Po pół roku staran w wieku 32 rozpoczęliśmy diagnostykę. Ja mialam nieadekwatna rezerwę (ok. 1-1,3), narzeczony 0% prawidłowych plemnikow, od razu rozpoczęliśmy leczenie. Pierwszy transfer w wieku 33 lat, ciąża po 1,5 roku leczenia niepłodności. 5 transfer, 7 zarodek.
reklama
Po ok 1,5 roku starań zaczęliśmy procedurę in vitro ale już po roku starań wiedzieliśmy że raczej będziemy musieli iść na IVF. Jak zaczęliśmy pierwszą procedurę miałam 28 lat, jak się udało zajść w ciążę 30
Hej dziewczyny 
Jutro 7 dpt 5 dniowej blastocysty z zastosowaniem AH i Embroglue. Mogę jutro zrobić bete czy lepiej poczekać? Niby mam zrobić dopiero w czwartek i w piątek wizytę, ale robiła któraś z Was wcześniej i już coś wiadomo? Dziś zaczęły mnie jakoś pobolewać piersi, to czekanie jest strrrrrrraszne
Jutro 7 dpt 5 dniowej blastocysty z zastosowaniem AH i Embroglue. Mogę jutro zrobić bete czy lepiej poczekać? Niby mam zrobić dopiero w czwartek i w piątek wizytę, ale robiła któraś z Was wcześniej i już coś wiadomo? Dziś zaczęły mnie jakoś pobolewać piersi, to czekanie jest strrrrrrraszne margaretka89
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Luty 2020
- Postów
- 2 759
Możesz robićHej dziewczyny
ja się też bałam, ale mi w klinice położna po transferze powiedziała, żeby zrobić 7 dpt. Będzie już wiarygodna dla kliniki powtórzysz jeszcze kciuki 
Coffe18
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Styczeń 2021
- Postów
- 3 785
Rób spokojnieHej dziewczyny
Ja tez z tych niecierpliwych i zawsze robiłam bete juz 6 dpt
Powodzenia, trzymam kciukiHej dziewczyny
P
paulina.k123
Gość
Hej dziewczyny
Ja robilam 7 dpt i już ładna wyszła
trzymam kciuki !Ja robiłam 7dpt i wyszłaHej dziewczyny
Jak ma wyjść to wyjdzie, trzymam kciuki
Po roku staran wizyta w 1 klinice. 3 iui, pcos i inne ale nieplodnosc okreslona jako idiopatyczna. Wiek 31 l. na starcie. 5 lat badan, 4 procedury ivf, immunologia. Zero pozytywnych bet. Po 4 procedurze w 3 klinice (oczekiwanie na wynik pgs) ciaza naturalna w cyklu po punkcji. Zdrowa corka.
reklama
MamaAniola
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Czerwiec 2022
- Postów
- 523
Moja historia jest taka:
2015 - początek starań, badania... okazało się, że mam PCOS, miałam wówczas 26 lat
2016 - pojawiliśmy się wspólnie u poleconej pani doktor w klinice leczenia niepłodności. Poglebiona diagnostyka. Pani Doktor skierowała mojego męża na badania za co sie wściekłam, bo byłam przekonana, że przyszłam już z określonym problemem - PCOS. Wystarczy postymulowac cykle i tyle. Jakie było moje zdziwienie jak sie okazało, że mamy poważny problem z czynnikiem męskim. Wowczas się dowiedzieliśmy, że in vitro to jedyna opcja. Daliśmy sobie rok na przemyślenia, konsultacje u innych lekarzy, którzy diagnozę potwierdzili... Próbowaliśmy wszystkiego, łącznie z bioenergoterapeuta, którego mój mąż nazywał szamanem.
2017 - pierwsze ivf (takze czas staran to 2 lata), ciąża, przedwczesny porod zakończony niestety śmiercią Synka, miałam 28 lat
2019 - ciąża zakończona szczęśliwie, Córcia przyszla na świat (4 transfer), gdy mialam 30 lat
2021 - puste jajo płodowe
2022 - ciąża, nasza rodzina wzbogaciła się o fantastycznego chlopca
, mój wiek 33 lata 
Z perspektywy czasu nie żałuję, że nie czekaliśmy dluzej. To już 8 lat jak staramy się o ciążę naturalnie...niestety bezskutecznie. Dzięki ivf w ciąży byłam 4 razy i mam 2 najwspanialszych dzieci, za którymi szaleje!
A dwie dziewczynki jeszcze na zimowisku
