reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

reklama
Olusia u mnie na Polnej uprzedzali,że jak ktoś chce zamrozić nadliczbowe komórki, to musi o tym gadać z lekarzem, w przeciwnym wypadku są niszczone. Komórki to nie zarodki, więc w tym względzie nie ma problemu natury etycznej.
Jeśli dobrze pamiętam, to wszystkie komórki mogą zapłodnić po 35 r.ż. i po 2 nieudanych próbach ivf (nie jestem pewna, więc trzeba by to potwierdzić w treści programu).
Zamrożenie komórek jest drogie i średnio opłacalne, ponieważ nie ma jeszcze na świecie dobrej metody mrożenia i rozmrażania, dużo komórek ginie w tym procesie i często nic nie udaje się zapłodnić. Gdzieś czytałam, że na całym świecie jest tylko ok. 200 dzieci urodzonych z zapłodnienia w taki sposób. Poza tym, zapłodnić takie mrożone komórki i potem transferować musiałabyś odpłatnie, bo rząd tego nie finansuje, a żeby to zrobić musiałabyś się wypisać z programu (bo będąc zapisaną nie możesz podchodzić do ivf nigdzie indziej).
Ja też się zastanawiałam czy mrozić jeśli będą nadliczbowe, ale doszłam do wniosku, że większe szanse da kolejna stymulacja... No ale miałam tylko 4 komórki, więc i tak nie było tematu...
 
Dziewczyny dzisiaj robilam hormony i tak (nie ma jednostek ani norm)
Progesteron 0.31
Estradiol ponizej 5
FSH 6,86
Dzisiaj moj 3dc jutro mam zaczac brac gonal i merional.
Wiecie czy te wyniki sa ok?? Dopiero po 14tej bede dzwonic do lekarza.
 
keki84 owszem pani embriolog uprzedzila ze po 35 roku zapladniaja wszystkie, ale powiedziala mi tez ze mam na wizycie porozmawiac z pania doktor i jak znajdzie jakis argument dlaczego to jest szansa by wszystkie pobrane oczywiscie dobre komorki zaplodnili... wiec jesli teraz mi sie nie uda to porozmawiam z nia na wizycie.... zobaczymy co mi odpowie....
 
Hej

Olusia - faktycznie w rządówce moga zapłodnić max 6 komóek a resztę niszczą. Choć wiem ze w niektórych klinikach proponowali dziewczynom aby je oddały do banku komórek.

Bziumelka
- jak na początek cyklu to pomim zdaniem wygląda to OK.

Siaga - wygląda to obiecująco, a który to Twój dpt ???

A ja co - podziwiam Was wszystkie za te badania progesteronu itd. Ja nie zrobiłam nic, dziś mój 11 dpt i z trwogą myślę o poniedziałku bo trzeba będzie się na bete wybrać, choć planuje zrobić w klinice we wtorek. Na razie nawet nie plamię co odbieram za dobry znak bo zawsze przed @ nawet jak brałam duphaston to plamiłam już 3 dni przed okresem a dziś jest tak jakby mój 28dc. Chyba że to dopochwowa luteina tak działa. Poza tym nic - cycki większe ale nie bolesne, brzuch czasem ciągnie ale nic szczególnego się nie dzieje.

Wczoraj już nie chciała dolewać oliwy do ognia w tym podłym nastroju, który miałyśmy wieczorem ale dziś Wam napiszę - znajoma która miała transfer dwa dni przede mną w mojej klinice, wczoraj zrobiła bete i niestety klapa ;/

Buziaki sobotnie
 
Dziewczyny dzisiaj robilam hormony i tak (nie ma jednostek ani norm)
Progesteron 0.31
Estradiol ponizej 5
FSH 6,86
Dzisiaj moj 3dc jutro mam zaczac brac gonal i merional.
Wiecie czy te wyniki sa ok?? Dopiero po 14tej bede dzwonic do lekarza.

Wg mnie wszystko w normie. Ja progesteron robiłam w 1dc (wyszedł 0,29), a prof. mnie uprzedzał, że jak wyjdzie >1,5 to w danym cyklu nie ma sensu podchodzić do ivf.

Olusia, faktycznie jakoś tak było, że jak są podstawy, to mogą zapłodnić wszystkie. Ja trzymam jednak kciuki, aby Ci to nie było potrzebne :-)
 
Ostatnia edycja:
Mam do Was jeszcze jedno pytanie - jak to jest z badaniem progestronu który robicie? Czt luteina nie wypływa na wynik? No bo przecież jeżeli to jest czysty progesteron to powinna wpłyawc na wynik i biorac te dawki które bierzemy wynik zawsze powinien byc wysoki a jednak nie jest. Wiecie cos na ten temat?
 
Dzięki za odpowiedzi, miałyście racje wszystko jest ok i od jutra mogę przyjmować stymulacje:). A za tydzien pierwsze podgladanko:) Oby urosło dużo....
Czy po pierwszej dawce gonalu czułyście odrazy coś w jajnikach??
 
Esiek gdzieś czytałam, że badanie wykonane po 12h od podania lutki może być wiarygodne, ale nie wiem czy to prawda.
Z własnego doświadczenia: lutka wzięta rano, a następnego dnia rano progesteron 4,3, czyli po 24h. Nie wiem jednak ile wynosił prędzej, bo nie badałam. To był cykl z ciążą biochemiczną i prog. badałam dzień po wyniku bety, gdy się okazało, że beta opada.

Bziumelka, ja czułam jajniki już po 1szej dawce Gonalu :-)
 
reklama
Do góry