reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

ach no i zapomniałam powiedzieć - dziś z rodziną poszliśmy do Muzeum Historii Żydów Polskich - w naszej grupie była para z dzieckiem. Maluszek miał z 4-5 miesięcy max, mama nosiła go w nosidle i mały wtulony w nią cały czas spał... jejku dziewczyny nie mogłam się napatrzeć!!! Aż mi głupio było, bo non stop mój wzrok lądował na tym dziecku i jego mama to widziała - pod koniec zmuszałam się by patrzeć w inną stronę! Bobas był taki słodki!!! :-) Zapomniałam, że takie maluszki to takie wielkie słodziaki!

A propos, jakby któraś ciężarówka myślała o nosidełku czy zakupie chusty - polecam chusty - sama miałam i było to wybawienie dla kręgosłupa i dwie ręce miałam wolne. Na prawdę warto rozważyć tą inwestycję ( niektóre chusty nie sa tanie), ja byłam w niebo wzięta.
Tylko są dwa warunki: 1. NIE WOLNO nosić dziecka plecami do naszego brzucha "by sobie oglądało świat"!!!! Można uszkodzić dziecku kręgosłup. jak widzę rodziców niosących tak dziecko mam ochotę im nakopać zdrowo - puste matołki!!! Bezmyślność do kwadratu 2. Zanim zapakujemy dziecko do chusty czy nosidła - poczytajcie o tym rodzaju noszenia dzieci - jest w sieci tego sporo, są instrukcje wiązania chust etc. Właśnie po to by nieumyśnie nie zrobić naszemu skarbowi krzywdy.
Ja polecam :tak:
 
reklama
Madziulka ja się aż tak nie znam, kasik, GizaS i reszta ciężarówek to nasze znawczynie, ale dla mnie prg masz dobry;-). Ja ostatni prgesteron miałam 62 więc dużo nizszy niż ty.
 
Kate Ty w 18 dpt masz usg pęcherzykowe ? we wtorek mam zrobić betę , zrobię też progesteron i ogólne , by sprawdzić co z moją hemoglobiną , miałam na granicy. dlatego biorę witaminy.
i z wynikami dzwonić do lekarza , nawet nie mam wizyty. To jest właśnie minus leczenia na odległość..
Najbardziej martwią mnie delikatne skurcze , przy implantacji ich chyba nie ma ...
 
Ostatnia edycja:
Czesć Dziewczynki!!Byłam wczoraj na pierwszej wizycie w bocianie w Białymstoku u dr Niedużaka.Od razu zaznaczam,że chciałam do dr Mrugacza ale jest teraz na urlopie.Zrobiono mi wszystkie badania i usg dopochwowo.Dr od razu chciał mnie przygotowywac do transferu ale jestem przeziębiona a do tego chce,aby dr Mrugacz mnie prowadził.In vitro na poczatku bedzie ok 8000 tyś.Co mnie zdziwiło---Dr.powiedział nam,że jeśli teraz podchodzimy do in vitro prywanie to kolejka w rzadowym nam nie ucieka i możemy w lipcu podchodzic do rządowego.Natomiast prof.Putoiwski z ab ovo Lublin wyrażnie powiedział,że jeśli robimy in vitro prywatnie to nie ma powrotu do tego z Ministerstwa,także zgłupiałam kompletnie jak to jest.
 
Mazianka ja leczę się w Szczecinie. Tam mi powiedziano, że zrobienie zabiegu prywatnie jak juz się jest w programie MZ dyskwalifikuje z programu.
 
