Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Nie masz się naprawdę czym martwić, najważniejsze, że masz już syncia ? Dobrze mowie ? Ja walczę o pierwsze jak i dużo dziewczyn, presja jest przeogromna niestety ,ale ja już wyluzowałam bo i tak spełniłam swoje marzenia , 3 aniołki na mnie czekają i jeśli nawet jeden zdecyduje się ze mną zostać to już jest szczęście przeogromne
Tak, to że już mam synka pozwala mi mieć jakikolwiek sens tego życia i w dalszym ciągu się nim cieszyć. Jestem bardzo słaba psychicznie. Przeszłam ciężką depresję 5 lat temu i na prawdę gdyby przytrafiło mi się to przy pierwszych staraniach...nie dałabym rady. Przerosłoby mnie to. Jesteście dziewczyny na prawdę silne i podziwiam każdą z was. Dla mnie każdy walczący z niepłodnością, kto walczy i się nie poddaje to superbohater.Nie masz się naprawdę czym martwić, najważniejsze, że masz już syncia ? Dobrze mowie ? Ja walczę o pierwsze jak i dużo dziewczyn, presja jest przeogromna niestety ,ale ja już wyluzowałam bo i tak spełniłam swoje marzenia , 3 aniołki na mnie czekają i jeśli nawet jeden zdecyduje się ze mną zostać to już jest szczęście przeogromne
mną chcieli osiągnąć swoje niespełnione ambicje.
Ja w Invicta w Gdańsku miałam transfer, udanySerduszkowelove, ja również invicta Gdańskokazuje się, że jestem niezwykle 'statystyczna' pacjentka. Szybki rachunek w głowie i policzyłam, że u mnie 70% transferow zakonczylo się ciąża
z czego połowa z nich zakończyła się szczęśliwie (zakładam, że obecna zakończy się happy endem - innego scenariusza nie przyjmuje!). Życzę Ci, żebyś wpisała się w statystyki, ale bez takich wybojów, które na mialam po drodze
To jest to nacięcie otoczki? Jeśli tak to ja miałam, transfer udany
Nam też lekarz odradzał, mówił że szkoda pieniędzy a dużo wcale nie daje
Nie, to jest "zadrapanie" endo. Jak się goi to jest grubsze. PodobnoTo jest to nacięcie otoczki? Jeśli tak to ja miałam, transfer udany
Dopóki jest możliwość to warto walczyć!Nie masz się naprawdę czym martwić, najważniejsze, że masz już syncia ? Dobrze mowie ? Ja walczę o pierwsze jak i dużo dziewczyn, presja jest przeogromna niestety ,ale ja już wyluzowałam bo i tak spełniłam swoje marzenia , 3 aniołki na mnie czekają i jeśli nawet jeden zdecyduje się ze mną zostać to już jest szczęście przeogromne
Ja również walczę jak większość dziewczyn o pierwszą dzidzie, nerwy i stres od bety do bety są ogromne i niewyobrażalne dla kogoś kto tego nie przeżywa całego procesu, ale wiem że gdyby coś poszło teraz nie tak, to czekają na mnie jeszcze 3 dzidzie które czekają na swoją kolej, mam nadzieję że jeszcze nie teraz ale w przyszłości jako rodzeństwo dla tego maluszka teraz 
za dziś , niech będzie pięknie 
To najwyżej jak lekarz nie zobaczy tego co chce zaprosi cię jeszcze raz tylko późniejKlinika przełożyła mi wizytę na 21 dpt...nie wiem czy to nie za wcześnie...
