reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Powiem Ci, że jestem tym wszystkim załamana, przeczuwam drugiego biochema, poddaje się na ten moment , doszłam do granicy, przechodzę chyba załamanie nerwowe, jesteśmy spłukani całkowicie z kasy i bez efektu , odpuszczam , blastocysty były ładne i zbadane, wyszła mi teraz nadkurczliwosc i dostalam atozyban, jak widać bez efektu , nie wiem już co man zrobić? Po rozmowie z psychologiem i za jej namową zapisałam się do immunologa w sierpniu na październik ale nie za bardzo chce iść w te stronę... dr Suchanek sie nazywa z tego co kojarzę, poczekam zobaczymy, nie podchodzę w tym roku z takim stanem emocjonalnym do trzeciego transferu, straciłam już cala nadzieje , to jest już moja granica
A ja przesyłam wirtualnego kopa w dupe !
Matka ! Prosze tu w swojego dzidziusia nie wątpić! nie denerwuj się na zapas . Jeszcze nic nie wiadomo , Jeszcze nic pewnego , nic straconego ... trzymam Kciuki za sukces i glowa do góry 😍
 
reklama
A ja przesyłam wirtualnego kopa w dupe !
Matka ! Prosze tu w swojego dzidziusia nie wątpić! nie denerwuj się na zapas . Jeszcze nic nie wiadomo , Jeszcze nic pewnego , nic straconego ... trzymam Kciuki za sukces i glowa do góry 😍
Piękne dziękuję za entuzjazm i w ogóle, ale raczej szans już nie ma i ja to wiem , wolę już dzisiaj oswajać się z tą myślę, niż jutro przejść jeszcze gorsze załamanie nerwowe , buziaczki i cieplutko pozdrawiam ♡
 
Rozumiem Twoje rozczarowanie.
Jednak , z perspektywy osoby która miała 4 stymulację i 8 transferów, wiem że zabierzesz się w kupę i dasz radę. Każda z nas tutaj przechodziła lub przechodzi chwilę załamania związane z niepowodzeniem transferów. Nie ma innej drogi jak wypłacać się, podnieś z podłogi , cycki do przodu poprawić koronę i próbować dalej , by w końcu się udało !!
Bardzo Cie to wszystko musiało boleć, kosztowało dużo czasu , kasy i cierpienia, jestem pełna podziwu, nie poddaje się w sensie ze juz koniec z wszystkim ale do końca roku ja chce zacząć żyć normalnie, od marca toczę walkę miesiąc w miesiąc i powiedzialan sobie dość, ja nawet do tego transferu nie chciałam podchodzić, ale mąż wszystkiego pilnował i wspierał, chce w końcu odetchnąć i nie pilnować leków i odpocząć od Kliniki minimum do końca roku , a może i dłużej, chciałam od jakiegoś czasu już zmienić miejsce pracy bo mam dużo stresu i tak zrobię, na pewno się nie poddam, ale na tą chwilę muszę odetchnąć, bo zaczęłam się tym wszystkim już dusić , piękne dziękuję za te cudowne słowa! A jeszcze pytanie korzystałaś z wizyt u immunologa ? Czy powinnam się specjalnie przygotować na wizytę i zrobić badania czy dr zleci na miejscu ?
 
Dziewczyny u mnie cykl stracony bo pierwszy raz w życiu endometrium nie urosło...tzn urósł tak do 8.5 a potem zmalało do 6-7
Mam pytanie do dziewczyn którym srednio rosło endometrium...co brałyście z lekow lub nielekow żeby urosło...I czy w końcu rosło czy miałyście transfer na cienkim...
A miałaś sztuczny?
 
