reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

reklama
Hej;-)
Ja już po punkcji, czuję się bardzo obolała, strasznie mnie kłuje podbrzusze, jajniki, nie mogę się śmiać, siadać, chodzę na wpół zgięta;-)
Byłam w klinice ogólnie jakieś dwie godziny, Dr. Pałaszewski, powiedział że pobrał 18 kumulusów, i jestem zapisana na poniedziałek na transfer na 13.10;-)Na moje pytanie, czy ktoś dzwoni, jak zapłodniły się komórki, to powiedział, że nie i abym się nie martwiła, bo napewno przy takiej ilości komórek dojdzie do transferu. Wkółko teraz biorę jakieś leki. To antybiotyk, to luteina, to estrofem. Jak wyszliśmy z kliniki to miałam nieodebrany telefon z kliniki i już miałam panikę w sercu, że coś nie tak, ale podobno to nie był telefon z laboratorium, tylko któraś Pani z recepcji dzwoniła, bo chyba zapomniałam wziąć oryginału grupy krwi. Tak się boję o Nasze zarodki....Niesamowicie. I czy wogóle dojdzie do transferu, narazie się wcale nie cieszę, tylko bardzo lękam....
Milka to faktycznie będziemy mieć transfer w tym samym czasie;-)Od razu raźniej;-)Jak Ty się czułaś po punkcji?Czy te bóle przechodzą na drugi dzień?Kurde, jutro idę do pracy...
Sykatynka, gratulacje serduszka:-):-)
 
I dziękuję za Wasze wsparcie i trzymane kciuki za mnie;-)
Przy takim wsparciu, musi się udać;-)
I jednocześnie jest mi smutno, jak czytam po Waszych postach, że nie każda z Nas może teraz cieszyć pozytywnymi wiadomościami...;-(
 
sykatynka gratuluję serduszka
biggrin.gif.pagespeed.ce.jYY3-3XSUx.gif
i 6cm szczescia

calineczka oo jak duzo pecherzykow to na pewno beda z nich zarodki....:tak:

Migotka i lady
przykro mi ze sie nie udalo....:-(

dlugowlosa trzymam kciuki za jutro ! musi sie udac!;-)

Inka a gdzie w Krakowie robilas te badania?;-)i ile czekalas na wyniki?
 
Ostatnia edycja:
Witam wszystkich chciałam sie z Wami podzielić moim szczęściem. W poniedziałek na teście zobaczyłam dwie piękne kreseczki :) jestem po in vitro - miałam tyle szczęścia ze udało mi sie za pierwszym razem . Miałam podany zarodek w piątej dobie i juz ze mną został :)
 
reklama
Do góry