reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Coleta wszystko zalezy od lekarza ale najpierw zaczynasz od antykow w 1dc wiec jak dostaniesz @ a pozniej to juz od lekarza zalezy. Ja zaczelam po skonczeniu antykow brac gonalpeptyl ale inne dziewczyny mialy inaczej :)
 
reklama
sykatynka, wizyta u terapeuty jak najbardziej, tylko żebyś trafiła na takiego który zna się w temacie, my byliśmy u siebie w klinice u psychologa, niestety porażka, kobieta nawet nie wiedziała na czym polega ivf, szkoda słów, właściwie powiedziała nam to co sami wiedzieliśmy. Ja też mam stale to w głowie, na niczym innym nie mogę się skupić, dlatego chcę zrobić te badania by ewentualnie znaleźć przyczynę i zapobiec kolejnemu nieszczęściu. Myślę, że właśnie dzięki tej heparynie i braniu acardu udało nam się zajść i dzisiaj doszłam do wniosku że gdybym nie odstawiła tego zestawu może ta tragedia by się nie stała, w piątek beta była ponad 12tyś wieczorem już nie robiłam zastrzyku, w poniedziałek serduszko się zatrzymało a beta była 25tyś, więc coś musi być na rzeczy. Do tego wczoraj dzwoniła do mnie pani lekarz genetyk omówić badania genetyczne z materiału, po wywiadzie jaki zrobiła zaproponowała zrobić badanie genetyczne na chorobę zatorowo-zakrzepową. 16.12 mamy wizytę u genetyka na nfz, mam nadzieję że je zleci, jak nie to zamówię pakiet z invicty.


GizaS, napisz mi jaki Ci wyszedł wynik homocysteiny ?


Kate, kciuki cały czas zaciśnięte, beta przyrasta i to jest najważniejsze, nie myśl o najgorszym, zacznij się cieszyć i wierzyć że będzie dobrze !!
 
Gos, czyli u Ciebie stymulacja trwala 1,5 miesiaca/cyklu czy piszac 1dc masz na mysli ten cykl w ktorym jest punkcja czy moze poprzedzajacy? Prace mam wyjazdowa i probuje jakos sie przygotowac i zaplanowac kiedy musze byc na miejscu.
 
kate - gratki z przyrostu bety !! :tak:

Asia_77, sakatynka - dziś już nie będą do mnie dzwonić z kliniki w sprawie zarodków. Dopiero w poniedziałek z ostatecznym wynikiem. Po co mam się ew. martwić, że jest ich mniej lub nie ma wcale.....i tak nic przez 4 dni na to nie poradzę. A tak, to sobie będę w błogiej nieświadomości żyć do poniedziałku i oby wtedy nadal były 4 piękne blastusie :)

A Wy ciągle myślałyście o zarodkach czekając?? Bo ja przyznam szczerze, że po punkcji w ogóle wyluzowałam, przestałam się martwić na zaś, w ciągu dnia nie myślę o tym. Może dlatego, że wreszcie ruszam się z chałupy na szkolenie i nie mam czasu na rozmyślania. Czasem mam jakiś przebłysk co słychać u moich "dzieciaczków", ale bez większych nerwów.
 
Coleta poprzedzajacy, 1dc to jest @ w tym czsie antyki, po antykach gonalpeptyl i podczas brania go jest kolejna @. Po jakis 13 dniach gonalpeptylu wlaczyl mi doktorek gonal. Gonalpeptyl rano a gonal wieczorem przez jeszcze 8 dni i ovitrelle na koniec czyli punkcja :) dla mnie tem protokol byl meczacy :(
 
Hess - ja też nie zamawiałam tel. z kliniki, czekałam... z tym że ja miałam info, że jak coś będzie nie tak, to będą dzwonić... więc przez pięć dni na każdy dźwięk dzwonka podskakiwałam...
No dziś mam zdecydowanie gorszy dzień... najpierw się obwiniałam, potem zamartwiałam czy wszystko mi się dobrze oczyszcza, teraz znów się martwię, że długo będziemy czekać do następnego podejścia... a najsmutniej mi że święta się zbliżają...
Na dodatek mój mąż ma gorszy czas w pracy, od kilku tygodni idzie średnio... więc i tym się martwię, chociaż pamiętam, że w zeszłym roku w tym okresie też było średnio...

