reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

annemarie komorki nk odpowiadaja za odpornosc, jak jest wysoka to organizm broni sie przed obcym cialem i go odrzuca, czyli albo sie nie implantuje albo poroni :(

Inga badania, ktore warto zrobic: kariotypy, panel nieplodnosci meskiej i zenskiej, subpopulacje limfocytow (% komorek nk), wit d3, kwas foliowy, bialko s, bialko c, LA antykoagulant tocznia, przeciwciala przeciw kardiolipinie IgG i IgM, przeciwciala przeciw beta 2 glikoproteinie IgG i IgM, przeciwciala przeciw jadrowe ANA.
 
Ostatnia edycja:
reklama
inga po śledziłam twoją drogę troszku ale nie pamiętam wszystkiego, i może mi się coś mylić... ;-)
Generalnie z tego co pamiętam mówiłaś że oocyty (komórki) były jakby niedojrzałe?? i z tego co pamiętam zapłodniły się dzień później? Pisałaś tez cos o dużej fragmentacji pewnie zarodków, a nie komórek. Padło tez coś o endometriozie? a więc jeżeli jest endo, to komórki są zniszczone ale nie wszystkie po prostu trzeba trafic na tę dobrą:-p przy endo nie ma komórek niedojrzałych raczej przy PCOS. Jeżeli komórki były niedojrzałe to pytanie jak bardzo bo jeżeli "dochodziły" w labie i je potem zapłodnili to te komórki sa gorszej jakości. Tak czy siak dziwne, ze komórki były niedojrzałe moim zdaniem pick - up był za wcześnie. Przy endometriozie polecany jest długi protokół z goanpeptylem, gdzie w skrajnych przypadkach wyciszanie trwa nie 2 tygodnie tylko miesiące, Po następne długi protokół to więcej komórek do zapłodnienia. No i jeszcze jedno przy każdej stymulacji w procesie rekrutacji uczestniczy inna pula komórek, M tez ma inne nasionka. Może po prostu miałaś pecha, ale obstawiałabym zmianę protokołu no i kliniki bo jakoś mało Cię informują:-p
Co do badan poleciłabym zrobienie kariotypów, bo może oocyty dobre i nasionka dobre tylko genetyka zawodzi. No chyba ze macie refundacje to wtedy próbowałabym z inna kliniką, w Novum jest np. aktywacja oocytów, poprawia to ilość zapłodnionych komórek. Generalnie jeżeli problemy z dzieleniem są przed 4 dniem to raczej winna słabych oocytów, po 3 dniu wchodzi w grę genom zarodka na który się składają geny matki i ojca. Jak cos pomyliłam to przepraszam, no i jak na razie pachnie mi tu niekompetencja lekarzy...z drugiej strony pierwsze in vitro jest jak "gra wstępna" - jak pierwszy sex nie zawsze wychodzi a z czasem jest coraz lepiej:-D
 
annemarie nk generalnie nie wpływa na jakość zarodków, ale tak jak kasik pisze na implantacje. Badania immunologiczne są dość kosztowne a wyniki nie zawsze jednoznaczne, dlatego bez tych badan podają leki ostatniej szansy tj. steryd, heparyna, kw.salicylowy czyli encorton, clexane, acesan co było kiedyś normą przy każdym ivf. Ale podanie sterydu, czy heparyny ma tez swoje wady i nie każdy lekarz chętnie wypisuje ten koktajl:-p
 
Inga ja mogę też opisać losy u mnie , teraz śmieszne ...
Leczyłam się w Rzeszowie i tam miałam 3 IUI nieudane i pierwsze podejście do In vitro . Stymulacja przebiegała wzorowo pod względem ilości pęcherzyków i ich wzrostu , a także hormonów .Jeden jajnik mam wysoko umiejscowiony i mojemu lekarzowi nie chciało się najwyraźniej szukać go przy punkcji i pobrał z jednego tylko 5 komórek, z czego tylko jedna była dojrzała i bardzo słaba , której się nie udało .
Przy drugiej próbie w Warszawie już w Novum wykryto u mnie PCOS , stymulacja tez pięknie wyglądała . Pobrano 22 komórki (różnica jest)
z czego tylko 4 były dojrzałe , więc okazało się ,że występuje u mnie problem z dojrzewaniem komórek . Te 4 się zapłodniły i dostaliśmy przy transferze 4BB , która okazuje się moim Kacperkiem ;-) byłam pewna ,że za pierwszym razem się nie uda po takich przejściach , a jednak .....
Jak widać sytuacja nigdy nie jest beznadziejna ...
 
hej kochane, mam znow problem.... okres przyszedl po luteinie normalnie i na czas dzis jest moj 5dc i od 2dc biore estrofem, za tydz nie caly czyli we wtorek mam wizyte przed transferem i bedzie to moj 10dc, no i tu wszystko gra :p ale wczoraj bolał mnie strasznie zab postanowilam isc do dentysty ....oczywiscie dentysta założył mi tzw trucizne i kazał przyjsc na wyleczenie 17.07 czyli bedzie to moj 13dc ...transfer pewnie bedzie kolo 16dc....czy mam isc do tego dentysty czy znieczulenie nic nie popsuje....niewiem juz :(
 
Spytaj o ta trutkę jak to jest s znieczulenie mowisz ze jestes e ciazy i dostajesz takie co sie nie rozchodzi :)
 
reklama
Daria smialo idz! Trucizna jest w komorze zeba szczelnie zamknieta, a do wizyty powinien juz byc martwy, wiec obejdzie sie bez znieczulenia. A gdyby sie nie dotrul ewentualnie, to znieczulenie śmiało można brac;)
 
Do góry