reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

Hej dziewczyny :) To niesamowite że dopiero dzisiaj odkryłam Wasze forum :)) A myślałam że o in vitro przeczytałam już wszystko co dało się przeczytać...
Jestem po drugim nieudanym in vitro - przy czym to drugie to criotransfer. Następną stymulację zaczynam w kwietniu - tym razem dla odmiany z długim protokołem.. Nie muszę Wam chyba mówić jak bardzo się stresuję trzeciego podejścia... Ale mam nadzieję że tym razem z Waszym wsparciem - będzie mi lżej :)
 
reklama
hej klaudia

witaj.
juz ty nie czytaj za duzo... relaksuj sie ile da i mysli zle odpedzaj a wsio bedzie dobrze.... daj se sygnaturke coby wsie wiedzialy co i jak u ciebie.... o stresie wszystko wiemy - nic dodac, nic ujac

dorocica
mam nadzieje, ze glowa juz lepsza. te migreny walone
 
klaudiaa witaj, nie mogłaś lepiej trafić;-)gdzie się leczysz?

lolitka200 dzięki kochana ale łepetynka dalej boli, może troszkę lzej ale boli:-(pierdzielone migreny:-( zrobię sobie "witaminki" w brzunio i chyba polegnę w łożu do jutra.
 
lolitka200, ANOWI32, ptencer, kwiat_lotosu bardzo wam dziękuję za te słowa jestem spokojniejsza też myślę że jak by było coś nie tak to lekarz by powiedział w końcu to jest lekarz od niepłodności to się zna na tym jeszcze raz wielkie dzięki jesteście wielkie muszę jakoś przetrwać do następnego USG, pozdrawiam
 
dorocica

o migrenach tez cos wiem... od podstawowki mnie nawiedzaja choc z wiekiem w mniejszym natezeniu (chwala Bogu)
lez w ciemnosci i z dala od halasu...oby do nocy a pozniej juz przejdzie

a co to znaczy 'witaminki' w brzuch?
 
eweli imienniczko moja :) jakieś straszne głupoty Wam nagadali, że przy takich wynikach nasienia możecie zapomnieć o in vitro. Mój mąż przy 1 podejściu miał 100 tys plemników, a są faceci którzy mają dosłownie kilka i też nie ma problemu. Tak naprawdę wystarczy jeden ładny plemnik i komóreczka. Znam kilka dziewczyn, które są w ciąży lub juz mamami a ich mężowie nie mieli w ogóle plemników w spermie ;)
A poza tym trzymam kciuki za Twój test :)

kwiat lotosu, lolitka200 dziekuje Wam, jakbym mogla to bym Was ucalowala!!!!!!!!!!!!!!!!!! przysiegam!!!!!!!!!!!!!!!!! Ja od wczoraj zalamana chodze, totalnie, jak przeczytalam eweli , ale to nie jej wina, tylko do kijowej kliniki trafila, niech lepiej ja tu wymieni, bedziemy omijac szerokim lukiem, patałachy!!!!!!!!
 
Adunia, mi lekarz wlasnie powiedzial, ze na wspomaganym cyklu sa wieksze szanse.
Moze wiesz Lolitka, jak wyglada przygotowanie do criotransferu? Daja jakies wspomagacze, ale po co? W sumie transferuja zamrozone zarodki wiec nie za bardzo jarze o co chodzi, byc moze na wywolanie owulacji gdyby nie pojawila sie samoczynnie? Nie mam pojecia...
 
amalfi ja to właśnie po to napisałam żebyś sie nie załamywała!!!! Tą wredną kliniką była Novomedica w Mysłowicach, ale trafiłam do Wrocławia, do invimedu i tam to jest po prostu niebo i ziemia, nie da się porównać!!!! Lekarz jak zobaczył nasze wyniki to wiadomo, mina nietęga, więc mój M po tym co już wcześniej usłyszał mówi : wiem, jest tragicznie Panie doktorze, a super dr na to: co pan opowiada? No rewelacji nie ma ale przecież damy sobie z tym radę!!! W tym momencie mojego w mojego M znowu wstąpiła nadzieja!!! I we wrocławiu jesteśmy od poździernika i już jestem po icsi, a w mysłowicach leczyliśmy się 2 lata i tylko nas wykańczali psychicznie.Zła jestem na siebie że się wcześniej nie obudziłam, bo tylko straciliśmy mnóstwo czasu i pieniędzy.
Tak więc nie martw się!!!!!!
 
reklama
klaudiaa ja też myślę jak lolitka żebyś nie myślała o in vitro za dużo ;) Ja przy 1 podejściu czytałam o tych dietach, witaminach, kosmetykach, leżeniem plackiem po transferze itd. Głowa mi pękała, bo chciałam zrobić wszystko żeby się udało i goowienko. Przy 2 podjeściu było już mi wszystko obojętne, bo złapałam jakąś jelitówkę i bardziej ją przeżywałam niż stymulację. Byłam pewna, że nic z tego nie wyjdzie, więc dałam na luz, żyłam normalnie i się udało. Byłam tym bardziej w szoku, bo przy 1 podejściu wydawało mi się, że miałam objawy ciążowe a przy 2 nic nie czułam, tylko w 3-4 dtp coś w jajnikach mi pikało. Więc moja rada nie stresuj się tak, bo i tak nie mamy na nic wpływu. Ja w dniu transferu poszłam z psem na spacer a ta gadzina tak mnie pociagnął, bo zobaczył innego psa i tak się z nim naszarpałam, że byłam pewna że mi dzieciaki "wypadły" ;) Jak zobaczyłam 2 krechy na teście to nie wierzyłam.

mirela02 właśnie przed chwilą na innym forum przeczytałam, że u jednej z dziewczyn w klinice lekarz liczy wiek ciąży w ten sposób, że jeśli jest np.6t5d to jest to 6 tydzień. A większość lekarzy(w tym mój) liczy to jako 7. Pewnie Twój jest z tej innej szkoły i dlatego tak powiedział. Trzymam kciuki za serduszko :)

eweli dobrze, że zmieniłaś klinikę ;)
 
Do góry