reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Nie bajka lepiej skonsultuj się s Endo, i przede wszystkim jeśli będzie daleko do wizyty u Endo to jest zasada, że po zajęciu w ciążę zwiększa się dawkę tyroksyny, ja zwiekszylam z 50 na 75...
I jak coś to w ciąży zaleca się badanie co miesiąc
 
reklama
niebajka - no podobno lepsze jest niższe. Ja do transferu miałam obniżone do 1. I chyba tak mniej więcej powinno być, no może nieco wyżej. Moja endo powiedziała mi, że jak zajde, to już w 5 tc musze się do niej zgłosić.
 
Sykatynko tzn ja jestem calkiem zielona w temacie! Nie mam nic stwierdzone z tarczyca.. wlasciwie wczoraj zajrzalam w badania, dzieki pewnej duszyczce... niby w widelkach sie mieszcze, bo norma jest do 4,2. Ale wystraszylam sie, ze dla kobiet starajacych sie, ta norma jest troszkę inna. Rozmawiałam tez z kolezanka ktora ma hashimoto i powiedziała ze mam isc do endo. Zrobic tsh, ft3, ft4.
No i jeszcze tutaj Was podpytam..


Hess kolezanka tez mi tak mowila. Ze endo jej kazal zbijac nawet ponizej 1... bo jest mloda... internista twiwrdzil ze 1-,1,5. kolo 1 najlepiej

Martwi mnie to:/ w ciazy raczej bede musiala cos brac bo tsh w górę idzie.. no ale tak jak pisalam. Jestem zielona w temacie:/
 
Ostatnia edycja:
A dziewczyny w ogóle sprzedam wam newsa pod tytułem jaki świat jest niesprawiedliwy.... Pisałam wam kiedyś, że mój szwagier mieszkał w Anglii, w listopadzie przyjechał do dziewczyny która poznał w necie i w sierpniu rodzi się ich dziecko... No więc jakieś półtora miesiąca wcześniej był na podobnych "wakacjach" u innej dziewczyny, zresztą naszej prawie sąsiadki... Po tych wakacjach rozstali się, bo jak mówił, coś tam między nimi nie zaiskrzylo... No i wczoraj ta dziewczyna oznaczyla go na fejsie na zdjęciu narodzonej dwa tygodnie temu córeczki, życząc mu wszystkiego najlepszego z okazji dnia taty... No i biedny ma Sajgon bo będzie musiał dzisiaj powiedzieć tej obecnej, z którą już mieszka itd. O tym drugim dziecku.... A ja myślałam że tylko w patologicznych rodzinach nie wiedzą co to gumki....
 
Okazało się że szwagier niby coś tam wiedział, ale nikomu nie powiedział... Nie wiem jak jest do końca bo nie za bardzo chciał wczoraj gadać.... Mój m jest załamany bo wszyscy mieliśmy nadzieję że sobie chłopak w końcu jakoś życie ułoży... Już i tak płaci alimenty na jedno swoje dziecko i jedno nieswoje w które został wrobiony....
 
reklama
sykatynka mi tu pachnie wysokimi alimentami, niech zrobi badania genetyczne:-p Ja z jednej strony miałam czasem więcej szczęścia niż rozumu więc nie powinnam się wypowiadać:-D Nie zazdroszczę chłopakowi pozamiatane ma jeżeli to jego dziecko. A ze los jest przewrotny to pewnie matka dziecka jest super dziewczyną - będą się dobrze dogadywać i nie poniesie chłopak konsekwencji swoich wybryków :-p
 
Do góry