reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

wiem coś o tym...ja dzisiaj 9dpt i już mnie trzesie,moze nawet zaczynam powoli odzyskiwac wiare choc na te pare dmi ,ze sie udało jest mi ciezko...chcialam juz dzisiaj isc na betke ale pocZekam do poniedzialku ...cierpliwosc jest potrzebna!!!ja dzisiaj mam 28dc i ciagle chodze do kibelka i patrze czy @ nie przyszla,ale...jakos serce mi mówi że nie przyjdzie,mam taka nadzieje








http://www.sweetim.com/s.asp?im=gen&lpver=3&ref=12&p={C6E4C9F8-7E11-4CA1-AA9C-CF9F398F2874}
 
reklama
Ja w poniedziałek będę miała 27dc, a cykle mam 26. Może też pójdę na betkę... Nie wiem, biję się z myślami. Może lepiej sikacza w poniedziałek zrobić jeśli wstręciucha nie przyjdzie. Cały czas sobie mówię nie łudź się bo się tylko rozczarujesz. Mój M. ma tylko 2% prawidłowych form więc praktycznie 0 szans że się udało. Ja sobie to wszystko chyba wmawiam. Powiedz, że nie zwariowałam.

A za Ciebie oczywiście kciuki trzymam i powinnaś dostać po głowie za tego sikacza w 8dpt. Paskuda jedna... ale rozumiem... też bzikuje.

A wiesz Missdior - ja też miałam jeden dzień biegunki, nie wiem co to oznacza, ale przynajmniej nie będziesz sama z postem o sr...czce hehe.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
hehe...może ta sraczka to znak od Boga ,że tez innego dać nie może...wiesz ja robiłam w 8dpt bo za pierwszym razem wyszedł mi w 7dpt a w 8 jak poszłam na bete to miałam juz 137!!!wiec mialam nadzieje ze teraz tez tak bedzie.a jezeli chodZi o cuda to musisz w nie uwierzyc !!!popatrz na Basię!!! to jest numer dopiero wszystkie musimy byc dobrej mysli, to bardzo trudne ale taki juz los kobiety...mój M to dopiero wczoraj chyba pierwszy raz o cos tam zapytal..hehe.on nie rozumie i ja chyba nie wymagam...dasz rade i napewno bedziemy szczesliwe czy tak,czy tak ja chce byc!!jezeli nie bedzie mi dane dziecko ...to biore sie za diete dunkana w koncu przytylam 12 kilo!!!wygladam jak słonica,potem moze gdzies wyjade a po nowym roku znow spróbuje jak pozwola na to oczywiscie rozne czynniki!

wogóle..boli mnie brzuch tak na @...i o ile pamietam wczesniejsze takie [osty to zazwyczaj konczyło sie @...patrze jak głupia co chwile,zwariować można!!!
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
:no:Nimfuś ja od ponad 2,5 lat czkam na cud mój mąż ma 3%form prawidłowych byłam na wizycie po nie udanym in vitro był to 14dzień cyklu był pęcherzyk dominujący lekarz kazał wykorzystać ten cykl na naturalne starania ale jak już nie wierze że się uda naturalne in vitro się nie powiodło a natural się ma być owocny.Pozdrawiam.
 
Mirela...nie powinnaś tak myslec i pisac...a Basia??!! ona jest zywym przykładem na to że to wszystko toczy sie własnym zyciem.jej tez przeciez in vitro nie wyszło a wyszło naturalnie!!!dziewczyny co wy takie pesymistyczne,mamy sie tu wspierac i wierzyc!!!ja tez juz nie mam siły ale trudno przeciez nie podetne sobie żył i sie nie poddam...i TY też masz tak myśleć!!! trzymam kciuki i zycze siły do tej trudnej walk!!!








 
Missdior to tylko nerwy, to MUSZĄ być tylko nerwy... Daj znać. I pamiętaj że mogą być plamienia. A co się stało za pierwszym razem? Jeśli mogę zapytać.

