reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

Hej dziewczyny. Wiem ze dlugo mnie tu nie bylo ale jakos stracilam wene. Teraz wracam bo moze bedziecie mogly mi pomoc. Jutro mam transfer moich mrozaczkow i niestety od wczoraj mam zapalenie pecherza. Czy powinnam powiedziedz embriologowi o tym jak bedzie dzwonic? Czy to makis wplyw na transfer. Z gory dziekuje za odpowiedzi
 
reklama
Blake witaj ponownie :) Mysle, ze to wazne i powinnas powiedziec embriologowi. Niech sie skonsultuje z lekarzem i ewentualnie odroczy transfer. Wiem, ze wolalabys jutro ale ja bym nie ryzykowala, szkoda zarodka. Powiedz mu tez czy bierzesz na to leki i jakie, to moze byc wazne.
 
Hej,

Blake - specjalistą nie jestem, ale zdecydowanie musisz powiedzieć. I chyba nawet szkoda, że dzisiaj nie powiedziałaś bo nie odmrażaliby zarodków? Zapewne przy zapaleniu aktywuje się układ immunologiczny. Jeśli dostałabyś jakiś lek immunosupresyjny po transferze, to zapalenie mogłoby się rozkręcić na dobre?
A jesteś pewna że masz zapalenie? Co najmniej 10 dni Biseptol 960 (lepiej brać 2x480 - lepiej się łyka), chyba że coś innego. Zgadzam się z tym, co napisała kasik36.

W temacie ilości jajeczek po stymulacji, u nas było tak:
Za pierwszym razem w krótkim protokole było 15 komórek, ale z 7 było niedojrzałych, 2 zdegenerowane, a 2 się nie zapłodniło. Wyszły 4 zarodki. Ta punkcja była jak dla mnie za szybko - ale pierwsza to jest zawsze loteria. Dawki hormonów nie były przesadnie wysokie.
Drugie podejście było niedługo po pierwszym, i chyba był za krótki odstęp czasu - na pierwszym podglądaniu wyszło chyba tylko z 7 pęcherzyków. Gin zwiększył żonie Menopur z 225 jedn. do 300. W punkcji było 11 do 13 jajeczek - nie pamiętam. Z tego wyszło 7 zarodków.
Trzecie podejście, to na wszelki wypadek protokół długi, żeby nie przeginać z hormonami. Wynik to 18 jajeczek, 6 zamrożonych oocytów, z pozostałych 12 wyszło 6 zarodków i 3 blastki 1BB.

Zwłaszcza w tym drugim podejściu - zwiększenie dawki Menopuru wpłynęło na zwiększenie ilości pęcherzyków,
Ważne jest trafienie we właściwy moment, żeby jak największa ilość jajeczek była dojrzała.
Wiem, że na USG to się mierzy itd., ale czasem jest dużo tych, których nie da się jeszcze zapłodnić, a co wycierpicie podczas stymulacji, to wycierpicie.


A z innej beczki - gostek nam dzisiaj opowiadał, że między Mysłowicami i Sosnowcem jest Most Cudów...Z Mysłowic wyjeżdża się na kole, a wraca rowerem... :-)
 
Ostatnia edycja:
Witam;-)
Odnośnie tej wit D3 to zakupiłam ją sobie dziś, ale jest w ulotce napisane, że niewskazane jest jej branie przy kamicy nerkowej i gdy jest za dużo wapnia we krwi. A własnie wapń i kwas moczowy muszę zbadać, aby się dowiedzieć, skąd powstają moje kamyczki:-)
Wiec wstrzymam się z tą suplementacją.
Jeszcze tylko jutro i pojutrze stymulacja czas start!;-)
 
sham a ty na jakim etapie jesteś? bo nie widzę Cię w kalendarzu;-)

annemarie, migotka
oby punkcja była jak najszybciej bo jajeczka wam uszami wyjdą i same zatańczą z chłopakami:tak:
szczęście 3mam kciuki za blastki:tak:

dariaa16 jaki rozkład jazdy teraz u Ciebie?

