Wiem ,że ci ciężko.To nie jest mój dobry dzień.
Udało mi się uzyskać wyniki od embriologa, na 3 badane zarodki 2 są chore. 30.08.2023 mamy rozmowę z genetykiem, zdecyduje, czy wszczepiamy ten trzeci (euploidia 81%).
Spodziewałam się lepszego wyniku...
Spodziewałam się więcej zarodków, ach...
To moja pierwsza procedura.
Za mną dwa poronienia z naturalnych ciąż. Skoro zarodki są tak wadliwe, to to je może wyjaśnia.
Liczyłam na powodzenie, na realną szansę, a tak... jestem smutna, zła, rozgoryczona.
Może jestem słaba, nie wiem czy mam pieniądze, siłę, zaczynać wszystko od nowa.
Wiem, został jeden zarodek, ale trudno mi o jakiekolwiek pozytywne myśli.
Niestety do ivf trzeba mieć dużo siły i pokory.
Ja teoretycznie zdrowa , amh 4.6 , słabe nasienie.
Pierwsza procedura 3 komorki;( z czego dwa zarodki wysłane do badania jeden zdrowy jeden chory. Podanie zdrowego i brak implantacji. Kolejne dwie procedury też słabo. Zmiana kliniki na 4 stymulację, badane 4 zarodki i dwa zdrowe . Jeden podany i z tego cudowne
dzieciątko.
Ogólnie 7 transferów, 2 poronienia . Przeszłam biopsje, szczepienia limfocytami i masę innych procedur ale w końcu się udało chociaż nieraz przesuwałam swoje granice i do tej pory spłacam kredyt za procedury. Nie żałuję. Szkoda tylko ,że dla niektórych tą drogą jest bardzo długa i wyboista.
Jedno jest pewne dopóki się walczy jest szansa ,że się wygra.
Jeśli masz za sobą poronienie warto może zbadać immunologię i poszukać przyczyny.
Dużo siły śle