reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

Zolza
Mam ochote pofilozofowac, wiec biore temat na warsztat…..

Tak jak podkreśliłam wczesniej, co klinika to inaczej, co forum to inaczej….
Poza tym, wbrew temu co napisalas, moment punkcji to jest bardzo istotna data. Liczenie dni od owulacji=>punkcji=>zaplodnienia to nie jest moja teoria tylko klinik na moim terenie i raczej w zgodzie z teoria rozwoju ludzkiego embrionu. Nie znam parametrow uzywanych przez kliniki europejskie, a juz najmniej polskie, ale chyba one tez biora ten moment jako punkt odniesienia.

Tu na forum wszystkie ekscytujemy sie liczba dni po transferze wymieniając się objawami i opiniami. Czesto zapominamy jednak, ze moment implantacji, a co za tym idzie moment wykrywalności hcg, zalezy bardziej od stadium rozwoju embrionu, czyli liczby dni od zapłodnienia. W związku z tym, ze moment transferu jest ruchomy, latwiej określić postep embrionow bazując się na momencie zapłodnienia. Proste.

I tak w mojej klinice na przyklad, testuje sie bete 14 dni po punkcji. Widziałam tu kiedys wpisy, nie pamiętam tylko kto to był, ze w pewnej klinice testuje się wielokrotnie w 3, w 6, w 9 i 15 dniu po transferze. O ile dobrze pamiętam, ta dziewczyna załapała i wszystkie mogłyśmy śledzić przyrost jej bety. To chyba było jakos w maju, cos pieknego. Jeżeli ta osoba przeczyta nasza wymiane to proszę o skorygowanie tej wyliczanki jeśli zle zapamiętałam.

I tak, gdyby ta teoria 14-stu dni w mojej klinice aplikowala się do kamy35, która plamila w 7 dniu po trasferze blastocyst, suma sumarum jakies 12 dni od zapłodnienia, można spekulowac, ze jej plamienie było wynikiem poznej implantacji. Ponieważ embrion potrzebuje 2-3 dni na wgryzienie się w wyściółkę macicy, a zaróżowiony sluz splywa w opóźnieniu, to powiedzmy, ze implantacja nastąpiła poprzedniego dnia albo w nocy i kiedy kama zaczela funkcjowowac dzisiaj rano w spionizowanej pozycji odkryla plamy na bieliźnie kilka albo kilkanaście godzin pozniej. Miejmy wiec nadzieje, ze zagnieżdżenie zarodka/zarodkow nastąpiło w przepisowej normie, do 12-go dnia po zaplodnieniu.
W konsekwencji, biorac również pod uwage tabele norm hcg, gdzie pierwsze wykrywalne ilości hcg daja się zdiagnozowac w 12 dniu po zapłodnieniu, jutro rano, czyli w 13 dniu, może być nadzieja na hcg nawet 50 mIU/ml i wiecej.

Oczywiście żadna klinika nie chce żebyśmy testowaly tak wczesnie, bo kliniki chca mieć bardziej wiarygodny i potwierdzający wynik wysokiej bety, żeby nie powtarzac badan wiecej jak 2 razy. To przeciez kosztuje, pomijając kieszen, która placi za badanie.

Gdybym była w jej sytuacji, osobiście będąc niecierpliwa osoba, poleciałabym na bete w 13dniu i potem każdego nastepnego dnia, az do potwierdzenia ciazy na usg!!! No, ale to ja… a kama zrobi jak będzie chciala i uważała za stosowne.


Do kamy…. Zdajesz sobie kochanie sprawe z tego, ze forum to nie wyrocznia. My możemy się tu madrzyc i sprzeczac, która teoria ma racje, która się myli i ktora popieramy, ale to nasze paplanie nie zastapi lekarskiej konsultacji. Będziesz się zle czula, to dzwon do twojego lekarza, zanim zadasz tu tuzin pytan. Zeby ci dodac otuchy w tym okropnym czekaniu, mogę cie tylko pocieszyc, ze osobiście uwazam ze zafasolkowalas. Zycze ci, żeby to było „dobre plamienie”, na które kazda z nas tu czeka, a jak już będziesz miala w reku jakies wyniki to daj znac.


