reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

reklama
dzwoniłam do provity...na razie nie zapisują do samej procedury ...mam pytać w sobotę jak będę...Zula jak bedzie tak jak mówisz tobędzie ratunek dla nas...myślę ,że na te leki jakoś zdołam odłożyc...:-)
 
Asia ja tak dojeźdzałam...350km...nie bylo to nigdy co 2 dzien....czasami to byl np poniedzialek, a potem piatek...pamiętam ze cieżko bylo...jechac pol dnia, wizyta 5 minut i powrót....w pracy u mnie bardzo się pluli o to...ale finał jest warty i juz sie tego nie pmięta:)


Co do wiary i in vitro....to mam pytanie...dlaczego jest tak, ze wg jednych ksiezy in vitro to zlo, a drudzy akceptuja....czyli tak na prawde to, czy sie dostanie rozgrzeszenie czy nie zalezy tylko od ksiedza do jakiego sie trafi....kwestia spowiedzi....wg mnie in vitro to nie grzech...wiec z czego mam sie spowiadac....nie zgadzam sie zupelnie z postawą kościoła...zreszta nie tylko tą...i nie zmiaerzam nikomu sie tlumaczyc....a jak jakiś siądz mi kiedys zada pytanie tego typu to go chyba spoliczkuje....:crazy:
 
Moim zdaniem to jest kwestia Boga, a nie Kościoła. To Bóg mnie rozliczy. A prawda jest taka, że jak Bóg nie da to i in vitro nie pomoże. Przecież doskonale wiemy , że in vitro nie polega na tym że idziesz i masz. Czasami jest to bardzo długa droga i nie zawsze konczy się tym na co wszystkie czekamy. A medycyna wielokrotnie nie szła w parze z Kościołem mimo to świat nadal istnieje i ma się dobrze;) A ksiądz też czlowiek, a człowiek jak wiemy może się mylić.
 
[FONT=&amp]gosia__1983 …nie zadzwonią? No trudno, poczekam do poniedziałku… Oby chociaż jeden się zapłodnił!!!!!!!!!!! Ja chyba umrę do tego poniedziałku… Kochana a dostałaś od lekarza bez problemu L4 po transferze?[/FONT] Bo na sam transfer i punkcję to chyba trzeba brać urlop w pracy prawda?


[FONT=&amp]mazenka, [/FONT][FONT=&amp]zula_5[/FONT] [FONT=&amp]dziękuję![/FONT]

[FONT=&amp]bizou ja również się z tego samego powodu co milagors nie wypowiem…

Dziewczyny ja Was tak podziwiam za te dojazdy...ja mam do kliniki przystanek tramwajem...
[/FONT]
 
Maja -punkcję miałam we wtorek, wzięłam sobie urlop, chociaż lekarz bez problemu chciał wypisać L-4. W środę i czwartek byłąa w pracy. W czwartek popołudniu miałam transfer. A od piątku (po transferze) L-4 na 21dni.
 
[FONT=&amp]gosia__1983 …nie zadzwonią? No trudno, poczekam do poniedziałku… Oby chociaż jeden się zapłodnił!!!!!!!!!!! Ja chyba umrę do tego poniedziałku… Kochana a dostałaś od lekarza bez problemu L4 po transferze?[/FONT] Bo na sam transfer i punkcję to chyba trzeba brać urlop w pracy prawda?


[FONT=&amp]mazenka, [/FONT][FONT=&amp]zula_5[/FONT] [FONT=&amp]dziękuję![/FONT]

[FONT=&amp]bizou ja również się z tego samego powodu co milagors nie wypowiem…

Dziewczyny ja Was tak podziwiam za te dojazdy...ja mam do kliniki przystanek tramwajem...
[/FONT]

Ja mam prywatną działalność ale zwolnienia daje bez problemu w sumie to ja i po punkcjii i po transferze poszłam do pracy no ale wiadomo jak jest z prywatkami. Niektóre dziewczyny biora całe dwa tygodnie po transferze ale mi sie wydaje ze nie trzeba tylko nie wolno się przemęczać.:-) To już nie długo i bedziesz miała dzidziusia najgorsze sa te 2 tygodnie chociaż mi test sikany wyszedł już w 9dpt
 
reklama
Do góry