A kochane, napiszcie mi jak wygląda podejście do kriotransferu? Czy są jakieś przygotowania, czy jak? Czy po prostu transfer w okolicy owulacji? Chcę już zacząć myśleć o tym, to mnie będzie trzymać przy nadziei :)

Dorotka - napiszę zaraz do ciebie na priv, mam pytanko...
 
kate świetny przyrost Kochana :-)

Hess zazdroszczę luzu....też tak chcę :zawstydzona/y:

a ja trzeci dzień bez antyków a @ brak. Cz powinnam się martwić?
 
sakatynka - mnie lekarz powiedział, że bierze się przez ok. 12 dni tabletki typu estrofem itd., a kriotransfer jest w dowolnym dniu cyklu, liczy się odpowiednie endometrium. Jak jest dobre to robią transfer. Ale więcej szczegółów nie znam.
Każda z nas martwi się o kolejny etap swojej drogi. Ja jakoś się uspokoiłam jak po tej dłuuuugiej stymulacji okazało się, że są komórki!!! I świadomość, że już się zapładniają, dzielą itp. jest dla mnie satysfakcjonująca.
Może też trochę do tego inaczej podchodzę, bo to mój w ogóle pierwszy raz, nie mam jeszcze na koncie żadnego niepowodzenia i oby tak zostało.
Nie martw się na zapas - wiem, że to łatwo powiedzieć, ale czasem trzeba wystopować z obawami, żeby organizm mógł się odprężyć i nasz umysł też.
Powiedz mi, czyli jak pójdę do Lux Medu i powiem, że podchodzę do in vitro to mi nie przepiszą żadnych badań i nie będą chcieli mnie prowadzić? Choć w ciąży jeszcze nie jestem... Ale z nich KALAFIORY.

Asia - mnie lekarz powiedział, że do 4-5 dni może pojawić się @, więc nie ma co panikować. Nawet jak będzie po 6 czy 7 to też nie tragedia, każda z nas ma prawo inaczej reagować. Ja akurat miałam po 2-óch dniach.

Dziewczyny - od dwóch dni mam zachcianki jak w ciąży......choć nie jestem w niej. Normalnie jak rano z domu wychodzę, to po godzinie marzę by już wrócić i najeść się surówki z kiszonej kapusty!! Serio :-D Wczoraj takowej nie miałam, a dziś sobie zrobiłam i wrąbałam prawie całą miskę, hehe. I robiłam jeszcze krupnik, bo też mi się marzył. Włomotałam najpierw krupnik, potem kapustę......a teraz bokiem mi wychodzi...uhhhh. :zawstydzona/y:
 
reklama
dorotka my chodziliśmy do pani z kliniki i w efekcie mając mnóstwo innych problemów powiązanych z bezpłodnością skończyliśmy na podejściu do ivf, tyle było z leczenia...aczkolwiek dużo rzeczy się rozjaśniło. Ja myślę że dobry psycholog to ciężka sprawa:-) nie ma pewności czy zaraz Ci głowy nie napchają optymistycznym podejściem do tematu i zanim się obejrzysz będziesz stała przy kasie płacąc za ivf:-D Ja w swojej karierze nerwicy lękowej trafiłam na dwóch dobrych psychologów a reszta to dramat;-)

Asia_77 nie musi się pojawić @ jak będzie to dobrze, bo łatwiej będzie tydzień ciąży policzć:-) z tego co pamiętam gdzies pomiędzy antykami a gonapeptylem i stymu niby miało się pojawić krwawienie ale jak się nie pojawi to ponoc nie dramatyzować...:-p
 
Do góry