a ja wrecz przeciwnie. Mialam 16 jajeczek z czego polowe oddalam i zdecydowalam sie na to jeszcze przed punkcja wiec tego samego dnia moje jajeczka zostaly polaczone z zolnierzykami meza i te oddane komus anonimowo tez byly "uzyte" w tym samym czasie przez kogos innego. mysle ze oddac zarodek to cos osobistego ale szczerze mowiac co do jajeczek to nie mialam zadnych sentymentow ale kazdy to odczuwa innaczej wiec to osobista decyzja.
Dodam ze z moich 8 jajeczek udalo sie tylko jednemu ale to wlasnie dzieki niemu jestem teraz szczesliwa "mamusia".
Dodam ze z moich 8 jajeczek udalo sie tylko jednemu ale to wlasnie dzieki niemu jestem teraz szczesliwa "mamusia".