Bardzo Cie to wszystko musiało boleć, kosztowało dużo czasu , kasy i cierpienia, jestem pełna podziwu, nie poddaje się w sensie ze juz koniec z wszystkim ale do końca roku ja chce zacząć żyć normalnie, od marca toczę walkę miesiąc w miesiąc i powiedzialan sobie dość, ja nawet do tego transferu nie chciałam podchodzić, ale mąż wszystkiego pilnował i wspierał, chce w końcu odetchnąć i nie pilnować leków i odpocząć od Kliniki minimum do końca roku , a może i dłużej, chciałam od jakiegoś czasu już zmienić miejsce pracy bo mam dużo stresu i tak zrobię, na pewno się nie poddam, ale na tą chwilę muszę odetchnąć, bo zaczęłam się tym wszystkim już dusić , piękne dziękuję za te cudowne słowa! A jeszcze pytanie korzystałaś z wizyt u immunologa ? Czy powinnam się specjalnie przygotować na wizytę i zrobić badania czy dr zleci na miejscu ?
Jak juz odpoczniesz i dojdziesz do siebie to decyzja sama sie wyklaruje;) prawda jest taka ze z odpoczynkiem to Cie rozumiem - tez tego potrzebowalam i wg mnie to zawsze pomaga ;) mimo wszystko nie trac na razie nadziei, bo jeszcze wszystko moze sie zdarzyc ❤️❤️❤️
 
Powiedzcie mi czy któraś z Was była bądź słyszała o dr Suchanek, jest immunologiem , nie wiem czy dobrze robię idąc , ale to jedyny immunolog w inviccie , co myslicie? Nie jestem za immunologią za bardzo, być może to jest coś czego się boję, moja teoria to raczej trzeba chyba trafić na ten odpowiedni zarodek coś tak mi się zdaje :)
 
Bardzo Cie to wszystko musiało boleć, kosztowało dużo czasu , kasy i cierpienia, jestem pełna podziwu, nie poddaje się w sensie ze juz koniec z wszystkim ale do końca roku ja chce zacząć żyć normalnie, od marca toczę walkę miesiąc w miesiąc i powiedzialan sobie dość, ja nawet do tego transferu nie chciałam podchodzić, ale mąż wszystkiego pilnował i wspierał, chce w końcu odetchnąć i nie pilnować leków i odpocząć od Kliniki minimum do końca roku , a może i dłużej, chciałam od jakiegoś czasu już zmienić miejsce pracy bo mam dużo stresu i tak zrobię, na pewno się nie poddam, ale na tą chwilę muszę odetchnąć, bo zaczęłam się tym wszystkim już dusić , piękne dziękuję za te cudowne słowa! A jeszcze pytanie korzystałaś z wizyt u immunologa ? Czy powinnam się specjalnie przygotować na wizytę i zrobić badania czy dr zleci na miejscu ?
Kochana dobrzeCię rozumiem.
Daj sobie czas.
U dr Suchanek byłam, ale ona bada immunologię taką jakby to powiedzieć podstawową. Zleciła mi badania. Zapłaciłam za nie około 1700 PLN, i w sumie zaleceń miałam od niej heparynę. Podeszłam do transferów, znowu niepowodzenia i zaczęłam szukać dalej w immunologii. Zrobiłam cytokiny i tam mi wyszły kwiatki.
Niewiem czy masz może jakaś opiekę medyczną z pracy, by trochę zminimalizować koszty ??
 
Powiedzcie mi czy któraś z Was była bądź słyszała o dr Suchanek, jest immunologiem , nie wiem czy dobrze robię idąc , ale to jedyny immunolog w inviccie , co myslicie? Nie jestem za immunologią za bardzo, być może to jest coś czego się boję, moja teoria to raczej trzeba chyba trafić na ten odpowiedni zarodek coś tak mi się zdaje :)
U Ciebie zostaje tak :
Immunologia
Okno implantacyjne, test era czy jest przesunięcie
Biopsja endonometrium
To tak co mi przychodzi na szybko
 
reklama
Kochana dobrzeCię rozumiem.
Daj sobie czas.
U dr Suchanek byłam, ale ona bada immunologię taką jakby to powiedzieć podstawową. Zleciła mi badania. Zapłaciłam za nie około 1700 PLN, i w sumie zaleceń miałam od niej heparynę. Podeszłam do transferów, znowu niepowodzenia i zaczęłam szukać dalej w immunologii. Zrobiłam cytokiny i tam mi wyszły kwiatki.
Niewiem czy masz może jakaś opiekę medyczną z pracy, by trochę zminimalizować koszty ??
Nie, dlatego też z tego powodu chciałabym zmienic miejsce pracy, dla pakietów również, zastanawiam się też czy iść do immunologa czy raczej wyciągnąć teraz papiery i skonsultować jeszcze moje wyniki z innymi lekarzami, co uważasz? Jak uważasz trzeba trafic na ten zarodek czy ja po prostu mogę być źle prowadzona przez lekarza ?
 
Do góry