reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

No właśnie.
Trochę mi smutno dzisiaj, bo od 3 dpt robię sikance ale dopiero dzisiejsza biel mnie dobiła. Dziś jest już 5dpt, myślę że gdyby coś się zadziało to test by już pokazał.
Mam chwile, że jestem zła na siebie, że zgodziłam się wykorzystać te dwa pozostałe zarodki. Ja miałam w głowie poukładane, że moja córcia to ostatnie.dziecko i koniec, że w sumie ciążę zaniosłam koszmarnie + ten cały stres który jest związany z ciążą po in vitro.
Że ona będzie jedynaczką dopieszczona w 100% (nie jest jedynaczka, ale moje pozostałe dzieci są dorosłe a ja jestem teraz bardziej dojrzała), że ona wcale nie potrzebuje rodzeństwa w swoim wieku.
Dałam się jednak mężowi namówić, wiecie lata starania zostawiają piętno w mózgu więc nie było mu trudno.
Do pierwszego transferu podeszłam ze 100% nonszalancja, byłam pewna że się uda. No i się nie udało. Zabolało mnie to bardziej niż sądziłam, A teraz ten drugi ostatni i już czuję że się nie udał -negatywne testy i jestem załamana. A miałam już taka czysta szczęśliwa głowę, bez tego smutku, że nie mogę mieć tego dziecka, którego tak bardzo pragne. Nie wiem po co to sobie zrobiłam 😢
A miałaś blastusie czy trzydniowe ? Nie ma sensu robic tak wczesnie sikacza ,bo hcg zaczyna byc produkowane od 6 dpt .., więc się nie przejmuj , że nie wychodzą,bo nie mają prawa w tych dniach.. Wierzę, że bedzie dobrze 🤗
 
reklama
No właśnie.
Trochę mi smutno dzisiaj, bo od 3 dpt robię sikance ale dopiero dzisiejsza biel mnie dobiła. Dziś jest już 5dpt, myślę że gdyby coś się zadziało to test by już pokazał.
Mam chwile, że jestem zła na siebie, że zgodziłam się wykorzystać te dwa pozostałe zarodki. Ja miałam w głowie poukładane, że moja córcia to ostatnie.dziecko i koniec, że w sumie ciążę zaniosłam koszmarnie + ten cały stres który jest związany z ciążą po in vitro.
Że ona będzie jedynaczką dopieszczona w 100% (nie jest jedynaczka, ale moje pozostałe dzieci są dorosłe a ja jestem teraz bardziej dojrzała), że ona wcale nie potrzebuje rodzeństwa w swoim wieku.
Dałam się jednak mężowi namówić, wiecie lata starania zostawiają piętno w mózgu więc nie było mu trudno.
Do pierwszego transferu podeszłam ze 100% nonszalancja, byłam pewna że się uda. No i się nie udało. Zabolało mnie to bardziej niż sądziłam, A teraz ten drugi ostatni i już czuję że się nie udał -negatywne testy i jestem załamana. A miałam już taka czysta szczęśliwa głowę, bez tego smutku, że nie mogę mieć tego dziecka, którego tak bardzo pragne. Nie wiem po co to sobie zrobiłam 😢
jeszcze nic nie jest pewne :)
a może gdybyś tej próby nie podjęła to w przyszłości byś tego żałowała, żałowałabyś ze nie dalsza szansy temu zarodkowi, jak to mówią gdyby człowiek wiedział ze sie przewróci to by sobie usiadł :)
jestes silna kobieta i poradzisz sobie z każdym możliwy zakończeniem tej przygody <3
 
