reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

maćku - stosowałam raz ovitrelle i po kilu dniach pękł,jednak nie udało się zajść w ciążę. MOja systuacja nie należy do najprostszych, bo jestem po ciężkich przeżyciach z endometriozą więc moje wnętrze jest bardzo osłabione tą chorobą...... Długo by opowiadać. Liczyłam, że się uda. sycha mi trochę już siada, po takim długim czasie starania się.....
No nie dziwie sie, ze masz juz dosc...
Czyli nie ma u Ciebie mozliwosci sprobowania innych, tanszych metod niz in vitro?
A co do zastrzyku - moze mialas za mala dawke? Ja przed IUI dostalam potrojna (na raz). I choc tez sie nie udalo to pecherzyki pekly (wczesniej nie pekaly przez prl)
 
reklama
zuzanka po to tutaj jestesmy, zeby sie wspierac :-) w kupie raźniej....:tak: ja mam nadzieje, ze jeszcze troszke i wszystkie przejdziemy na inny wątek...ciążóweczek :-)
 
[B pisze:
Leyla_75[/B] - ja niestety mialam identyczna sytuacje ja Ty, jednak testowalam w 13ym dniu a Ty troche wczesniej wiec oby oby - nastepne testowanie bylo pozytywne.

vane76 kochana tez mialas takie dziwne plamienie ni stad ni z owad? Co to w koncu jest palmienie czy@? bo ja juz zupelnie ciemna jestem
 
mirela- mnie w klinice i moj lekarz u mnie na miejscu wyliczali wiek ciąży na podstawie pierwszego dnia ostatniej miesiączki i to był jakby pierwszy dzień ciąży - choć tak na prawdę jeszcze się w niej nie jest. Tak tez wylicza się termin porodu , wpisz w google to na pewno wyskoczy ci pełno kalkulatorów ciążowych , które właśnie na podstawie miesiączki liczą tygodnie ciąży i termin porodu.
Meg - pytałaś o betkę , jak często ją robić itd. Ja robiłam chyba w sumie ze 4,5 razy aż doszło do 69tys. i stwierdziłam , że już chyba mi wystarczy tego ''uspokajania się " hahha , lekarz kazał mi zrobić ją 3 razy a w sumie zrobiłam chyba z 5 :) Lepiej sprawdź sobie progesteron bo jego też trzeba pilnować i w razie spadku podaje sie leki bądź zwiększa dawkę już tego branego - zazwyczaj jest to luteina lub duphaston. Najważniejsze to pozytywne nastawienie :tak:
leyla_75 , maryola- baaaardzo mi przykro :-( ale nie poddawajcie się , trzeba walczyć aż poczujecie , że macie na prawdę dość a do tego jeszcze pewnie daleka droga . Potrzeba czasu żeby pogodzić się ze stratą , a potem należy się otrzepać i dalej iść....warto ! Dziewczyny bądźcie silne i dzielne , powodzenia .
winki80 - kolejna zaciążona :)))))) gratuluję :tak:
zuzanka81 - ktoś tu się nakręca hahaha :) wyluzuj bo zwariujesz :-D
 
Dzięki wszystkim, nie mamy jeszcze wybranego imienia dla dzidki, kłócimy się oczywiście strasznie o to, każdemu coś nie pasuje... ale mniejsza o to.

czarnykot mnie tak pielegniarki mowily, ze przynajmniej przez 10 minutek jak leżysz po transferze nie napinać mięśni brzucha, przez co rozumie się też podniesienie głowy do góry.
Jeśli chodzi o dni po transferze, po prostu trzeba żyć normalnie, chyba byście zwariowały jakbyście wszystkim miały się przejmować.
Ja nie brałam żadnego zwolnienia za drugim i trzecim podejściem, łaziłam do pracy i przynajmniej nie myślałam cały czas o testowaniu.
 
Leyla_75, tak, po negatywnym tescie w dniu badania bety pojawily sie u mnie brazowe plamienia, ktore po kilkunastu godzinach przemienily sie w @....no ale nie ma co sie zalamywac, moja droga, na pocieszenie dodam, ze za 1szym razem nieczesto sie udaje.
 
Witajcie :)

Ja juz z maluchem w brzuszku w domku. Niestety moj drogi zarodek nie przetrwal :-( Wiec mam tylko ta jedyna jedna szanse na zajscie w ciaze. Stracilam przez stymulacje 7 miesiecy i mam tylko jeden zarodeczek :crazy: Jestem nastawiona pesymistycznie,bo wiem ze za pierwszym razem zadko sie udaje,a ze ja mam zawsze pod gorke,wiec nie nastawiam sie na to ze wogole zajde :-(

Wiem ze nie powinnam teraz miec czarnych mysli,w koncu mam w sobie juz nowe zycie....ale jakos nie wierze sie sie uda....Poczekam te moje 2 tygodnie i zatestuje.
Ogolnie udzielono mi bardzo marnych wiadomosci po transferze,po przeniesienu zarodka od razu zeszlam z fotela i powiedziano mi,ze mam zyc normalnie :confused2:i w sumie nic wiecej.Biore tylko Progesteron w zelu 2 razy dziennie,mam go na 2 tygodnie.Jak mi sie skonczy,to ma przyjsc @.Jak @ nie przyjdzie to znaczy,ze jestem w ciazy.A i nie dostalam zwolnienia,sama sobie zalatwilam tydzien wolnego z pracy....

Nie wiem co o tym wszystkim myslec.Narazie odpoczywam,wyleguje sie na sofie...moj M pociesza i co chwila proboje zagadac,rozweselic. On jest bardziej nastawiony na to,ze sie uda.

Pozdrawiam Was cieplutko kobietki:)
 
reklama
Halo dziewczeta
Bardzo bardzo dziekuje za wszystkie gratulacje. Ale nie jest mi lekko. Poprzednim razem nic sie nie zdarzylo. Zadnego bolu . nic. Poprostu ktoregos dnia zaczelam krwawic i bylo po ptokach. Dalatego teraz tak sie boje.
Ja wiedzialam ,ze moja druga ciaza to bedzie tylko stres. no i jest.

Czarnykot - tak jak mowilam ,zero info ,zero niczego -dlaczego oni na tak tutaj olewaja? Dasz rade ,mi za prierwszym razem prwaie sie udalo. Nie zalamuj sie na poczatku bo kochana oszalejesz do kwietnia. Bedzie dobrze.Musi byc.

Maryola2- Bardzo ci wspolczuje. Naprawde bardzo mi przykro. Czas leczy rany, i przynosi nowe radosci. Twoje mrozaczki po prostu ustapily miejsca temu kto spieszy sie by z toba zostac.

Zuzanka81 -kiedy testujesz badz betujesz?
 
Do góry