reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

dziewczyny a jak to jest z odstępem czasowym miedzy transferami? jeśli np transfer jest nieudany (odpukać..) to czy przy następnym cyklu można znów podejść do transferu?
 
reklama
dziewczyny,
mam pytanie w którym dniu cyklu zazwyczaj macie robione punkcje ???
zastanawia mnie jedna rzecz, moja komóreczka była za mało dojrzała i obumarła a może ją po prostu za wczesnie wyjeli bo w 12 dniu cyklu, a wydaje mi sie ze powinni gdzieś bardziej w połowie ok 15 dnia cyklu.
napiszcie mi prosze co myslicie, wiem ze to nic nie zmieni ale nie moge przestac o tym mysleć ...
Nvm ja miałam w 17 dc, a 13 dnia stymulacji, tzn ostatni zasztryk wzielam 12 dnia stymulacji wieczorem, a nastepnego dnia usg i estradiol ,naturalnie owu mam ok 16 dc, czyli na ostatnim usg przed wzięciem wieczorem pregnylu miałam tak: lewy jajnik 4 pech do 18mm, prawy jajnik 10 pech do 24mm a estradiol 10242 pmol/l (2790,7 pg/ml)a progesteron 5,07 nmol/l (1,59), generalnie o dwa dni wydłużył mi stymulacje zeby były większe pęchole ,! A planowana punkcja była na 13 dzien stymulacji czyli u mnie to był 15dc ?....a od 7 dnia stymulacji brałam cetrotide na niepekniecie pecherzykow a pobrali mi 13 z czego 8 było dojrzałych , 6 zaplodnilli i tyle sie zaplodnilo, dwa podali w 3 dobie, resztę trzymali do blastocysty, ale dwa przestały sie dzielić i tylko dwa dotrwaly,ale były złej jakości i nie było co mrozić , więc widzisz ,moze złej jakości wogole np ja mam komórki i dlatego tak jest, a kazał ci brać jakies witaminy na wzmocnienie komórek?
 
genna dzięki, no własnie w połowie cyklu na logikę. Wiesz ja podchodzac na własnym wiedziałam ze moge miec max 2 komorki, pęcherzyków miałam troche ale malutkich do 10 mm i jeden 16 mm (dwa dni przed punkcja) nazywany torbiela przez pewien czas i brałam cetrotide zeby nie pekły choc moja przypadłosc to nie pekajace pecherzyki natomiast mam wrazenie ze za krotko mnie stymulowali, sama widzisz tobie przedłuzyli stymulacje. Nie rozumiem tego skoro co dwa dni kontroluja, robia usg i sporo kasy za to biora to powinni byc bardziej skrupulatni.
Zastanawia mnie tez fakt ze ja nie słysząłam o takim przypadku zeby ktos zakonczył cały proces na tym etapie. Kurcze skoro obserwuja pęcherzyki to chyba powinni wiedziec kiedy je wyjac a ja mam wrazenie ze cała ta moja stymulacja teraz to była jedna wielka farsa. Dla nich to jedna z wielu jak nie teraz to inny cykl bo oni tak uwazaja, ale dla mnie to była ostatnia szansa ...... mam poczucie ze mi ja odebrali.
Zawdzieczam im Córkę wiec nie moga mówić ze sa do bani, bo tak nie jest ale mam poczucie ze moze inaczej podeszli do mnie przez to ze przeciez juz szczescie mam ........ i według nich po co wiecej.

Sylwia nie wiem jakiej specjalnosci lekarzem jestes ale co Ty o tym myslisz ??
Jeden znajomy lekarz który jest wtajemniczony powiedział mi ze to dziwna sytuacja i ze jego zdaniem co w laboratorium spie......
 
n.v.m powiem Ci jak było u mnie, tak dla przyrównania. Moja stymulacja trwała 12 dni, 16 dnia cyklu miałam punkcję (właśnie z karty doczytałam że robił mi ją Lewandowski :szok:, a byłam przekonana że Zamora). Mimo długiej stymulacji miałam niski estradiol i na ostatnim podglądaniu największy pęcherzyk miał 13 mm. Dr L wróżył mi że nie ma żadnej komórki dojrzałej i pomylił się. Miałam 12 dojrzałych komórek. Ze względu że byłam dawczynią pobrano mi 32 komórki ( pozostałe z tych małych pęcherzyków) z czego 12 dojrzałych i 20 niedojrzałych. Z 20 niedojrzałych dojrzało 11 w laboratorium. Niestety takie są statystyki że mniej więcej połowa komórek niedojrzałych obumiera w labie.

