reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

reklama
Cześć :)
Jestem w 11 tc po in vitro. Do teraz bardzo uważałam na wszystko, to moja 1 udana ciąża po wielu próbach i nieudanych ciążach :( w związku z tym jestem (chyba) niestety przewrażliwiona. Nie miałam nigdy toksoplazmozy. Do dzisiaj niesamowicie uważałam na to co jem, ale dostałam dzisiaj jakiegoś zaćmienia którego nie mogę sobie wybaczyć. Byliśmy z mężem w Sphinx, zjadłam shoarme (uwielbiam!). Potem przyszło otrzeźwienie: w shoarmie był zestaw sałatek - skąd wiem że były umyte? W sosach majonez - skąd wiem czy z jajek pasteryzowanych? Dziewczyny dajcie proszę znać jako osoby o niełatwej drodze do macierzyństwa: czy ja przesadzam? Mąż już się na mnie denerwuję że niepotrzebnie panikuję. Ale przecież toksoplazmoza to nie jest rzadka choroba.
Powiem Ci tak, w pierwsza ciąże zaszłam w 2 cyklu bez żadnego problemu. W rodzinie wszyscy zachodzą w pierwsza i kolejne ciąże bez problemu. Nie znałam wogole problemu niepłodności i nie sądziłam ze kiedykolwiek mnie to spotka tym bardziej ze mieliśmy pierwsze dziecko bez problemu poczęte naturalnie :)
W pierwszej ciazy wogole nie panikowałam, oczywiście przestrzegałem podstawowych zasad : zero alkoholu, papierosów, surowych serów, ryb , mleko tylko UHT etc.
Syn 100% zdrowy ma już 4 latka.
2 ciąża po 3 latach starań z invitro. Teraz mam tak:
-nie czuje ruchów - panikuje
-czuje za dużo ruchów - może coś nie tak
-spałam na brzuchu - może coś się stało dziecku
- zjadłam 2 zupki chińskie - czytam w necie taki syf ze może powodować nieodwracalne zmiany u dziecka
-kłuje brzuch - boje się przedwczesnego porodu
-mam mały brzuch ciążowy - może za mały

A to wszystko miko zapewnień lekarzy ze ciąża przebiega prawidłowo :)

Matka bez względnie martwi się o swoje maleństwo - takie już jesteśmy :)
A to wszytko potęguje to ze nasze dzieci są długo wyczekiwane i boimy się ze jak już się udało to coś się może stać.

Ale zdaje sobie sprawę ze to obsesja, żyjmy normalnie (oczywiście przestrzegając podstawowych zasad ) i cieszmy się z naszych ciąż dziewczyny :)
 
A czy są tu mamusie które nie chorowały na toksoplazmozę przed ciążą? Ja myślałam że to taka choroba że wszyscy ją mieli już, czuję wyjątkowego pecha :(
Nie chorowałam, mimo całego dzieciństwa spędzonego z kotami i wakacji oznaczających jedzenie warzyw i owoców prosto z ogrodu...
Wg badań mam praktycznie 0 przeciwciał.
Ale cóż, jak napisała koleżanka powyżej - powodów do panikowania jest milion.
Myłam owoce w occie, toksoplazmozy nie złapałam, ale i tak poroniłam - więc... wszystko się może zdarzyć.
 
Dziękuję za wszystkie odpowiedzi!
Oczywiście w domu wszystkiego przestrzegam. Pytanie czy to moje zachowanie w restauracji było ryzykowne? Chyba tak...? Czy w ciąży unikacie jedzenia poza domem jeśli nie przeszlyscie tokso?
 
Dziewczyny mam dylemat.
Jutro jest 10dpt, moich dwudniowych kropeczkow.
Czy zrobić jutro ta bete czy tak jak lekarz kazał 12dpt. 🙄
 
reklama
Do góry