Dzidziusiowe mamy in vitro. Mam do Was pytanie odnośnie chrzstu.
Każdy z Nas wie jakie ciężkie i okropne podejście jest kościoła do in vitro (coś czego nigdy w życiu nie zrozumiem).
Jedyna wiara, która twierdzi, ze in vitro to zło i grzech (grzech ciężki

) - strasznie mnie to boli, bo jestem osobą wierzącą, a nasze dziecko uważam za cud i łaskę Bożą.
Jakie jest Wasze podejście do chrzstu i reakcja księdza? Bardzo chciałabym ochrzscic moje dziecko, ale boje się, ze podejście księdza będzie takie jak całego kościoła do in vitro i wybuchnę przed księdzem (z moim temperamentem może skończyć sie to wielka awantura).
W życiu tez nie wyspowiadam się z rzekomego uznawanego przez kościół grzechu ciężkiego , który popełniłam - in vitro.