reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

ja narazie nie narzekam w sensie, ze skierowania są na jednorazowe badania a nie na te same co jakiś czas dzięki Bogu 😊 co do wymazow narazie ich nie ma mam nadzieje , ze to mnie ominie bo coś znów niby się rozkręca i panika się sieje 🥵
koszta duże to fakt , mimo dofinansowania z miasta i tak już chyba przekroczyliśmy z mężem z 10 000 a gdzie reszta ... 🤔
My już spokojnie ponad 20 , bliżej 30 jakas tragedia, ale dziecko jest priorytetem dla Nas I jakbym miała pracować 24/7 i ktoś by mi to zagwarantowal że się uda, to bym zapierdzielała jak głupia, to jest mój sens życia, nadzieja, oczywiście jwst jeszcze dużo innych rzeczy po drodze i staram się na nich skupiać ale dziecko to priorytet 😊
 
reklama
My już spokojnie ponad 20 , bliżej 30 jakas tragedia, ale dziecko jest priorytetem dla Nas I jakbym miała pracować 24/7 i ktoś by mi to zagwarantowal że się uda, to bym zapierdzielała jak głupia, to jest mój sens życia, nadzieja, oczywiście jwst jeszcze dużo innych rzeczy po drodze i staram się na nich skupiać ale dziecko to priorytet 😊
masz racje , ja tez zrobiłabym wszystko 💗
 
masz racje , ja tez zrobiłabym wszystko 💗
Pieniądze szczęścia nie dają, ale dzięki nim spełniamy nasze marzenia i to już daje szczęście, bez pieniędzy w tym chorym kraju ludzie, którzy spokojnie mogliby mieć dzieci dzięki in vitro, to często nie mogą sobie na to pozwolić. Jeszcze kościelni ,politycy mają nas czelność obrażać , nazywając nasze dzieci poczęte dzięki tej metodzie eksperymentem czy też że nie mają duszy, ciemnogród, każdy z nas był kiedyś embrionem, ciekawe jakiej klasy 😁 ja wiem, że jeśli doczekamy się upragnionych dzieciaczkow to jak podrosną to napewno nie ukryję tego faktu jak zostały poczęte, będą wiedziały jak rodzice o nie walczyli, mimo to że jeszcze jestem jeszcze przed transferem to już kocham te nasze zarodki i już widzę w nich nasze dzieci i wyobrażam sobie jak będziemy jeździć na wakacje, spędzać czas, już się nie mogę doczekać, jeszcze niecałe 3 tyg , to i tak nic w porównaniu z dwoma latami walki i niepewności czy w ogóle do transferu dojdzie ♡♡♡
 
Pieniądze szczęścia nie dają, ale dzięki nim spełniamy nasze marzenia i to już daje szczęście, bez pieniędzy w tym chorym kraju ludzie, którzy spokojnie mogliby mieć dzieci dzięki in vitro, to często nie mogą sobie na to pozwolić. Jeszcze kościelni ,politycy mają nas czelność obrażać , nazywając nasze dzieci poczęte dzięki tej metodzie eksperymentem czy też że nie mają duszy, ciemnogród, każdy z nas był kiedyś embrionem, ciekawe jakiej klasy 😁 ja wiem, że jeśli doczekamy się upragnionych dzieciaczkow to jak podrosną to napewno nie ukryję tego faktu jak zostały poczęte, będą wiedziały jak rodzice o nie walczyli, mimo to że jeszcze jestem jeszcze przed transferem to już kocham te nasze zarodki i już widzę w nich nasze dzieci i wyobrażam sobie jak będziemy jeździć na wakacje, spędzać czas, już się nie mogę doczekać, jeszcze niecałe 3 tyg , to i tak nic w porównaniu z dwoma latami walki i niepewności czy w ogóle do transferu dojdzie ♡♡♡
dobrze napisałaś 💗 ja nikomu nie mówię o tym , tzn wspomniałam mamie mojej ona nie ma z tym problemu ale teściowie pożal się boże ... są tak zacofani , ze nie mam siły tłumaczyć co i jak bo i tak to będzie moja wina bo ja nie mam jajowodu bo to ja miałam ciąże pozamaciczne i to moja wina . wiec przy tej dawcę stresu jaka teraz dostaje od życia to zostawiam to dla siebie , męża i tak jesteśmy w tym razem . wiadomo więcej ja niż on, ale tez przeżywa to równie mocno . mam nadzieje , ze sie uda . Wiadomo nie zawsze udaje sie za pierwszym , nawet jeśli sie jie uda to podejdę drugi raz 😊 w końcu po burzy zawsze wychodzi słońce ❤️
 
dobrze napisałaś 💗 ja nikomu nie mówię o tym , tzn wspomniałam mamie mojej ona nie ma z tym problemu ale teściowie pożal się boże ... są tak zacofani , ze nie mam siły tłumaczyć co i jak bo i tak to będzie moja wina bo ja nie mam jajowodu bo to ja miałam ciąże pozamaciczne i to moja wina . wiec przy tej dawcę stresu jaka teraz dostaje od życia to zostawiam to dla siebie , męża i tak jesteśmy w tym razem . wiadomo więcej ja niż on, ale tez przeżywa to równie mocno . mam nadzieje , ze sie uda . Wiadomo nie zawsze udaje sie za pierwszym , nawet jeśli sie jie uda to podejdę drugi raz 😊 w końcu po burzy zawsze wychodzi słońce ❤️
Nas wspierają rodzice z jednej i z drugiej strony, szwagierka i to tyle, wystarczy, najepsze jest to, że najbardziej interesują się nami ludzie, z którymi widzimy się raz na jakiś czas... ostatnio Usłyszałam, że szwagierka w ciąży, a my 2 lata i nic... i co z tego??? ludzie nie mają taktu... Ale już po mnie to spływa bo mamy zarodki i nadzieję, teściowie już nie mogą się doczekać wnuczka lub wnuczki 😊 dziewczyny czy wrogi sluz szyjkowy , który mam może mi przeszkodzić w implantacji zarodka czy to nie ma żadnego znaczenia ??
 
dobrze napisałaś 💗 ja nikomu nie mówię o tym , tzn wspomniałam mamie mojej ona nie ma z tym problemu ale teściowie pożal się boże ... są tak zacofani , ze nie mam siły tłumaczyć co i jak bo i tak to będzie moja wina bo ja nie mam jajowodu bo to ja miałam ciąże pozamaciczne i to moja wina . wiec przy tej dawcę stresu jaka teraz dostaje od życia to zostawiam to dla siebie , męża i tak jesteśmy w tym razem . wiadomo więcej ja niż on, ale tez przeżywa to równie mocno . mam nadzieje , ze sie uda . Wiadomo nie zawsze udaje sie za pierwszym , nawet jeśli sie jie uda to podejdę drugi raz 😊 w końcu po burzy zawsze wychodzi słońce ❤️
ktoś kto nie przechodził podobnej sytuacji jak my nigdy nas nie zrozumie niestety 🙄
 
reklama
Do góry