reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

Hess: ft4 najlepiej jak zaczniesz badac jakis tydzien po zrobieniu bety... I potem co 4 tygodnie w ciazy. Moze cie kierowac gin albo endokrynolog choc gin lepiej bo on patrzy na ft4 ( a przynajmniej powinien) a endokrynolog na tsh ( co jest mniej wazne)
 
reklama
Znalazłam coś takiego:
Bez wątpienia transfer zarodka jest najważniejszym momentem rozrodu wspomaganego. Od jego powodzenia zależy późniejsza ciąża lub jej brak. Zdecydowanie większe szanse na powodzenie są, gdy transfer wykonywany jest pod kontrolą USG oraz gdy zarodek umieszczany jest pośrodku jamy macicy. Po zabiegu ważne jest rutynowe podanie niskiej dawki aspiryny. Szanse na powodzenie zabiegu znacznie obniża krew w kateterze oraz pozostawienie w nim zarodka na dłużej niż 120 sekund. Bez wpływu na zagnieżdżenie pozostają powietrze w kateterze, szybkie usunięcie kateteru, więcej niż jeden transfer w jednym cyklu, długi odpoczynek w łóżku a także współżycie na krótko po transferze. Wiadomo także, że transfer więcej niż jednego zarodka daje większe szanse na urodzenie żywego dziecka. Potrzebne są jednak szersze badania nad czynnikami zwiększającymi szanse na zagnieżdżenie zarodka i urodzenie żywego dziecka.
 
Dziewczyny, a jak wygląda proces zapłodnienia komórki, jeśli u faceta nasienie jest ok? Czy podają plemnik bezpośrednio do komórki, czy wpuszczają kilka tysięcy do "pudełeczka" z komórką i czekają na zapłodnienie?
I transfer jest bezpośrednio do macicy? Bo już głupieję :rofl2:
 
Olusia Aspiryn Cardio kto Ci zlecił? Dlaczego go brałas?
Moge mojemu koenzym Q300 zapodać, w Profertilu jest koenzym nie będzie za dużo?
 
Tola zlecil mi moj ginek gdy zobaczyl moje wyniki badan po poronieniu tzn mialam podwyzszone p/c kardiolipidowe...co prawda miescily sie na gornej granicy normy ale byly.. a po tym leku spadly mi do ponizej 2..i dlatego je biore..;-)
 
Dorotka tylko mi nie chodziło o leki do stymulacji tylko o tą heparynę po transferze... Czy przy tej mojej mutacji należy mi się recepta ze zniżką czy muszę płacić 100%. W jakiej dawce przyjmujecie te zastrzyki i ile za nie płacicie?
 
Migotka, ale ja piszę o lekach po transferze, u mnie na wypisie po, mam wypisane wszystkie leki jakie biorę po transferze, luteine, duhaston itd. Ja nie mam podstaw do brania fraxipariny, nie miałam robionych badań, biorę dawkę 0,3 najmniejszą na zasadzie nie zaszkodzi a może pomoże, i mój lek rodz wypisał mi receptę na dwa opk na zniżkę, a gin na 100% koszt fraxi 0,3 to 59,61zł a po zniżce 10,17zł. Luteinę i duphaston też mi wypisał bo akurat mi się kończyła a wizytę u gina miałam dopiero tydzień później.
 
reklama
Dorotka to musiałyśmy się nie do końca zrozumieć, albo to ja jestem dzisiaj zakręcona.
W takim razie w najgorszym wypadku ginekolog wypisze mi receptę na tą fraxiparinę 100% a ja wtedy mogę iść z rozpiską tych leków do mojego rodzinnego który powinien wypisać mi recepty ze zniżką... Chociaż wydaje mi się że to też wszystko zależy od człowieka który wypisuje recepty. Ja po transferze brałam Luteinę podjęzykową 50 + Lutinus za który płaciłam 110 zł a starcza on na 7 dni. Mam z poprzedniego podejścia jeszcze 2,5 opakowania, ale w razie gdybym miała zaczynać drugie podejście od nowa to chyba zdecyduję się jednak na tą refundowaną Luteinę dopochwową, bo z tym Lutinusem to tylko "widzimisię" przedstawicieli handlowych odwiedzających klinikę...
 
Do góry