Asia_77 i jak jednak @ się rozkręcił, czy fałszywy alarm? kiedy kolejne podejście, jeszcze dwie refundacje leków Ci zostały, więc w sam raz.;-)

witam;) wczoraj juz niepisalam bo wrocilam pózno z kliniki. ogólnie opowiem krótko co i jak... pierwszym zdziwieniem byla masa ludzi..zawsze jak bylam tam w invikcie na badaniach wizytach bylo normalnie a teraz kolejka spora do rejestracji wszyscy poddenerwowani pod pokojami wszystkie miejsca siedzace zajete, pod sciananmi pełno ludzi...i nerw...okazalo sie ze na jedna godz sa zapisane 2 czy 3 osoby...metlik...w pewnym momencie do gabinetu dr neuberga weszla pielegniarka z informacja ze pacjentka gotowa na inseminacje... oczywiscie w srodku byla pacjentka na usg...pielegniarka dostała opieprz ze nastepnym razem ma pukac albo dzwonic... pielegniarka oburzona wyszla... nastepna w kolejce bylam ja z moim narzyczonym. troche przestraszeni cala ta sytuacja weszlismy do pokoju ... po 10min dzwoni pani pielegniarka ze pacjentka czeka juz 20min na inseminacje na co dr N " teraz mam pacjentów za 10min przyjde" nieukrywal swojego pospiechy na naszej wizycie... kazal mi sie przygotowac do usg...poczym stwierdzil ze mam mnustwo malych pecherzykow ale niema zadnej torbieli i ze mozemy zaczynac. dostalam 7 zastrzykow gonapeptylu co drugi dzien, 10.02 zaczynam stymulacje menopurem i wtedy tez mam wizyte w klinice... dostalismy równiez zlecenie na badania ja na morfologie przeciwciala itd moj chlopak na kiłe HIV itp. no i oczywiscie ja na estriadol . dostalam rowniez kwas foliowy na recepte 5mg .... i niewiem czy mam go brac razem z femibionem ??? czy tylko juz sam ten przepisany na recepte? ??? poczym dr podziekowal podal mi reke i mojemu chlopakowi zyczyl powodzenia i dozobaczenia..;) tak to wszystko wyglądało.
 
Hej,

Blake - specjalistą nie jestem, ale zdecydowanie musisz powiedzieć. I chyba nawet szkoda, że dzisiaj nie powiedziałaś bo nie odmrażaliby zarodków? Zapewne przy zapaleniu aktywuje się układ immunologiczny. Jeśli dostałabyś jakiś lek immunosupresyjny po transferze, to zapalenie mogłoby się rozkręcić na dobre?
A jesteś pewna że masz zapalenie? Co najmniej 10 dni Biseptol 960 (lepiej brać 2x480 - lepiej się łyka), chyba że coś innego. Zgadzam się z tym, co napisała kasik36.

W temacie ilości jajeczek po stymulacji, u nas było tak:
Za pierwszym razem w krótkim protokole było 15 komórek, ale z 7 było niedojrzałych, 2 zdegenerowane, a 2 się nie zapłodniło. Wyszły 4 zarodki. Ta punkcja była jak dla mnie za szybko - ale pierwsza to jest zawsze loteria. Dawki hormonów nie były przesadnie wysokie.
Drugie podejście było niedługo po pierwszym, i chyba był za krótki odstęp czasu - na pierwszym podglądaniu wyszło chyba tylko z 7 pęcherzyków. Gin zwiększył żonie Menopur z 225 jedn. do 300. W punkcji było 11 do 13 jajeczek - nie pamiętam. Z tego wyszło 7 zarodków.
Trzecie podejście, to na wszelki wypadek protokół długi, żeby nie przeginać z hormonami. Wynik to 18 jajeczek, 6 zamrożonych oocytów, z pozostałych 12 wyszło 6 zarodków i 3 blastki 1BB.

Zwłaszcza w tym drugim podejściu - zwiększenie dawki Menopuru wpłynęło na zwiększenie ilości pęcherzyków,
Ważne jest trafienie we właściwy moment, żeby jak największa ilość jajeczek była dojrzała.
Wiem, że na USG to się mierzy itd., ale czasem jest dużo tych, których nie da się jeszcze zapłodnić, a co wycierpicie podczas stymulacji, to wycierpicie.