Mirela ja bardzo chcę wierzyć w cuda. Ostatni cud tutaj to Baśka i tego się trzymam. A poza tym to przerażona jestem jak ja zareaguję na leki do in vitro. Po CLO i lutce czułam się paskudnie - jeśli to po lekach. Pewnie masz jeszcze mrozaczki więc próbuj dalej, teraz już będzie łatwiej, najgorsza jest stymulka i punkcja. Głowa do góry nie poddawaj się jeszcze dopiero zaczęłaś.
 
Missdior to tylko nerwy, to MUSZĄ być tylko nerwy... Daj znać. I pamiętaj że mogą być plamienia. A co się stało za pierwszym razem? Jeśli mogę zapytać.

Mirela ja bardzo chcę wierzyć w cuda. Ostatni cud tutaj to Baśka i tego się trzymam. A poza tym to przerażona jestem jak ja zareaguję na leki do in vitro. Po CLO i lutce czułam się paskudnie - jeśli to po lekach. Pewnie masz jeszcze mrozaczki więc próbuj dalej, teraz już będzie łatwiej, najgorsza jest stymulka i punkcja. Głowa do góry nie poddawaj się jeszcze dopiero zaczęłaś.


Nimfuś...plamienia moga byc ale to przy implantacji,u mnie jezeli miało sie udac to implantacja juz raczej nastapila jakis czas temu.tak mi sie wydaje,wiec plamien juz miec nie powinnam -)
 
Missdior czekaj bo jakaś niedouczona chyba jestem. Przecież w pierwszym trymestrze w okresie spodziewanej @ mogą się zdarzyć plamienia, które często dziewczyny mylą z bardzo słabą i krótką @. Przy in vitro jest inaczej? O implantacji słyszałam, że może się zdarzyć smużka krwi, ale to chyba nie jest reguła? A wogóle to tą implantację się jakoś czuję?
 
...a jezeli chodzi o ten pierwszy raz...wszystko szło dobrze,książkowo...dobre badania,serduszko biło nic mnie nie bolałao nie miałam plamień,krwawień zadnych bóli...i w 9tc wizyta u lekarza,taka standartowa jak to w ciazy,usg...i nagle lekarz krzyknął"gdzie jest ciaża??!!"...już jej poprostu nie było....do tej pory nikt nie wie co sie stało. macica była juz dość duza wiec musialam miec zabieg wyczyszczenia jej,2 dni po tym trafiłam w nocy do szpitala poniewaz dostałam krwotok i kolejny zabieg,nie chciała sie nic oczyscic i kurczyc...potem histero,stwierdzono niewydolnosc II fazy cyklu poza tym wszystko ok...13.10....criotransfer,ciezkie to wszystko...ale ten cud musi sie zdarzyc!!

Missdior czekaj bo jakaś niedouczona chyba jestem. Przecież w pierwszym trymestrze w okresie spodziewanej @ mogą się zdarzyć plamienia, które często dziewczyny mylą z bardzo słabą i krótką @. Przy in vitro jest inaczej? O implantacji słyszałam, że może się zdarzyć smużka krwi, ale to chyba nie jest reguła? A wogóle to tą implantację się jakoś czuję?

kurcze Nimfuś...to może ja też niedouczona.wydaje mi sie ze jak juz jestes w ciazy i masz plamienia to nie jest to zbyt dobry znak.ja w ciazy miałam takie lekko beżowe upławy(od luteiny prawdopodobnie),i lezalam tydzien w szpitalu...wiec przy plamieniach...kurde nie wiem a jezeli chodzi o implantacje to tak,nie jest to reguła.ja za pierwszym razem nie miałam zadnych objawów implantacji,nie wiem kiedy sie zadomowił mó aniołek.....i nie wiem kiedy odszedł...
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
Missdior Boże przepraszam, że zapytałam. Nie chciałam rozrapywać. Przykro mi strasznie. Ale dwa razy nie może się to wydarzyć, nie myśl o tym i jeszcze raz sorry za pytanie.
 
Do góry