reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

reklama
Cześć, muszę się wygadać. In vitro z powodów jajowodów. Lekarze mówili że u mnie na pewno się uda bo jestem idealnym wskazaniem. Stymulacja 11 dni gonal f dawka 150 i orgalutran jako antagonista. Ovitrelle na 36 h przed punkcja. Estradiol i progesteron wyniki dobre. Podczas punkcji pobrane dużo pęcherzyków, niestety wszystkie puste, zero komórek. Ja w szoku, lekarz w szoku, nie wie czemu tak się stało, podczas punkcji zapowiadało się wręcz przeciwnie. Amh 8, 31 lat. Wszystkie hormony w normie. Co się stało, co poszło nie tak? Załamka totalna.
Masz bardzo wysokie amh , czy masz pcos, miałaś wcześniej cykle bezowulacyjne ? Ja bym nie przekreślała ivf, podeszłabym jeszcze raz do stymulacji ale może tym razem protokołem długim? Sama na nim jestem gdyz podobno osiąga się lepszej jakości komórki jajowe , ale to tylko moje zdanie , buziaki!♡
 
Będziesz mamą 🙂 czasami trochę dłużej trzeba poczekać i trochę więcej łez wylać ale warto, mimo chwilowej porażki, kolejnego rozczarowania, będzie pięknie. Uwierz mi, ja miałam 6 razy betę negatywną także wiem jak to boli 😔
Popieram, nieudane iui.. poronienie.. ale to wszystko dzieje się po coś.. zobaczysz że na końcu będzie pięknie ✊✊✊
Dziekuje dziewczyny :) to miłe, ze tu mozna znalezc tyle wsparcia ;)
Ja nie przekreslam tego, ale moj optymizm juz opadl i raczej musze podejsc bardziej zadaniowo ;)
Na razie odpoczynek i potem zobacze co dalej ;)
 
Dziekuje dziewczyny :) to miłe, ze tu mozna znalezc tyle wsparcia ;)
Ja nie przekreslam tego, ale moj optymizm juz opadl i raczej musze podejsc bardziej zadaniowo ;)
Na razie odpoczynek i potem zobacze co dalej ;)
Bo kto jak nie my 😀
Ja tez się cieszę, że jesteście. My nikomu nie mówimy o tym co się dzieje. A mój mąż nie jest za bardzo rozmowny w tym temacie więc nawet nie mam z kim pogadać. On jest pewien, że się uda I taka gadka 🤷‍♀️
 
Dziękuję za te słowa, naprawdę były mi potrzebne ❤️🙂 czasami czuję się jak g..wno. Slyszę tylko wokół teksty typu ale przecież tego chciałaś, co narzekasz, albo nie możesz tego, musisz to.... Jakbym ja nie była w tym ważna. Oczywiście że tego chciałam, ale to nie znaczy że nie mam prawa czuć się źle, zmęczona, niewyspana, sfrustrowana że znowu obydwoje na raz płaczą a ja mam tylko dwie ręce. I zawszę w takich momentach przez łzy powtarzam sobie, to minie, to minie 🥴 staram się codziennie wychodzić na spacer więc biorę dwie gondole, psa i kulam się z drugiego piętra.
Bardzo dobrze, że wiesz, że masz prawo odczuwać trudności nawet jeśli "sama tego chciałaś". I co to w ogóle za głupie gadanie.
 
Cześć, muszę się wygadać. In vitro z powodów jajowodów. Lekarze mówili że u mnie na pewno się uda bo jestem idealnym wskazaniem. Stymulacja 11 dni gonal f dawka 150 i orgalutran jako antagonista. Ovitrelle na 36 h przed punkcja. Estradiol i progesteron wyniki dobre. Podczas punkcji pobrane dużo pęcherzyków, niestety wszystkie puste, zero komórek. Ja w szoku, lekarz w szoku, nie wie czemu tak się stało, podczas punkcji zapowiadało się wręcz przeciwnie. Amh 8, 31 lat. Wszystkie hormony w normie. Co się stało, co poszło nie tak? Załamka totalna.
A jaki był ostatni wynik estradiolu? To amh dość wysokie faktycznie, masz stwierdzony pcos?
U mnie amh 2,6. Podobnie mnie stymulowano jak ciebie. W efekcie były tylko dwie dojrzałe komórki, czyli też grubo poniżej oczekiwań. Moja pani dr stwierdziła, ze jestem poor responder. Może to ta sytuacja? U mnie akurat się udało, mimo że zapowiadało się tragicznie. Myślałam, że skończę z 0 zarodków, doskonale rozumiem, że czujesz się podłamana. Jakie dalsze plany Twoje i lekarza na Ciebie?
 
reklama
Jak nie uda mi się ten transfer to pomyślę nad dietą.

Ale lekarz nie widzi powodu by się nie udał. A ja mam coraz więcej wątpliwości. I wgl jeżdżę na badania oraz wizyty. Ale tak szybko się to dzieje, że mam wrażenie jakby się to działo obok mnie. Ledwo co zaczęłam a już mam mieć punkcje. Zaraz transfer masakra.
Ja natomiast nie mam szczegolnych nadzieji, że in vitro się powiedzie. Tyle się naczytałam i przy endometriozie niestety ciężko. Mam co prawda synka 18 miesięcznego ale ciąża naturalna po 3 latach brania hormonów dlatego się udało bo endo była wyciszona. Teraz robie co moge żeby jak najbardziej zwiększyć szanse. Duże masz bóle?
Hej, powodzonka ♡ Ja zaczynam stymulację w poniedziałek 😊 jakim protokołem idziesz ?
Krótkim 😊
 
Do góry