reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

mi mi - nie martw się za parę dni odsapniesz i wszystko wróci do normy niestety trzeba przetrwać te ciężkie dni , ja już 6 razy to przechodziłam także wiem co czujesz. Ja mam to samo że nie wiem czego mam się złapać żeby się w końcu udało. Tym razem też zarodki super , endo przy transferze lekarz powiedział że idealne , tsh 1,3 no i zobaczymy. Powiem szczerze że wolała bym usłyszeć że coś jest nie tak niż że wszystko super a ciąży nie ma. PGd to cóż to znowu jest?
PGD - diagnostyka primplantacyjna bardzo drogie,w invikcie w Gdańsku 8 tys :( Diagnostyka Preimplantacyjna PGD - zapłodnienia in vitro INVICTA

My tez dostaliśmy dwa super zarodki, endo 13 więc wymarzone , na dodatek biopsja endo- scratching endo i co tez nic, z pozostałych 4 zaplodnionych 2 dotarły do blastocysty ale zdegenerowaly :(
 
reklama
genna - tak faktycznie u nas w klinice też robią te badania i ceny kosmos . Też miałam scratching , endo super + embrioglue + nacięcie otoczki 2zarodków i była klapa , tym razem to samo tylko nacięcie 1 z zarodków więc zobaczymy. Po prostu zrobiłam co możliwe a reszta już nie ode mnie zależy.
 
hej Dziewczynki..

Ja powitałam dzisiejszy dzień wybuchem płaczu... zaczyna się to, co zawsze... poty nocne, bóle kręgosłupa, od wczoraj dość znaczące bóle podbrzusza które co jakiś czas zanikają... sprawdziłam w kalendarzyku... to dziś jest termin miesiączki, a zawsze jest tak, ze w dniach spodziewanej miesiączki zaczynało się wszystko - tj plamienie krwawienie czyli koniec... jak na razie cisza, ale czuje się napompowana. to pewnie progesteron tylko wstrzymuje miesiączkę... moja nadzieja odchodzi.. a to dopiero 3 dpt. wcześniej miałam jakoś tak ok 8-9 dpt plamienia.
zobaczymy czy @ przyjdzie...

w ogóle zastanawiam się, dlaczego te moje maluchy zdegenerowały... na komercyjnym in vitro miałam 7 przepięknych blastusi! a tu nagle takie słabe wychodzą? czo to może dlatego, że podają mniejsze dawki leków???

jedyne co mnie pociesza to fakt, że jeśli nie uda się 1 podejście z rządówki to - dziewczyny nie wiem czy wiecie - kolejne komórki jajowe będą zapładniane bez limitu - tj tyle, ile naprodukujemy, tyle zapłodnią. taki jest zapis w programie...
 
mi mi, Ana bardzo mi przykro. Co jest z tymi naszymi organizmami nie tak. Ja przed ostatni crio też miałam spuer endo doktorek mówił że rewelacja i co z tego ??? Zarodeczki nawet sie nie zaimplantowały nic a nic wiec ja sie pytam co to wszytsko moze być? Ja juz trozske ochłonęłam i po @ chyba wybiore sie na wizytę i zastanawiam sie nad rządówką, wczoraj mąż pytał czy chcę jeszcze próbować i czy dam radę. Myślę ze chyba zbiorę sie w sobie bo niestety nie mam już na co czekać mam 37 lat i to skończone wiec zbyt wiele czasu mi nie zostało, chociaż amh (co prawda robione w lipcu 2012 przed invitro) miałam 4,07 ng/ml to chyba całkiem nie złe i raczej nie powinno strasznie spaść przez rok. Zastanawiam sie też nad zmianą kliniki, ale czy to jest sens w tej mam wszytsko do rządówki, moze po prostu szczęści mi brak. Czy słyszałyście coś na temat mojej kliniki Vitrolive Szczecin?
 
