reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Dziewczyny poryczałam się. Już 3 cykl stracony do transferu. Miałam teraz mieć na cyklu naturalnym. W piątek byłam na monitoringu i endometrium 7,6mm (8dc), dzisiaj byłam i endometrium przyrosło tylko 3 mm a pęcherzyka nie ma .... 😢
Lekarz kazał zrobić mi progesteron i jak będzie >1 to doszło do przedwczesnej owulacji. Albo mówił że to pęcherzyk z poprzedniego cyklu - poprzedni miałam stymulowany do transferu. Moje cykle z reguły są 31 dniowe. Jestem załamana. Od soboty jestem przeziębiona i zastanawiam się czy to miało jakiś wpływ? Przez weekend wzięłam 1 nurofen forte i 5 tabletek theraflu...
Chyba nigdy nie dojdzie do transferu....
Spokojnie, ogranizm po stymulacji i cyklu sztucznym musi dojść do siebie. Czasem może to potrawac cykl lub dwa. Lepiej teraz odpuścić niż robić transfer na nietypowym cyklu. Ja drugi transfer miałam na naturalnym ( pierwszy po sztucznym) gdzie owulacja była nietypowo późno i była tylko cb. A ten co się udał to właśnie na moim wzorowym cyklu, gdzie owulacja była jak zawsze.
Doczekasz się :) szkoła cierpliwości, lepiej tak niż zmarnować zarodek
 
reklama
Spokojnie, ogranizm po stymulacji i cyklu sztucznym musi dojść do siebie. Czasem może to potrawac cykl lub dwa. Lepiej teraz odpuścić niż robić transfer na nietypowym cyklu. Ja drugi transfer miałam na naturalnym ( pierwszy po sztucznym) gdzie owulacja była nietypowo późno i była tylko cb. A ten co się udał to właśnie na moim wzorowym cyklu, gdzie owulacja była jak zawsze.
Doczekasz się :) szkoła cierpliwości, lepiej tak niż zmarnować zarodek
Lekarz powiedział, że jak progesteron <1, to jeszcze mam przyjść, bo "może coś urośnie". Tracę wiarę w cały ten proces.
 
Lekarz powiedział, że jak progesteron <1, to jeszcze mam przyjść, bo "może coś urośnie". Tracę wiarę w cały ten proces.
U mnie na naturalnym cyklu przed każda wizyta miałam sprawdzam progesteron, estradiol i lh dzięki temu było wiadomo, że to co widać na USG pokrywa się z hormonami. Rosl estradiol i lh a progesteron na początku był nisko. Razem z estradiolem i lh zawsze ładnie wzrastał pęcherzyk ( u mnie czasem dwa). Gdy pęcherzyk miał koło 16mm to znaczyło, że owulacja jest niebawem i miałam wtedy kontrolę nawet dzien po dniu. I ostatnia zawsze już po owulacji żeby potwierdzić, że pęcherzyk pękł, wtedy zwykle estradiol już lekko spadał a zaczynał rosnąć progesteron. Liczenie 5 dni od owulacji i transfer. Szła na to kupa kasy, ale chociaż miałam pewność że zarodek nie był zmarnowany czyli podany za szybko lub za późno.
Twój cykl wygląd bardzo dziwnie, bo endo masz już grube i pęcherzyk już niebawem powinien pękać lub już pękł (tu błąd lekarza, że nie wyczaił kiedy). Raczej przy endo 10mm mała szansa, że nagle pojawi się wzrastający pęcherzyk, a nawet gdyby to do tego czasu endometrium będzie przerośnięte. Odpuscilabym ten cykl.
 
