reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

sykatynka ale ci zazdroszcze gór i jezdzenia ja tak naparwde juz kilka dobrych lat nie jedzilam, wyszłam za mąż i co roku coś wazniejszego nic narty ( a jezdziłam we wloszech wiec cudowne warunki i zajebiste widoki)
calneczka, sykatynka w jakich klinikach podchodziłyscie/podchodzicie??
do mnie w invicie dzwonili tylko raz na moją prośbę,bo czekała mnie podróź na tarnsfer i dr K. zaapelował do labo aby zadzwnili.
a tak to była mowa że jesli jest źle to dzwonią!!
 
reklama
sykatynka to się cieszę , bo zawsze się nad tym zastanawiałam :tak:

calineczka ...mój wynik, że tak powiem ...boje się zadzwonić :zawstydzona/y:
 
Andormeda super :tak:już za parę dni zabierzesz bąbla do domu:tak:
Asia Ty się katujesz kobitko. Jeśli jest wynik a nie dzwonią czyli jest dobrze:tak:

A ja się umowiłam już go ginekologa w swoim rejonie na 3 marca. Zakładam że w przyszły wtorek będzie wszytsko w porządku i usłyszę serducho:sorry:
 
sham my też jakiś czas odkładaliśmy, raz nie było kaski, potem mąż miał nogę chorą i tak nie jeździliśmy 4 lata, teraz też nie za bardzo wiedziałam czy jechać bo a może będzie transfer i kaski nie za wiele bo samochód nowy kupiliśmy, ale powiedzieliśmy sobie, że musimy odpocząć, odsapnąć, nabrać nowych sił na kolejne próby a kaskę jakoś się znajdzie.... Ten wyjazd co był to trochę spontan, zdecydowany w ostatniej chwili, Austria już troszkę bardziej zaplanowana, mam nadzieję, że uda mi się zrelaksować i odciągnąć myśli od starań i od tego, co było.... We Włoszech też jeździłam i faktycznie jest wspaniale :)
Ja podchodzę w Invikcie w Warszawie. Do mnie też właśnie nie dzwonili przed transferem, położna powiedziała, że można poprosić o telefon z informacją, a jak się nie poprosi, to dzwonią tylko jak idzie coś nie tak...
gizas - nie widzę innej możliwości, na pewno będzie serducho jak dzwon :D
 
Nie dzwonili i już chyba nie zadzwonią:-)
Andromeda, to super, jeszcze tydzień i maluch będzie u Ciebie w brzuszku:tak:
Hess, gdzie relacja, pytam się???
 
reklama
Calinka, tak, aż sama byłam zdziwiona :) i dziwiłam się, jaką jestem szczęściarą - pierwsza symulacja, 5 blastek, pierwszy transfer i od razu się udał... ale jak wiecie, to było zbyt piękne i szybko spadłam z tych chmur :(
 
Do góry