A z innej beczki - gostek nam dzisiaj opowiadał, że między Mysłowicami i Sosnowcem jest Most Cudów...Z Mysłowic wyjeżdża się na kole, a wraca rowerem... :-)

No patrz,sa sa ju 2 takie mosty,Frankfurt\Oder tez funkcjonuje ...tylko wracasz juz autobusem ,bo rowerem za daleko;-)
 
Witam;-)
Odnośnie tej wit D3 to zakupiłam ją sobie dziś, ale jest w ulotce napisane, że niewskazane jest jej branie przy kamicy nerkowej i gdy jest za dużo wapnia we krwi. A własnie wapń i kwas moczowy muszę zbadać, aby się dowiedzieć, skąd powstają moje kamyczki:-)
Wiec wstrzymam się z tą suplementacją.
Jeszcze tylko jutro i pojutrze stymulacja czas start!;-)

ciesze sie i czekam razem z Toba na stymulacje (z nami ,wami wszystkimi) i na CUD:tak:
 
Ja już chciałabym bardzo, aby te dwa tyg zleciały szybiutko:-)
Z natury jestem pesymistką, widzę wszystko w czarnych barwach, i boję się też powtórki z rozrywki, tzn. braku rozwoju zarodków, bo z tego co zdążyłam zaobserwować, to te wyniki stymulacji są bardzo podobne do siebie w kolejnych podejściach. No ale, choć teraz mam małą nadzieję, że może teraz się właśnie uda:-)
Daria, ta klinika to jeden wielki burdel, tak to ujmę:-)
 
reklama
witam;) wczoraj juz niepisalam bo wrocilam pózno z kliniki. ogólnie opowiem krótko co i jak... pierwszym zdziwieniem byla masa ludzi..zawsze jak bylam tam w invikcie na badaniach wizytach bylo normalnie a teraz kolejka spora do rejestracji wszyscy poddenerwowani pod pokojami wszystkie miejsca siedzace zajete, pod sciananmi pełno ludzi...i nerw...okazalo sie ze na jedna godz sa zapisane 2 czy 3 osoby...metlik...w pewnym momencie do gabinetu dr neuberga weszla pielegniarka z informacja ze pacjentka gotowa na inseminacje... oczywiscie w srodku byla pacjentka na usg...pielegniarka dostała opieprz ze nastepnym razem ma pukac albo dzwonic... pielegniarka oburzona wyszla... nastepna w kolejce bylam ja z moim narzyczonym. troche przestraszeni cala ta sytuacja weszlismy do pokoju ... po 10min dzwoni pani pielegniarka ze pacjentka czeka juz 20min na inseminacje na co dr N " teraz mam pacjentów za 10min przyjde" nieukrywal swojego pospiechy na naszej wizycie... kazal mi sie przygotowac do usg...poczym stwierdzil ze mam mnustwo malych pecherzykow ale niema zadnej torbieli i ze mozemy zaczynac. dostalam 7 zastrzykow gonapeptylu co drugi dzien, 10.02 zaczynam stymulacje menopurem i wtedy tez mam wizyte w klinice... dostalismy równiez zlecenie na badania ja na morfologie przeciwciala itd moj chlopak na kiłe HIV itp. no i oczywiscie ja na estriadol . dostalam rowniez kwas foliowy na recepte 5mg .... i niewiem czy mam go brac razem z femibionem ??? czy tylko juz sam ten przepisany na recepte? ??? poczym dr podziekowal podal mi reke i mojemu chlopakowi zyczyl powodzenia i dozobaczenia..;) tak to wszystko wyglądało.

A femibion to jest kwas foliowy z dodatkiem witamin .Norma to 0.4 mg dziennie, a dawka chroniąca przed wystąpieniem wad wrodzonych wynosi 0,6-0,8 mg..Ja biore 0.8 i mam nadzieje ,(tak bralam w 1 ciazy) ze i tym razem bedzie ok.
 
Do góry