Pozdrowienia


C-M
 
reklama
podpisuje sie pod tym co cross mowi...
sikac mozna 14 dni po punkcji, czyli 12dpt przy 2 dniowych zarodkach, 11dpt przy 3 dniowych i 9dpt przy 5 dniowych.....transfer nie ma znaczenia, ale to kiedy jest implantacja.
czy sikaniec wyjdzie? sa duze szanse... w dniu spodziewanej @powinno, ale nie musi
 
Jak mówiłam expertem nie jestem. Wiem, ze jeżeli patrzeć na naturalne poczecie to jak najbardziej się zgadzam z tym co mówicie. Jednak proces ivf różni się od naturalnego zaplodnienia. Mysle ze łatwiej jest obliczyć kiedy implantacja miejsca nie może mieć. Czyli jak pisałam - w okresie miedzy po punkcji a transferze. Dlatego w mojej klinice ten okres nie jest brany pod uwagę. Jednak jak i w naturze tak i ivf trudno określić czas implantacji i dlatego te 12 dni po transferze o których wszędzie słyszymy jest zazwyczaj uważany za optymalny ( w sensie ze granica błędy wyniku testu jest najmniejszą) do testowania. Sama czytałam o dziewczynie u której betka wyszła dopiero w 11 dpt. Wiem ze to wyjątek ale jak wiemy, natura często jest nieprzywidywalna. Ja nie chce się spierać. Zainteresowalo mnie to co napisała Cross bo jest to coś nowego, z czym wcześniej się nie spotkałam. Co nie oznacza, podwazam teorie. Pytam by zrozumieć. Nie mówię, ze taki sposób rozumowania nie jest do przyjecia. Wg mnie jest troszkę zagmatwany. Ale kim ja jestem? Zwykła przyszła mama mam nadzieje :)
 
Kochane,dzwonilam z rana do kliniki i powiedzieli ,ze sie raczej implantuje ale nie sa pewni mi tez to na moja @ nie wyglada mam straszny bol i tez powiedzieli ,ze powinien byc, juz nie wiem co myslec poprostu czekam trudno co mam byc to bedzie juz nic nie zmienie dzieki za wszystko odezwe sie jak bedzie cos nowego buzka dla wszystkich .
 
ZOLZA-plamie choc sama juz nie wiem czy to nie @ ale nic nie pozostalo jak czekac tu kazali mi brac paracetamol i sama nie wiem nic nie chce zepsuc boje sie cokolwiek zrobic to juz chyba jest obsesja strach silniejszy.
 
Kama, współczuje serdecznie tego strachu. Kochana ani tabletka nospy, ani extra dawka progesteronu niczego byś nie popsula. Wiadomo, ze lepiej słuchać jednak lekarza. Przykro mi, ze plamienie się zwiekszylo i wyglada prawie jak @. Mnie zaniepokoilo w Twojej wypowiedzi to, ze strasznie Cie boli :( mam nadzieje, ze paracetamol pomoże. Wiem co teraz czujesz. Bądź dzielna i pisz do nas na bieżąco! Martwimy się o Ciebie. Ciagle trzymam kciuki by wszystko się dobrze skończyło!
 
hej dziewczyny
ja zawsze liczę od dnia punkcji bo punkcja to owulacja a jak transferują 5 dniowe zarodki to jest się już 5 dpo i mozna robic test już koło 10 dpt, tak mi powiedział lekarz, ja zawsze mam 2 fazę 12 dni, i jak minęło mi 12 dni od punkcji a 7 dpt to już się cieszyłam że jest raczej ciąża :)
 
Wera, jasne. Ma to sens. Ja się zawsze obawialam, ze wynik sikacza nie będzie wiarygodny jeżeli zrobię za wcześnie test. W klinice mi powiedzieli, ze sztuczne hcg może być wykrywalne jeszcze przez spory czas po transferze. Nie robią tu bety wiec tym bardziej każą czekac z testowaniem jak najdłużej. Do tego nie mam doświadczenia z blastkami. Zawsze miałam podawane mlodziaki. Przy crio tez zawsze każą liczyć od transferu. Nie wiem jak u Was ale tu za początek drugiej fazy uznaje się własnie dzień transferu w przypadku crio. Buzka
 
Ostatnia edycja:
reklama
kama 35 - martwię się o Ciebie i o to plamienie - grunt to się nie denerwować i myśleć pozytywnie! Sama to widzę po sobie. Jestem od wczoraj w pracy i nie wiem dokońca czy dobrze zrobiłam, że przyszłam bo mnie wszyscy drażnią i denerwują. Powiem wam , że wczoraj czułam się zmęczona po pierwszym dniu pracy po tych kilku dniach odpoczynku. Bolał mnie brzuch wczoraj raz z jednej strony raz z drugiej. Dzisiaj 7 dpt. Na razie żadnego plamienia - nadal nie wiem czy to dobrze czy to źle. Trzymajcie się Baby!
 
Do góry