sykatynka, mi powiedzieli że 3 miesiące mam odczekać, tylko ja miałam jak wiesz wywoływane tabletką a potem w ostatnim momencie kiedy mały zszedł do szyjki zrobili zabieg na pełnym rozwarciu. Jeśli się zdecydujesz na szpital to przemyśl możliwość badania genetycznego maluszka, może da wam odpowiedź co się stało. Tak szczerze mówiąc to podchodzenie do kolejnego razu po miesiącu od poronienia to dla mnie jakiś hardcore, bo u mnie minęły 3 tygodnie a moja psychika dalej nie jest poukładana, być może z punktu widzenia medycznego jest to możliwe, choć patrząc na siebie to u mnie organizm dalej jest ześwirowany, np od paru dni mam kropelkową laktację, moje ciało dalej częściowo myśli że jest w ciąży a częściowo że w połogu.
calineczkaa, przykro mi ze się nie udało. U mnie w klinice minimum 2 pełne cykle odstępu miedzy stymulacjami, w 3 cuklu kontrola usg i hormonów i wtedy dopiero decyzja o kolejnym podejściu. Kolejne pełne podejście do ivf z całym nowym kompletem hormonów po miesiącu od poprzedniego to przecież wielkie obciążenie dla nas. Zastanawiam się czym to jest podyktowane, chęcią przyjęcia jak najwięcej pacjentek ?
Lilia, Hess. ja miałam ten ostatni udany transfer świeżynek na prg 1.8, też się martwiłam że jest za wysoki, lekarz powiedział tak, że prg do 1.6 jest idealny, między 1.7-2.0 ewentualnie mogą zrobić, powyżej 2 przesuwają transfer o miesiąc. Co klinika i lekarz to inne podejście.
Hess, piękny estradiol będą piękne jajca.