jo.m scratching co to jest ??? naciecie mialam przy crio lipa do plynu wkladaja u mnie w klinice rutynowo i tez dupa zarodki byly ladne i pani z lab powiedziala ze otoczki przy nich nie trzeba bylo nacinac bo wcale gruba nie byla sama jest w szoku ze sie nie udalo co do lekow to ja progesteron mialam az 130 wiec piekny a one i tak sie nie zaimplantowaly ani jeden nie wiem co mam jeszcze zrobic jakas masakra :((((( ja mam pco a wskazanie do in vitro tylko dlatego ze maz czesto jest na wyjazdach wiec nie mamy jak inaczej sie starac :(((( a to i tak zawiodlo tez myslalam nad zmiana kliniki ale sa dziewczyny co im sie udaje wiec stwierdzilam fakt ze moze ja poprostu nie mam szczescia zastanawiamy sie z mezem nad adopcja i to coraz bardziej


mam jeszcze nadzieje ze to moze tsh 2.1 jest za wysokie jade dzis do lekarza niech mi to zbija mysle jeszcze podejsc ale nie wiem kiedy bo teraz czekam na @ pozniej anty i nastepna walka ktorej sie juz tak cholernie boje :(((( i znow bede musiala isc na zwolnienie w pracy mnie chyba zabija no coz i najgorsze te zastrzyki punkcja nie wiem jak ja to znow przezyje tym bardziej ze ze wszystkim jestem sama bo mojego m czesto nie ma :((((
 
Ostatnia edycja:
Dziewczynki ja też nie wiem co robić choć mój przypadek jest zgoła inny bo ja wiem co mi jest ale...
pierwszy immunolog zleca szczepienia i nic więcej a wszystcy inni lekarze mówią, że w moim przypadku (jak mam przeciwciała ANA2) nie powinnam się szczepić,
drugi immunolog zlecił encorton po którym (po 3 tygodniach stosowania) miałam taką biegunkę, że myślałam, że się przekręcę a crio się i tak nie udało...
więc niby wiem co mi jest ale nie wiem co stosować bo każda metoda chce mnie na tamten świat wysłać... a ja nie jestem z tych, któe dałyby wszystko (w moim przypadku życie), żeby tylko mieć dziecko. I też mam takiego teraz doła, że nawet nie mam ochoty podchodzić do kolejnego crio (mimo, że mam 11 mrozaczków) bo nie wierzę, że żadnych wspomagaczy się uda...
 
Ann - nie martw się wybuchy nastrojów to normalne przy tych wszystkich lekach. Kręgosłup też mnie boli w nocy ciężko mi się obrócić ale to od tego leżenia i siedzenia na przemian. Nie wiem czy masz jakieś objawy bo ja oprócz czasami ucisku na podbrzusze i bolących piersi nie mam nic. Ja się czuję jakbym transferu nie miała , poprzednio brzuch miałam napompowany a teraz nic. Także nie wiem co to może oznaczać?
 
PAŹDZIERNIK:

1: sham - pierwsza wizyta przed udanym crio
3: kwiatek- planowany transfer
4: ona232 - beta/test

5 lub 7: Oktavi - udana inseminacja
7: Jo.M. - wysoka beta!
8: Lilia♥ - USG przed przystąpieniem do crio
9: Ann84 - wysoka beta!
ok 12: Lilia♥ - crio, to już prawie pewne
(data nieznana dokładna) Kinga_1 - udany transfer

Coraz ładniejszy ten nasz kalendarz
:-)
 
reklama
mi mi - scratching to jest nacięcie endometrium 1 cykl przed transferem żeby było bardziej ukrwione. Ale puki co miałam robione 2 razy i nie zadziałało , także czasem nie wiem czy już w tych klinikach cudów nie wymyślają żeby pomogły a to i tak nic nie daje przynajmniej w moim przypadku. Myślę że na pewno się pozbierasz i spróbujecie jeszcze raz. Jeżeli chodzi o adopcję to już nawet byłam na spotkaniu w ośrodku adopcyjnym. Wizyta dość stresująca bo siedzą przed tobą 2 kobiety pedagodzy czy psycholodzy i zadają pytania co , po co i dlaczego w wyłapują różne słówka z kontekstu ale da się przeżyć. Także 1 spotkanie mamy zaliczone jak coś możemy tam wrócić na kolejne spotkanie z potrzebną dokumentacją ale dopiero po zakończeniu procesu in vitro. Taki był warunek Pań , po prostu pewien etap musi być w życiu zakończony żeby otworzyć nowy. Nie wiem co los nam w końcu przyniesie ale nie spocznę póki nie będziemy mieli dziecka i tyle.
 
Do góry