Dziewczyny poryczałam się. Już 3 cykl stracony do transferu. Miałam teraz mieć na cyklu naturalnym. W piątek byłam na monitoringu i endometrium 7,6mm (8dc), dzisiaj byłam i endometrium przyrosło tylko 3 mm a pęcherzyka nie ma .... 😢
Lekarz kazał zrobić mi progesteron i jak będzie >1 to doszło do przedwczesnej owulacji. Albo mówił że to pęcherzyk z poprzedniego cyklu - poprzedni miałam stymulowany do transferu. Moje cykle z reguły są 31 dniowe. Jestem załamana. Od soboty jestem przeziębiona i zastanawiam się czy to miało jakiś wpływ? Przez weekend wzięłam 1 nurofen forte i 5 tabletek theraflu...
Chyba nigdy nie dojdzie do transferu....
Kochana, ściskam mocno i jak nie teraz to w następnym miesiącu, ktoś na Ciebie czeka to najważniejsze ♡♡♡
 
U mnie na naturalnym cyklu przed każda wizyta miałam sprawdzam progesteron, estradiol i lh dzięki temu było wiadomo, że to co widać na USG pokrywa się z hormonami. Rosl estradiol i lh a progesteron na początku był nisko. Razem z estradiolem i lh zawsze ładnie wzrastał pęcherzyk ( u mnie czasem dwa). Gdy pęcherzyk miał koło 16mm to znaczyło, że owulacja jest niebawem i miałam wtedy kontrolę nawet dzien po dniu. I ostatnia zawsze już po owulacji żeby potwierdzić, że pęcherzyk pękł, wtedy zwykle estradiol już lekko spadał a zaczynał rosnąć progesteron. Liczenie 5 dni od owulacji i transfer. Szła na to kupa kasy, ale chociaż miałam pewność że zarodek nie był zmarnowany czyli podany za szybko lub za późno.
Twój cykl wygląd bardzo dziwnie, bo endo masz już grube i pęcherzyk już niebawem powinien pękać lub już pękł (tu błąd lekarza, że nie wyczaił kiedy). Raczej przy endo 10mm mała szansa, że nagle pojawi się wzrastający pęcherzyk, a nawet gdyby to do tego czasu endometrium będzie przerośnięte. Odpuscilabym ten cykl.
Właśnie za takie podejście lubię invicte, dużo kasy owszem ale przynajmniej jest pewność po badaniach I usg, kiedy była owulka i czy jest cialko zolte I jak wygląda progesteron :) my dzisiaj idziemy na wizytę, już się nie mogę doczekać!
 
Dziewczyny poryczałam się. Już 3 cykl stracony do transferu. Miałam teraz mieć na cyklu naturalnym. W piątek byłam na monitoringu i endometrium 7,6mm (8dc), dzisiaj byłam i endometrium przyrosło tylko 3 mm a pęcherzyka nie ma .... 😢
Lekarz kazał zrobić mi progesteron i jak będzie >1 to doszło do przedwczesnej owulacji. Albo mówił że to pęcherzyk z poprzedniego cyklu - poprzedni miałam stymulowany do transferu. Moje cykle z reguły są 31 dniowe. Jestem załamana. Od soboty jestem przeziębiona i zastanawiam się czy to miało jakiś wpływ? Przez weekend wzięłam 1 nurofen forte i 5 tabletek theraflu...
Chyba nigdy nie dojdzie do transferu....
Dojdzie dojdzie kochana, niestety musisz uzbroić się w trochę więcej cierpliwości 🙂 wiem że łatwo się mówi ale lepiej że nie doszło do transferu niż miałby być nieudany bo lekarz będzie chciał coś robić na siłę.
 
Właśnie za takie podejście lubię invicte, dużo kasy owszem ale przynajmniej jest pewność po badaniach I usg, kiedy była owulka i czy jest cialko zolte I jak wygląda progesteron :) my dzisiaj idziemy na wizytę, już się nie mogę doczekać!
Zgadzam się. Mnie też dobijały non stop te badania hormonów, USG i wizyty nawet dwa razy w tygodniu 😳 ale lekarz podchodził do sprawy dokładnie i kompleksowo a to jest bardzo ważne
 
reklama
Tez brałam kiedyś neoparin po covidzie miesiac czasu cały brzuch to był jeden wielki siniak i jeszcze rok po tym też mnie bolało, czułam jakoes zrosty czy gulki . Lekarz coś wspominał, że też będę brała heparyne po transferze.
Ja po heparynie ani 1 siniaka, zrostu, nic nie boli. Bralam inhixe, lovenox i neoparin.
 
Do góry