Spokojnie, ogranizm po stymulacji i cyklu sztucznym musi dojść do siebie. Czasem może to potrawac cykl lub dwa. Lepiej teraz odpuścić niż robić transfer na nietypowym cyklu. Ja drugi transfer miałam na naturalnym ( pierwszy po sztucznym) gdzie owulacja była nietypowo późno i była tylko cb. A ten co się udał to właśnie na moim wzorowym cyklu, gdzie owulacja była jak zawsze.Dziewczyny poryczałam się. Już 3 cykl stracony do transferu. Miałam teraz mieć na cyklu naturalnym. W piątek byłam na monitoringu i endometrium 7,6mm (8dc), dzisiaj byłam i endometrium przyrosło tylko 3 mm a pęcherzyka nie ma ....
Lekarz kazał zrobić mi progesteron i jak będzie >1 to doszło do przedwczesnej owulacji. Albo mówił że to pęcherzyk z poprzedniego cyklu - poprzedni miałam stymulowany do transferu. Moje cykle z reguły są 31 dniowe. Jestem załamana. Od soboty jestem przeziębiona i zastanawiam się czy to miało jakiś wpływ? Przez weekend wzięłam 1 nurofen forte i 5 tabletek theraflu...
Chyba nigdy nie dojdzie do transferu....
Doczekasz się szkoła cierpliwości, lepiej tak niż zmarnować zarodek