andzia.m
Zaangażowana w BB
aisa teraz patrze na moje błędy w myśleniu, wtedy myślałam, ze jestem silna i od razu wstanę i dalej będę walczyc, byleby do przodu, transfer po transferze, az nam powiedzą dość...a teraz, boję się o mojego męża, boję się, że zabiłam te dzieci, bo przecież to ja tu sciągnełam i to ja ich nie przyjęłam;-(( takie katolickie gadanie, nie mam siły teraz na dalsza walkę, musze odpocząć i zebrac siły...a to nie tak miało być..boje się kolejnych podejść...
Kate moja droga, co Ty mowisz.... To przecież Ty ich pragnęłas, Ty na nie czekalas i dalas im wszystko co tylko moglas z siebie dac!!!! Jednak natura zdecydowala inaczej i To Nie Twoja Wina! Jak piszesz to nie wasz czas ale Wasz Czas przyjdzie musisz wierzyc i nie poddawac się! Jestem z Toba, trzymam kciuki i wierzę w Ciebie głowa do góry. Po prostu dluzej musimy poczekac na nasz Cud!