Madziulka to prg masz piękny, czyli to minimalne plamienie to może wyrzut endometrium po implantacji. Ja 13 dpt miałam prg coś koło 13, ale ja brałam duże dawki luteiny dopocchwowej która nie wychodzi z badania krwi i pomimo tego że nie maiałam plamień to dołożyłam sobie dla świętego spokoju luteinę podjęzykowa 50 mg 3*1. Pocieszę Cię że ja ostatnie skurcze miałam 14 dpt, był to dzień wizyty w klnice co prawda bez usg ale chyba z tego stresu że sie udało to skurcze mi się nasiliły. Brałam jeszcze chyba z 2-3 dni późneij npspę zapobiegawczo i przeszło całkiem:sorry2:ja ogólnie miałam ćmienie w brzuchu i takie jabky uczucie na pierwszy dzień @, że zaczyna się obkurczać i wydalać @ a jednak się pozytywnie zaszkoczyłam. Tak jak Ci pisałam staraj się w miarę uspokoić bo nerwy dobrze kropkowi nie robia. Jeśli masz możliwość to dużo polegiwuj, nie rób wielkich porządków i cieżkich zakupów. Na tym etapie nie da się zrobić nic więcej.
Co do nerwów, dziś np rano się zdnenrowałam na M i od razu brzuch mi się kurczy i spina. Ja nawet jak kicham to trztmam sie za brzuch bo jest mega pociągnięcie:sorry2:
Kate czyli dr powiedział tylko realia, że pęcherzyk widać dopiero przy becie minimum 1000, na biochemiczną to nie wygląda to jest za dużo a czy jest w odowiednim miejscu to się za kilka dni okaze-a życzę zeby była. Calineczka ucichła z biadoleniem to Ty przejmujesz pałeczkę:-pPrzecież jesteś taką naszą skarbnicą wiedzy, kązdą z nas pocieszasz a sobie zakodowałaś w tej głowie że już po tym dzieciaczku-no nić tylko przyłożyć w dupencję:-pBardzo Cię proszę nie zamartwiaj się, wiem że wszytsko jest możliwe jescze i to dobre i złe, ale skup się na tym co dobre i tylko o tym myśl, to nie jest tak że się mniej rozczarujesz później bo jeśli to ciąża pozamaciczna to nawet jak się na nią "nastawisz" nie znaczy że przyjmeisz to lżej.

A ja jeszcze trochę i przekroczę magiczny 12 tydzień. Fakt jestem spokojniesza niż wcześniej ale teraz się boję tych prenatalnych, jeszcze będą robić badania z krwi na test pappa, chyba mają w klinice jakiś przydział kasowy na to że proponują a może jakieś badania robią i potrzebne im dane statystyczne:sorry2:
Mizanka możesz zapytac na forum nasz bocian dwóch ekspertów, jedna to kobietka z MZ a drugi ekspert to dr R z lódzkiej kliniki odpowiedzialny za pytania związane z MZ. Ja wykorzystałam 3 próby MZ w przeciągu roku:sorry2:
Szkrabek myslałam o tych chustach ale muszę zagłębić temat żeby przez glupotę włąśnie krzywdy dziecku nie zrobić. Jak czytam dziewczyny na ciężarówkach lub mammusie po ivf to tyle przede mną dylematów że już się boję. Jestem zdana na siebie, nie mam rodzeństwa, rodziców mam już starszych,schorowanych, ciut pomogą ale nie doradzą w wielu dylematach. No ale ja nie dam rady? ja?:-p:-D

A wczoraj wyczytałam że jedna z dziewczyn która ma dzieciaczka po ivf po 6 latach starań, dzieko ma 4 miesiace, dowiedziała się że jest w ciąży-naturalnej. Trochę szybko no ale nie spodziewała się takiego obrotu sprawy. A ja głupia myślałam że do końca zycia mam bezpiecnzy sex:tak:no ale nie mam nic do takiej wpadziochy-nawet bym chciała:-D
 
No właśnie!To by było za piękne ale dr mówił,że tak własnie robia pary....Czekajac na kolejke z MZ robią prywatnie in vitro.Zaczynam w kwietniu stymulacje.Porozmawiam z dr. Mrugaczem,może faktycznie zle zrozumieliśmy.Troszke za długo mi czekać pół roku to minimum dlatego robimy prywanie.Nawet pytalam lekarza dlaczego poprzednie transfery sie nie udały?Odp. ze czasami wystarczy zmiana kliniki,powietrza.Oby tym razem wyszlo.:tak:Jest ogromna różnica pomiedzy ab ovo Lublin a Bocianem.Mimo,że do Białegostoku mam prawie 400km
 
Gizas - wszystko przyjdzie naturalnie i tak jak każda ciąża jest inna, tak samo każde dziecko jest inne. Każda mama porównuje swoje dziecko do dziecka znajomej, siostry czy sąsiadki... każda się chwali swoim dzieckiem to jest oczywiste - pierwszy uśmiech, ząbek, kroczek, słowo etc. I sie zamartwiasz, bo "Madzi" dziecko usiadło jak miało 6 miesięcy samo, a moje nie, Karolek to gaduła, a moje kończy dwa lata i mówi "prrrrrr" "hał, hał" i "tata"... i tak w kółko - teraz mam w pracy kolegę, który nonstop się chwali swoją córeczką (choć ma 4 dzieci to ona jest oczkiem w głowie) - oczywiście jego prawo i zawsze go wysłucham z uwagą i pogratuluję małej. Dziewczynka ma 5 lat i już sama świetnie pływa, nurkuje jak foka, jeździ na nartach, a teraz jak wraca z przedszkola to rozmawiają po angielsku o ulubionej bajce - super - ale no cóż, mnie nie stać na prywatne przedszkole i na to by zasypać moje dziecko milionem zabawek i wyjeżdżać z nim co roku na ferie do Włoch i na wakacje na Kostarykę - ale mój syn jest szczęśliwy i zdrowy i rozwija się po swojemu. I sam chce co roku jeździć na mazury i na działkę do babci :-) Woli rozbijać się na rowerze niż siedziec na lekcjach... i mu się raczej nie dziwię, choć kosztuje mnie to dużo nerwów.
Dylematy się nie kończą niestety :-) Ja się cały czas zastanawiam czy powinnam go zapisać na kolejne zajęcia dodatkowe, bo dzieciaki moim znajomych wracają ok 19 po przedszkolu/ szkole i zajęciach dodatkowych dzień w dzień. Ale widzę jak bardzo są zmęczone i widzę jak moje dziecko bardzo chce "pobyć" w domu. Staram się nie zwariować i mam nadzieję, że wyjdzie na ludzi.

Każdy wiek dziecka - od tego w brzuszku - pewnie po dorosłość i dalej to kolejne nasze zmartwienia i pytania "czy mogę zrobić coś więcej?" i "czy mogłam zrobić coś inaczej?". Wyrzutom sumienia nie ma końca heh :sorry2:

Jeszcze raz się powtórzę chusty na prawdę są super. Kupiłam jak mój mały miał już z 7-8 miesięcy, więc dużo za późno - koleżanka mi powiedziała o tym wynalazku i byłam sceptyczna na początku, ale jak użyłam to potem nie wiedziałam jak mogłam się obyć bez. Są lepsze od nosidełek, bo nie są sztywne, tylko się dopasowują do ciałka dziecka, nie obcierają i są przewiewne. No i masz dzieciaczka na rękach a jednak obi ręce wolne - rewelacja. :tak::-)

Ja miałam chustę Hoppediz kolor Nairobi.
 
Ostatnia edycja:
reklama
GizaS ale jak patrzę na wasze bety to moja kiepsko przyrasta, chciałabym żeby wszystko było dobrze. Znalazłam post dziewczyny która miała prawidłowe przyrosty dopiero od 14dpt po podaniu blastocysty i się udało dotrwać do porodu. Znalazłam artykuły naukowe które mówią że minimalny przyrost powinien być pomiędzy 50% a 66% na 48h.
In current practice most units use a minimum value of between 50% and 66% for the acceptable 48-hour increase in β-hCG in a normal pregnancy.[SUP][53][/SUP] Some non-viable IUPs will also demonstrate an exponential increase in serum β-hCG, so normal β-hCG changes do not necessarily confirm viability. However, absence of this expected rise suggests early pregnancy failure.
Medscape: Medscape Access

Ale to mnie nie uspokoiło, wiem że teraz najważniejszy jest pęcherzyk i tym powinnam się przejmować ale boje się ze cos nie rozwija się prawidłowo...
trzymam kciuki za szczęśliwą 13tkę:-)

Madziulek tak mam usg w 18dpt teoretycznie w 17dpt powinno być już 1200 i wtedy będzie widoczny pęcherzyk...ale mam stracha...:-(
 
Do góry