Dziękinormalne. Możesz i do porodu nic nie czuć. Ja cała ciążę nic nie czułam. A jak Ty, po transferze wypatrywałam znaków ze wyszlo... Tylko brzuch rósł. W 8mcu chyba pachwiny trochę ciągnęły i to tyle z objawów.... syn donoszony zdrowy
Ps.w naturalnych ciążach potrafią kobiety nie zauważyć objawów po terminie spodziewanej miesiączki z co dopiero my np.w 2dpt.
reklama
Ja przy udanym transferze nie miałam żadnych objawów, oprócz tego, że 2 dni po byłam przeziębiona (ale nie wiem czy to objaw). Piersi do tej pory mnie nie bolą, a jestem w 12tc.
kostka123
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 3 Marzec 2022
- Postów
- 260
My kariotypy badaliśmy przed transferami, dlatego ze lekarz tak zlecił, po ciąży do 8-go tygodnia. Badaliśmy ostatnio zarodki i wszystkie posiadają nieprawidłowości, jakie to może dowiem się bardziej jutro na wizycie. Badanie zarodków jest ważne jak coś długo nie wychodzi, bo przynajmniej wiesz o co chodzi i co ewentualnie można by z tym zrobić. A w pierwszej procedurze Ok. cztery lata temu, nie badałam i mam zdrowego synka, za co dziękuje Bogu każdego dnia, bo te ostatnie wyniki mnie trochę przeraziły..Cześć dziewczyny, jestem po wizycie w klinice.
Mam do Was pytanko, czy jak badałyscie zarodki pod względem np. mutacji genetycznej/ transkolacji bo jesteście np. nosicielami, to wiedziałyście ktory zarodek ma tą samą mutacje/ translokacje ?
Dzisiaj usłyszałam, że takie zarodki też są transferowane, i czy bedzie nosicielem to dowiem sie po porodzie po zbadaniu kariotypu. Zgłupiałam juz :-(
Julia_baby
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 3 Luty 2023
- Postów
- 101
Hej, mam jeszcze pytanie czy te Twoje udane transfery na naturalnym cyklu były z embryoglue?? Czy bez?Wiesz, to był dopiero drugi transfer przeprowadzony na cyklu sztucznym. Jak nie miałaś badanych zarodków to ciężko było po pierwszym transferze dopatrywać się problemu w sposobie transferu, jednak najczęstszą przyczyną niepowodzeń jest zarodek sam w sobie. Nie zaluj, bo nie mozesz sobie nic zarzucic Jak to piszą dziewczyny - trzeba po prostu trafić 'na ten zarodek'.
Moje transferowane zarodki nie były z jednej punkcji. Mam za sobą 2 pełne procedury, z których uzyskaliśmy 8 zarodków (po 4 z kazdej z procedur). 6 z nich były transferowane, 4 - na cyklu naturalnym i te dały ciążę. Pierwszy Synek zmarł po porodzie, jedną ciążę poroniłam na wczesnym etapie. 2 ciąże zakończyły się szczęśliwie - mam córeczkę i synka
Czy dobrze rozumiem, że nie masz więcej mrozaczkow I będziesz od nowa podchodzić do procedury?
Pozdrawiam, miłego dnia
MamaAniola
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Czerwiec 2022
- Postów
- 516
Embyoglue + nacinanie otoczkiHej, mam jeszcze pytanie czy te Twoje udane transfery na naturalnym cyklu były z embryoglue?? Czy bez?
Pozdrawiam, miłego dnia
Coffe18
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Styczeń 2021
- Postów
- 3 764
I bańka mydlana prysła… byłam na monitoringu … żadnego pęcherzyka dominującego nie ma …. W pn sporo drobizny po 8 mm dziś największy jaki był to 11 mm czyli nie rośnie nic …
Serdecznie chciałam podziękować moim cudownym policystycznym jajnikom - walcie się w sobotę idę jeszcze raz na podgląd ale się nie łudzę
W takim wypadku pozostaje mi tylko cykl sztuczny … prawda ?
Serdecznie chciałam podziękować moim cudownym policystycznym jajnikom - walcie się w sobotę idę jeszcze raz na podgląd ale się nie łudzę
W takim wypadku pozostaje mi tylko cykl sztuczny … prawda ?
powiem.ci że ja się dziwię że robią Ci stymulacje na cyklu naturalnym też mam pcos i od samego początku byłam tyko na cyklu sztucznym.I bańka mydlana prysła… byłam na monitoringu … żadnego pęcherzyka dominującego nie ma …. W pn sporo drobizny po 8 mm dziś największy jaki był to 11 mm czyli nie rośnie nic …
Serdecznie chciałam podziękować moim cudownym policystycznym jajnikom - walcie się w sobotę idę jeszcze raz na podgląd ale się nie łudzę
W takim wypadku pozostaje mi tylko cykl sztuczny … prawda ?
Artemida90
Fanka BB :)
ja tez pcos, nie mam ani owu ani okresu naturalnie tylko wywołuje. Miałam jeden transfer na cyklu sztucznym i ten jeden udany.I bańka mydlana prysła… byłam na monitoringu … żadnego pęcherzyka dominującego nie ma …. W pn sporo drobizny po 8 mm dziś największy jaki był to 11 mm czyli nie rośnie nic …
Serdecznie chciałam podziękować moim cudownym policystycznym jajnikom - walcie się w sobotę idę jeszcze raz na podgląd ale się nie łudzę
W takim wypadku pozostaje mi tylko cykl sztuczny … prawda ?
Coffe18
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Styczeń 2021
- Postów
- 3 764
Zgodzę się dziewczyny ze przy pcos trudno z owulacją i okresem . U mnie jednak okres w miarę regularnie zawsze występował raz po 30 dniach cyklu raz po 40 …
W styczniu miałam owulacje … dlatego tez lekarz chciał sprobowac i w tym miesiącu … No niestety nie pykło ….
u mnie pcos to niestety duża ilość pęcherzyków i nie zawsze występująca owulacja …
Trudno …
Czekam na okres … i działamy na cyklu sztucznym .
W styczniu miałam owulacje … dlatego tez lekarz chciał sprobowac i w tym miesiącu … No niestety nie pykło ….
u mnie pcos to niestety duża ilość pęcherzyków i nie zawsze występująca owulacja …
Trudno …
Czekam na okres … i działamy na cyklu sztucznym .
reklama
Coffe18
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Styczeń 2021
- Postów
- 3 764
Miałam podejść do transferu zupełnie naturalnie . Nic nie biorę . Miała wystąpić owulacja i po 5 dniach transfer . Bez żadnych lekow . Niestety już wiemy ze u mnie to nie zadziała .powiem.ci że ja się dziwię że robią Ci stymulacje na cyklu naturalnym też mam pcos i od samego początku byłam tyko na cyklu sztucznym.
Podziel się: