reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

Sylwia, 12 kg, to ładny wynik. Ile bym dała, żeby tyle zgubić.
Niestety u mnie zgubienie kilograma graniczy z cudem. Sama dieta nic nie daje, a i tak jem niewiele.
A najmniejszy wysiłek fizyczny skutkuje dodatkową "porcją" hormonów. I bądź tu człowieku mądry...
 
reklama
Lawendowy dla mnie to bardzo dużo i tak na prawdę straciłam je bez diet, wysiłku. Wystarczyło obniżenie insuliny w mojej krwi. Współczuję Ci kochana, że to co dla innych jest w miarę łatwe, dla Ciebie jest prawie nieosiągalne.


Dziewczyny czy tylko ja odnoszę takie wrażenie, że wszyscy wyjechali na majówkę? Tak tu pusto się zrobiło. A może już większość zaciążyła, a nas tu garstka została :-D.

Miłej niedzieli kochane, miejmy nadzieję, że chociaż pogoda dzisiaj dopisze.
 
Dzień Dobry Kobietki :-)

u nas też słoneczko pieknie świeci, ale ja niestety - jeszcze tydzień samotności, a potem kilka dni radości, więc nigdzie nie wyjechałam. Lawendowy Sen ja nie wiem z czego Ty chcesz się odchudzać? na prawdę bardzo ładnie wyglądasz :tak: nie zadręczaj się odchudzaniem, bo Ci to niepotrzebne!

życzę wszystkim miłej niedzieli :-)
 
Witajcie.
Masia, gratuluje :) Sylwia też widzę że jest pusto, i szybko się nadrabia, bo wpisów nie ma aż tak wiele. No cóż pojawiło się słońce... :-D dziękuje Ci Sylwio za wyczerpującą odpowiedz na priv. Jesteś wielka, (jak brukselka) ;-) i mądra :tak: A co do schudnięcia... hm, a co to ten siofor?...:eek: może i mi by się przydał, żeby zrzucić moje 15 kg nadwagi :laugh2: ja mam tak jak Lawendowy... nie jem za dużo, a wchodzi w boczki, w brzuch i później ciężko zrzucić ... ech, z tymi dietami :szok: dużo słońca Wam życzę!!:-):-D:rofl2:
 
Dagnes ani wielka, ani mądra nie jestem. Po prostu wiem to i owo :tak:. A siofor to lek na cukrzycę typu 2, pomaga wnikać insulinie do komórek i dzięki temu trawiony jest pokarm. Bo przy mojej chorobie insulina ma problem wniknąć bo tkanki są oporne na jej działanie. Dzięki temu mogę normalnie spalać pokarm spożywany :tak:.

Wczoraj wracając z pracy oszalałam na punkcie ... młodej kapusty :eek:. Przy drodze stał rolnik, produkty pewnie spod tunelu foliowego albo szklarni. Ale jaka kapustka młoda :szok:, malutka i potworni droga. Tak mi się jej zachciało, że nawet 2 kupiłam. Ziemniaków młodych krajowych jeszcze nie ma, a tak by się chciało do tej kapustki....:-):-):-):-):-). Ale dzisiaj kapustki nie będzie, bo jadę na 18-stkę. Szkoda tylko że to nie moja 18-stka, ale chociaż pocieszam się, że ktoś taką starą babę jak ja chciał zaprosić na taka imprezę :cool2:
 
hahaha, starą Babe ;) to ''wielka jak brukselka'' to taka moja mała przenośnia ;-) mam nadzieję że nie uraziłam :-) a ja wczoraj robiłam bagietki z sosem guacamole, Dziewczyny rewelka!! no mam ostatnio zajawkę na avocado :sorry: a te bagiety... z kurczaczkiem, sosikiem, rzodkieweczką... i jak tu schudnąć?
 
Sylwia ja cały czas muszę kapustę kupować, ostatnio młodą, wcześniej włoską ... ah, w PL tak mało zielonych warzyw jest i nie rozumiem czemu, w Anglii jest tego o wiele więcej ... no a muszę kupować dla mojego małego potworka, a że on zjada tylko wierzchnie liście, to często ja muszę resztę, dziś będę jeść taką zasmażaną kapustkę ... a poniżej mój stworek, tak dla przypomnienia, bo na forum to już był przedstawiany :-D

P1050134.jpg
 

Załączniki

  • P1050134.jpg
    P1050134.jpg
    25,6 KB · Wyświetleń: 69
dagnes no co ty, mnie urazić? Jestem urazoodporna :-D. Mam tylko 1,72 cm także wielka nigdy nie byłam. A wszerz, cóż nie każdy jest ideałem :-D.

Za mną już dobre 2 tyg chodzi młoda kapustka, młode ziemniaczki, pierogi z truskawką i wszelkie owoce i warzywa, wszystko co świeże ....mnnniaaammmm.

Swego czasu sama miałam ogródek z warzywami. Nawet ziemniaczki były. Ogródek taki 600m2. Miałam wszystko, od bobu do marchewki. Niestety czas mnie ogranicza i nie ma kto pielić ogródka. Teraz ogródek to trawniczek :-D. Ale jak uda mi się urodzić dzieciątko, to na pewno wrócę do hodowli warzywek.

P.S. Sad już mam - a w nim nawet brzoskwinię, jabłka, gruszki, wiśnie, czereśnie...około 70 drzew. Do tego orzechy włoskie i leszczyny. Malinki też mam, poziomki i truskawki....i moje ulubione borówka amerykańska, agrest i porzeczka :-D:-D Tylko niestety zeszłego sezonu nie zdążyłam pozbierać moich ulubionych owoców, kury mamy były szybsze. Za karę nie miałam sumienia i część z nich pożarłam w rosole :eek:
 
Asia77...tak jak pisała Sylwia, ja miałam podana jedna blastke, przy crio. Był typu AA cokolwiek to znaczy, bo ja nie zastanawiałam się chyba bardzo nad tym :) trzymam kciuki!&&&& i fluidki od mojego juz całkiem sporego blastka ~~~~~~~~~~~~~~~

Sylwia...ty wiesz, ze ja moje fluidy to bym ci wysłała miliony milionów byle by się udało. Ale skoro pochodza z tej samej kliniki to moze maja jakas lepsza moc dla ciebie. Takie pojedyncze, choć z serduszka od Marcelka~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Masia...to teraz odpoczywaj dowoli, relaksuj się, dużo usmiechu, bo on podobno podnosi nam szanse zajścia o jakies 30%. Rozmawiaj z maluszkami i czaruj je, zeby zostały! Zaciskam kciuki za wasza trojeczke&&&
 
Ostatnia edycja:
reklama
Gotadora pewnie stworek dba abyś nie zapominała o jedzeniu warzyw, stąd zjada wierzchnie liście, a resztę zostawia Tobie :rofl2:.

A mnie bardzo cieszy, że już się pojawiają zielone pyszności. Faktycznie mało jeszcze ich, ale sam fakt kupowania już dużych pęczków koperku, a nie paru gałązek owiniętych w folię świadczy że już WIOSNA !!! A jak tak kocham koperek, natkę, szczypiorek. Mam na balkonie własne skrzynki z takimi pysznościami.


Ja już chyba wyglądam jak głodny stwór, ślina mi się toczy do kolan na samą myśl jaki fajny okres przede mną.
Uciekam, bo muszę przygotować się na 18-stkę. A jeszcze chciałabym uporządkować sypialnię, bo mój małżonek wczoraj skończył remont tam. Karnisz, gniazdka, malowanie i mam wymarzoną pomarańczową (wściekło pomarańczową) sypialnię. Poprzedni kolor nie był lepszy, taki łososiowy. Ja wiem, jestem wariatką, ale kocham ten kolor.
Garderoba skończona, zaraz ukończymy sypialnię, we wtorek po zasłony i bierzemy się za pokój dziecka :-D.

Dziewczyny wczoraj się popłakałam ze szczęścia. Rozmawiałam z siostrą, ona widzi przez co przechodzę i obiecała mi, że jeżeli w ciągu 2 lat nie zajdę w ciążę, to zrobi to dla mnie. Wiem że to może bardzo pokręcone, ale ja naprawdę jestem szczęśliwa. Siostra wpierw musi sobie jedno dzieciątko dodatkowo teraz zmajstrować, potem rok poczekać po cesarce i :-D:-D:-D:-D:-D. Chyba oszaleję ze szczęścia :tak:
 
Do góry