Tak jak pisałam Ci wcześniej martwił mnie niski estradiol jaki miałaś i to on wskazywał na niedojrzałość komórki. Ale z tego co widzę, w novum mniej zwracają uwagę na estradiol, a większą na wymiar pęcherzyków. I to czego się obawiałam po Twoim estradiolu, to się sprawdziło. Komórka była niedojrzała. Pewnie hodowali ją w labie na specjalnych pożywkach aby dojrzała. Wystarczy tylko doba i dojrzewają. U mnie tak było, dojrzałe komórki były zapłodnione w dniu punkcji, a niedojrzałe dzień później. Niestety w przypadku dojrzewania w laboratorium statystyka wynosi 50-60% jeśli mnie pamięć nie myli, widać po moim 11 z 20 dojrzało.

I jeszcze jedno - estradiol jest bardzo istotny. Mimo że miałam 12 dojrzałych komórek to żadna z nich nie dała ciąży. Moja poprzednia ciąża, którą straciłam była z IVM, teraźniejsza ciąża też. U mojej siostry tak samo, dziecko które straciła w 18 tyg było też z komórki dojrzewającej w labie, teraźniejsza ciąża też. Zarodki uzyskane z dojrzałych komórek były gorszej jakości i szybko obumierały przy hodowli do 5 doby. Były także z wszystkich komórek ( również tych co oddałam) 2 komórki niezapłodnione i 4 zarodki opóźnione, które nie przetrwały rozmrażania.

Obawiam się kochana, że Twoja stymulacja przypominała moją, która tez była jedną wielką farsą. Tylko że u mnie przy PCO było dużo drobnych pęcherzyków i mogli pobrać dużo komórek niedojrzałych. Jakby było malo pęcherzyków, obawiam się że cała procedura byłaby przegrana.

P.S. Moja specjalność daleko od ginekologii i głównie sama się dodatkowo edukowałam w tematyce in vitro i ginekologii, a znajomość anatomii, fizjologii etc pozwala mi w szybszym zrozumieniu. Specjalizacji jeszcze nie mam, miałam teraz zdawać na periodontologię i składać papiery na doktorat, ale nie chcę ryzykować przy ciąży i znów odłożyłam swoje plany. Jestem po prostu stomatologiem :-)
 
Ostatnia edycja:
dziewczyny a jak to jest z odstępem czasowym miedzy transferami? jeśli np transfer jest nieudany (odpukać..) to czy przy następnym cyklu można znów podejść do transferu?

To wszystko zależy od poglądów lekarza prowadzącego. Zazwyczaj nie ma przeciwskazań do transferu w kolejnym cyklu. Moja dr jednak zawsze robiła mi jeden cykl przerwy. Oczywiście dochodzą inne czynniki takie jak OHSS czy inne przeszkody. Jeżeli jednak nie ma dodatkowych utrudnień to teoretycznie można podejść do kolejnego transferu w następnym cyklu. Oczywiście chodzi o transfer a nie o pełną procedurę (stymulacja).


Miłego dnia dziewczynki
 
Ostatnia edycja:
WRZESIEŃ: 23:ona232 transfer maluszka 28: Ann84 - transfer maluszków :) 28: Jo.M. - transfer 2 śnieżynek 30 Martaczi II weryfikacja z wysoka beta 30 kwiatek punkcja PAŹDZIERNIK: 01 sham pierwsza wizyta przed udanym crio 04.10 ona232 beta/test 9.10 Ann84 wysoka beta! ok 15: Lilia♥ - crio, to już prawie pewne (data nieznana dokładna) Kinga_1 - udany transfer
 
Kurcze dziewczyny coś mi poprzestawiało i ciągle po napisaniu posta wszytko zapisuje się jednym ciągiem. Nie było mnie wczoraj bo miałam transfer 2 śnieżynek i dodatkowo dostałam kroplówkę po transferze i spędziłam w klinice aż 4 godziny. No ale jestem w domu i leniu****ę. kiki - pamiętaj że cały czas trzymam kciuki . Weź nospę i leż . Na Twoim miejscu poszłabym na bete w poniedziałek , środę i piątek żeby spr. jak przyrasta. n.v.m. - bardzo mi przykro , że tak się sprawa zakończyła. Współczuję Ann - no to jesteśmy razem
 
Aktualizacja, proponuję nieaktualne daty usuwać, kalendarz będzie bardziej przejrzysty.

WRZESIEŃ:


30: Martaczi - II weryfikacja z wysoka beta
30: kwiatek - punkcja


PAŹDZIERNIK:

1: sham - pierwsza wizyta przed udanym crio
4: ona232 - beta/test
9: Ann84 - wysoka beta!
ok 12: Lilia♥ - crio, to już prawie pewne
(data nieznana dokładna) Kinga_1 - udany transfer
 
reklama
Do góry