a może on się boi? że znowu się nie uda np. Nie wiem, Twój mąż to chyba trudny przypadek do rozgryzienia.
Mój dzisiaj, wiedząc, że mam wizytę o 16.40 nie odezwał sie wcale, chociaż do domu wróciłam po 18.30 więc dosyc późno. Pytam się go, czemu sie nie odzywał, a o mi na to: myslałem ,że jeszcze jesteś u lekarza :/ nawet smsa nie wysłał.
wiesz, jak mielismy podjąć decyzje o skorzystaniu z dawcy nasienia, to powiedziałam jak to wygląda, dałam mu tyle czasu ile chciał, nie pytałam o nic w międzyczasie, nie było tematu. Jak sobie przemyslał, to sam przyszedł o tym porozmawiać.
Anulla, pokojnych snów. Kciuki trzymam baaardzo mocno.
Mój dzisiaj, wiedząc, że mam wizytę o 16.40 nie odezwał sie wcale, chociaż do domu wróciłam po 18.30 więc dosyc późno. Pytam się go, czemu sie nie odzywał, a o mi na to: myslałem ,że jeszcze jesteś u lekarza :/ nawet smsa nie wysłał.
wiesz, jak mielismy podjąć decyzje o skorzystaniu z dawcy nasienia, to powiedziałam jak to wygląda, dałam mu tyle czasu ile chciał, nie pytałam o nic w międzyczasie, nie było tematu. Jak sobie przemyslał, to sam przyszedł o tym porozmawiać.
Anulla, pokojnych snów. Kciuki trzymam baaardzo mocno.
Ostatnia edycja: