Dziewczyny 2 dni temu wróciłam do pracy… (po pustym jaju płodowym i łyzeczkowaniu ) dziś jedna ameba z pracy z tekstem do mnie ze słyszała ze byłam w ciąży i poroniłam… i oczywiście sprzedała swoje" dobre " rady o które nie prosiłam sugerując ze coś ze mną jest nie tak skoro pierwsza ciąża pozamaciczna (naturalna ). Druga (in vitro) zakończona porodem ale dzidziuś z bardzo ciężka wada serduszka a trzecia to puste jajo …
Padły teksty typu to nie jest normalne , co na to lekarze , to trzeba leczyć itd …
Mało tego to w ciągu tego miesiąca kiedy mnie nie było 2 dziewczyny poszły na l4 ciążowe …. Zaszły w zdrową ciąże ot tak od kopa…
Co ze mną jest nie tak ?
Rodzicom przyznaliśmy się ze byłam w ciąży tydzień temu … i od taty usłyszałam ze widocznie tak ma byc …
Najzwyczajniej chciałam sobie pojujdać bo dawno tego nie robiłam