to to że serce przestanie bić, tak jak wtedy.... Dlatego tak się boję każdego usg.... Ostatnie miałam w 9 tc i gdzieś tam miota mi się myśl ze wszystko mogło się zadziac.... Ale pisze o tym tylko wam... I tak przez 90% czasu jednak wierzę, oglądam w lustrze brzuch, mąż całuje mój brzuch jak wychodzi i jak wraca, więc zdecydowanie już bardziej cieszymy się ciąża... A ja mam przeczucie ze to chłopak :) jakoś tak od początku mi się wydaje... Ciekawe kiedy się pokaże, jest szansa że na genetycznych coś stwierdzą?
 
Kate- to wynik dyskusji z lekarzem,wszystko funkcjonuje,komorki sie zapladniaja dziela....ostatnio mielismy 7 zaplodnionych z 14 wiec chyba nie najgorzej,;-)a nie implantuja,chociaz ostatnia Beta wskazywala ,ze cos zaskoczylo. Powiedzialam jemu ,ze tak sobie mozemy w te i z powrotem jezdzic ,za kazdym razem masa kasy na to idzie i powoli mam dosyc,albo mnie wysle na badania ,albo ja go na ksiezyc:-D.
Sama jestem ciekawa co z tego bedzie,


Sykatynka- Kate dobrze gado !!!! przestan sie zamartwiac bo wykonczysz kropka;-)takie myslenie ,"nie bede sie cieszyc na zapas" do niczego dobrego nie prowadzi,A jak naprawde bedzie cos nie tak ,to bedziesz miala podwojny stres.

Ciaza to najpiekniejszy okres w zyciu kobiety,ciesz sie nia kochana:-):-):-):-)
 
sykatynka ja bedac ostatnio na wizycie u dr kunickiego gdzie babka z recepcji chciala odemnie 100zł za wizyte ja na nia wielkie oczy i mowie ze jestem w MZ ona troche sie zmieszala i wkoncu nieplacilam, ale pustka byla fakt..... weszlam normalnie bez opoznienia gdzie zawsze w invicta niebylo gdzie sobie usiasc....
 
ymmm to sa dwa rodzaje znieczulenia??? dla ciezarnych i dla nie ciezarnych :)??? ja wtedy akurat bede przed transferm 3-4 dni wiec chyba normalne znieczulenie ???:) nie?

Wiesz co, ono tak samo działa ale dentystka mowila by mowic ze ciaza, mysle ze to nie specjalne ślą ciężarnych ale sa rozne rodzaje i niektóre mozemy niektóre nie:)ale przed transferem mysle ze żadnej roli to nie gra przeciez dziewczyny narkozy majs przed transferami ba pobranie jajek wiec luz :)
 
Jejku dzięki dziewczyny naprawde niesamowitym jestescie wsparciem za taki odzew ale mnie zmotywowałyscie mial być odpoczynek 3 miechy a czuje ze będę chciala wczesniej zalatwić wizyte kwalikifacyjną w innej klinice bo mam jeszce jedna refundacje na szczescie:-)



Kasik dzięki zaczne drazyc tez temat nk, a co do suplementów to po 1 nieudanej probie wdrozylam DHEA , kwas foliowy , koenzym Q10 , vit D, pilam olej lniany, jadlam ananasa, bralam ecarton.


Daria dziekuje za szczegolowy opis badan powoli zaczne dzialac ale najpewniej po konsultacji w nowej klinice.



Kate dzieki za info , otoż tak komórki były niedojrzale i zaplodnily się pozniej jedna chyba tego samego dnia ale gdzies po poludniu, a druga na next day. Widzisz mam endometrioze ale faktycznie taki stan rzeczy może wynikac z roznych innych czynnkow. Oczywiscie zmieniam klinike i już się nie łudze, nie ma kontaktu z lekarzami trzeba info wyciagac szkoda gadać.


Madziulka to u mnie to samo dr M tez za pierwszym razem nie chcialo się wyciagać komórek z prawego jajnika bo jakos zle umiejscowiony.Gratuluje Ci bardzo Kacperka ;) myśle wlaścnie o Novum jakiego tam lekarza polecacie???



Najki, Bety, annemarie trzymam kciuki za jutrzejszy dzien oby był owocny:-)
 
reklama
Madziula chłopak na 95% bo już antenkę widać było, ale połówkowe potwierdzi chociaż oględziny były w 18tc to raczej lekarka nie mogła się pomylić. Czułam wewnętrznie że będzie ptaszek, ale jeszcze liczyłam ze trafi się baba;-).


sykatynka to zgadzamy się co do jednego, że na pewno sobie poradzisz:-p A co do serduszek to jakby miało się zatrzymać to już by stanęło. Koło tego 12tc same te serduszka się nie zatrzymują, no chyba że ktoś ma poronienia nawykowe. Co jeżeli nawet w twoim przypadku cudownie zaistniejee, jest na to 3-5% szans:sorry: to masz clexane, encorton więc dzieciątko wypieszczone:-) i nic mu nie będzie, po 12tc powinnaś już się uspokoić po genetycznych. Ja tez jestem panikara, a może bardziej realistka :laugh2:i po 12tc naprawdę ryzyko spada, jeżeli dziecko jest zdrowe.


annemarie musi się w końcu udać, a jak nie to nie wiadomo co Ci pisane. Czasem napisano dla nas inny scenariusz, to taka refleksja, nie mówię że tracę wiarę w twoje zarodeczki. Tylko mam w rodzinie małżeństwo, kobietka wzięła sobie za męża gościa który jak żona poszła w świat został sam z dzieckiem. Oczywiście jak to w naszym kraju mamusie już nie płącą alimentów, więc ciągle brakowało im kasy. W sumie kobietka go wychowała, lata mijały teraz ma 40 lat i chciałaby mieć własne dziecko ale jest już za późno:-(
 
Do góry