Z drugiej strony może gdybys nie spróbowała to kiedyś bys sobie to wypominała…chyba nie ma co żałować pewnych decyzji, podjęłaś taka, ktora wydawała Ci się najsłuszniejsza w danym momencie. Ja tez z powodu wieku miałam wiele mieszanych emocji i dalej mam (czy dam radę, czy nie za pozno). Przejdziesz przez to i zostaniesz w poczuciu ze spróbowałas i ze dalej masz córeczkę i dorosłe dzieci i radość wróci. Trzymaj się!!
Ja wiem, że mi przejdzie, mam nadzieję, bo nie chce zostać z takim smutkiem i niespełnieniem.W mojej klinice jest wizyta u psychologa po nieudanym transferze, skorzystam tym razem.
Oby to były nasze szczęśliwe transfery ♥️
U mnie 10 dni zleciało nie wiadomo kiedy ,ale chyba dlatego , że wiem , że to ostatni transfer i jednocześnie boję się wyniku , więc nawet nie myślałam, żeby wcześniej kombinowac z testem lub betą...
A masz tak ustalone , że weryfikacja w 6 dpt?
ilka, ja Tobie z całego serca życzę aby Twój transfer był udany. Będe trzymać ogromniaste kciuki 🤞🏻🍀🤞🏻🍀🤞🏻🍀🤞🏻🍀
Tak mam ustalony termin w klinice.
Ze statystyk wynika, że beta w 5dpt już pokazuje wiarygodny wynik. Jeśli w 5dpt jest zero, to już raczej pozniej więcej nie będzie.
Sikacze bardzo czułe też od 5dpt wychodza, ale ja oczwiscie czekam do bety, bo ona jest najbardziej wiarygodna. Po prostu dziś dopadł mnie dół.
jeszcze nic nie jest pewne :)
a może gdybyś tej próby nie podjęła to w przyszłości byś tego żałowała, żałowałabyś ze nie dalsza szansy temu zarodkowi, jak to mówią gdyby człowiek wiedział ze sie przewróci to by sobie usiadł :)
jestes silna kobieta i poradzisz sobie z każdym możliwy zakończeniem tej przygody <3
Dziekuje za te słowa. Masz 100% racji, mogę gdybać co by było gdyby, ale tego się nie dowiem.
Do jutra jeszcze mam nadzieję zresztą, ale już teraz niewielka.

Przepraszam dziewczyny, że tak marudzę, zwłaszcza w mojej sytuacji, która mam świadomość, że i tak jest o niebo lepsza od wielu z Was. Dziś po prostu się rozkleiłam.
Jak już będę znała wynik to będę musiała wziąć się w garść.
 
Ja wiem, że mi przejdzie, mam nadzieję, bo nie chce zostać z takim smutkiem i niespełnieniem.W mojej klinice jest wizyta u psychologa po nieudanym transferze, skorzystam tym razem.

ilka, ja Tobie z całego serca życzę aby Twój transfer był udany. Będe trzymać ogromniaste kciuki 🤞🏻🍀🤞🏻🍀🤞🏻🍀🤞🏻🍀
Tak mam ustalony termin w klinice.
Ze statystyk wynika, że beta w 5dpt już pokazuje wiarygodny wynik. Jeśli w 5dpt jest zero, to już raczej pozniej więcej nie będzie.
Sikacze bardzo czułe też od 5dpt wychodza, ale ja oczwiscie czekam do bety, bo ona jest najbardziej wiarygodna. Po prostu dziś dopadł mnie dół.

Dziekuje za te słowa. Masz 100% racji, mogę gdybać co by było gdyby, ale tego się nie dowiem.
Do jutra jeszcze mam nadzieję zresztą, ale już teraz niewielka.

Przepraszam dziewczyny, że tak marudzę, zwłaszcza w mojej sytuacji, która mam świadomość, że i tak jest o niebo lepsza od wielu z Was. Dziś po prostu się rozkleiłam.
Jak już będę znała wynik to będę musiała wziąć się w garść.
nie masz za co przepraszać <3
to forum jest po to aby sie żalić i sie wspierać :)
 
Cześć dziewczyny,podczytuje Was trochę 😉 .
Staramy się o szkraba od 2014 roku , więc można powiedzieć, że jestem weteranką 🙈 , po drodze 6 procedur i tak naprawdę tylko po jednym transferze ruszyło i to ładnie,ale niestety po odstawieniu heparyny ( lekarz kazał mimo , że chcialam kontynuować ) poronienie. Teraz to ostatnia juz procedura w której uzyskałam jedną komóreczkę, byłam przekonana , że z tego nic nie bedzie ,kazalismy z mężem przetrzymac do 5 doby ,bo zawsze były podawane 3-dniowe zarodki i tak naprawdę nie wiedzielismy czy one wogóle dalej się rozwijają. Naprawdę nie liczyłam, że będzie zarodek ,nawet już zapomnialam o punkcji ,kiedy dr zadzwoniła,ze mamy zarodek 4BB . Do tranferu podeszlam miesiąc pozniej ,bo mialy byc badane zarodki i nie bylam przygotowana . 12 czerwca mialam transfer zarodka 4AB 🤔,,chyba to świadczyło, że rozwijał się dalej .
Dzisiaj jadę na betę to 10dpt .. z jednej strony chcę już wiedziec, z drugiej wiem , że jeśli się nie udało to koniec naszej drogi z racji mojego wieku i zmeczenia psychicznego .
Ja jestem po 7 procedurach, nie poddawaj się ✊🏻😘
 
reklama
Do góry