reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Dziewczyny, muszę się wam wyżalić co do mojej laparohisteroskopii, bo dzisiaj kilka z Was napisało, że to obniża AMH i w ogóle jest słabe.
Po 3 procedurach zmieniliśmy klinikę (z In.vimedu na No.vum). Na pierwszej wizycie lekarka kazała mi uzupełnić badania min. o historoskopię operacyjną. Kilka razy podkreślała żeby to była operacyjna a nie diagnostyczna. Ze względu na fundusze zrobiliśmy to w szpitalu w Wawie na NFZ. Na e-kierowaniu do szpitala jak wół jest napisane: "Endoskopowa (laparoskopowa) (histeroskopowa) biopsja macicy". W szpitalu zrobili mi laparo, choć przyznam szczerze, że myślałam, że będę tam jeden dzień i tyle. Okazało się, że mam endometriozę, której nigdy nikt nawet nie podejrzewał. Zabieg wykonywał mi lekarz, który zajmuje się InVitro i jajników nawet nie ruszał.
Po jakimś czasie pojawiliśmy się znów w klinice i szef szefów opierdzielił mnie mówiąc, że to niemożliwe, że ktoś mnie skierował na laparo i czemu pozwoliłam sobie krzywdę zrobić. Ja przy sobie nie miałam tego skierowania, więc nie dyskutowałam. Po wyjściu z kliniki się popłakałam, bo mało, że tyle wycierpiałam to jeszcze okazuje się, że to było złe dla mnie. No ale ja lekarzem nie jestem, nie zdawałam sobie sprawy z tego, że sobie mogę zaszkodzić. Zaufałam lekarzom.
Teraz jak piszecie, że taak problem z tym laparo i AMH, ze w ogóle się wydygałam i zestresowalam.
 
reklama
Dziewczyny, muszę się wam wyżalić co do mojej laparohisteroskopii, bo dzisiaj kilka z Was napisało, że to obniża AMH i w ogóle jest słabe.
Po 3 procedurach zmieniliśmy klinikę (z In.vimedu na No.vum). Na pierwszej wizycie lekarka kazała mi uzupełnić badania min. o historoskopię operacyjną. Kilka razy podkreślała żeby to była operacyjna a nie diagnostyczna. Ze względu na fundusze zrobiliśmy to w szpitalu w Wawie na NFZ. Na e-kierowaniu do szpitala jak wół jest napisane: "Endoskopowa (laparoskopowa) (histeroskopowa) biopsja macicy". W szpitalu zrobili mi laparo, choć przyznam szczerze, że myślałam, że będę tam jeden dzień i tyle. Okazało się, że mam endometriozę, której nigdy nikt nawet nie podejrzewał. Zabieg wykonywał mi lekarz, który zajmuje się InVitro i jajników nawet nie ruszał.
Po jakimś czasie pojawiliśmy się znów w klinice i szef szefów opierdzielił mnie mówiąc, że to niemożliwe, że ktoś mnie skierował na laparo i czemu pozwoliłam sobie krzywdę zrobić. Ja przy sobie nie miałam tego skierowania, więc nie dyskutowałam. Po wyjściu z kliniki się popłakałam, bo mało, że tyle wycierpiałam to jeszcze okazuje się, że to było złe dla mnie. No ale ja lekarzem nie jestem, nie zdawałam sobie sprawy z tego, że sobie mogę zaszkodzić. Zaufałam lekarzom.
Teraz jak piszecie, że taak problem z tym laparo i AMH, ze w ogóle się wydygałam i zestresowalam.
Jeżeli nie dotykali jajników to jaka krzywda?
Jeżeli endometrioza jest w macicy to powoduje permanentny stan zapalny i zarodek najprawdopodobniej się nie zaimplantuje. Wiec dobrze zrobili. Chyba ze ta endometrioza to 1-2stopnia, ale to chyba nie ma ognisk zapalnych aż tylu.
 
Dziewczyny, muszę się wam wyżalić co do mojej laparohisteroskopii, bo dzisiaj kilka z Was napisało, że to obniża AMH i w ogóle jest słabe.
Po 3 procedurach zmieniliśmy klinikę (z In.vimedu na No.vum). Na pierwszej wizycie lekarka kazała mi uzupełnić badania min. o historoskopię operacyjną. Kilka razy podkreślała żeby to była operacyjna a nie diagnostyczna. Ze względu na fundusze zrobiliśmy to w szpitalu w Wawie na NFZ. Na e-kierowaniu do szpitala jak wół jest napisane: "Endoskopowa (laparoskopowa) (histeroskopowa) biopsja macicy". W szpitalu zrobili mi laparo, choć przyznam szczerze, że myślałam, że będę tam jeden dzień i tyle. Okazało się, że mam endometriozę, której nigdy nikt nawet nie podejrzewał. Zabieg wykonywał mi lekarz, który zajmuje się InVitro i jajników nawet nie ruszał.
Po jakimś czasie pojawiliśmy się znów w klinice i szef szefów opierdzielił mnie mówiąc, że to niemożliwe, że ktoś mnie skierował na laparo i czemu pozwoliłam sobie krzywdę zrobić. Ja przy sobie nie miałam tego skierowania, więc nie dyskutowałam. Po wyjściu z kliniki się popłakałam, bo mało, że tyle wycierpiałam to jeszcze okazuje się, że to było złe dla mnie. No ale ja lekarzem nie jestem, nie zdawałam sobie sprawy z tego, że sobie mogę zaszkodzić. Zaufałam lekarzom.
Teraz jak piszecie, że taak problem z tym laparo i AMH, ze w ogóle się wydygałam i zestresowalam.
Histeroskopia to zupełnie coś innego niż laparoskopia. W histeroskopii wchodzi się do macicy przez pochwę i szyjkę macicy. Ale jak już laparoskopia została zrobiona to czasu się nie cofnie i tyle. Nie ma chyba sensu myśleć co by było gdyby :). Zbadaj AMH jeśli chcesz wiedzieć czy to jakoś wpłynęło na rezerwę.
 
Dziewczyny, muszę się wam wyżalić co do mojej laparohisteroskopii, bo dzisiaj kilka z Was napisało, że to obniża AMH i w ogóle jest słabe.
Po 3 procedurach zmieniliśmy klinikę (z In.vimedu na No.vum). Na pierwszej wizycie lekarka kazała mi uzupełnić badania min. o historoskopię operacyjną. Kilka razy podkreślała żeby to była operacyjna a nie diagnostyczna. Ze względu na fundusze zrobiliśmy to w szpitalu w Wawie na NFZ. Na e-kierowaniu do szpitala jak wół jest napisane: "Endoskopowa (laparoskopowa) (histeroskopowa) biopsja macicy". W szpitalu zrobili mi laparo, choć przyznam szczerze, że myślałam, że będę tam jeden dzień i tyle. Okazało się, że mam endometriozę, której nigdy nikt nawet nie podejrzewał. Zabieg wykonywał mi lekarz, który zajmuje się InVitro i jajników nawet nie ruszał.
Po jakimś czasie pojawiliśmy się znów w klinice i szef szefów opierdzielił mnie mówiąc, że to niemożliwe, że ktoś mnie skierował na laparo i czemu pozwoliłam sobie krzywdę zrobić. Ja przy sobie nie miałam tego skierowania, więc nie dyskutowałam. Po wyjściu z kliniki się popłakałam, bo mało, że tyle wycierpiałam to jeszcze okazuje się, że to było złe dla mnie. No ale ja lekarzem nie jestem, nie zdawałam sobie sprawy z tego, że sobie mogę zaszkodzić. Zaufałam lekarzom.
Teraz jak piszecie, że taak problem z tym laparo i AMH, ze w ogóle się wydygałam i zestresowalam.
Teraz jest konferencja światowa Eshre dot ivf w Milano, wczoraj na jednym z paneli mowili ze laparoskopia nie powinna być metoda pierwszego wyboru diagnostyki w nieplodnosci szczególnie w kontekście endometriozy
Po mojej laparo AMH z 2,65 w ciągu 9 miesięcy spadło do 0,73…

Niestety wielu ginekologów jeszcze przed klinikami sa poprostu nie douczeni 😭
 
Histeroskopia to zupełnie coś innego niż laparoskopia. W histeroskopii wchodzi się do macicy przez pochwę i szyjkę macicy. Ale jak już laparoskopia została zrobiona to czasu się nie cofnie i tyle. Nie ma chyba sensu myśleć co by było gdyby :). Zbadaj AMH jeśli chcesz wiedzieć czy to jakoś wpłynęło na rezerwę.
A powiedz mi bo nie kumam jak laparoskopia ma wpływać na AMH? Jeżeli nie usuwano torbieli czy ognisk zapalnych z jajników ?
 
Czytam Was i czytam i się przestraszyłam, co ja zrobię jak zadzwoni embriolog i powie że 0 zarodków ! To moje pierwsze podejście
 
Teraz jest konferencja światowa Eshre dot ivf w Milano, wczoraj na jednym z paneli mowili ze laparoskopia nie powinna być metoda pierwszego wyboru diagnostyki w nieplodnosci szczególnie w kontekście endometriozy
Po mojej laparo AMH z 2,65 w ciągu 9 miesięcy spadło do 0,73…

Niestety wielu ginekologów jeszcze przed klinikami sa poprostu nie douczeni 😭
To mi podeslij to bo jestem ciekawa.
AMH potrafi spadać samoczynnie i jeżeli jest noska rezerwa w młodym wieku zdarza się to często. Gdy są problemy z tarczycą bardzo często.
Do tego AMH zależy minimalnie od dnia cyklu, labu i czasu wykonywania badania.
 
reklama
To mi podeslij to bo jestem ciekawa.
AMH potrafi spadać samoczynnie i jeżeli jest noska rezerwa w młodym wieku zdarza się to często. Gdy są problemy z tarczycą bardzo często.
Do tego AMH zależy minimalnie od dnia cyklu, labu i czasu wykonywania badania.
Moj lekarz jest na tej konferencji jak i pewnie połowa specjalistów z Pl klinik
Możesz sobie przez # eshre
znaleźć sporo informacji na insta
 
Do góry