Fusun
Fanka BB :)
Fusun, a Ty jak, już trochę lepiej się miewasz?
Doskonale Cie rozumiem, bo wiem, o czym mówisz.
Ja tez tak miałam że do 3-4 dnia czułam, że wszystko jest dobrze, że maluchy są ze mną, a później nagle ten stan się zmienił. I nagle poczułam pustkę. I do tego sen o 2 kreskach na teście. Wiedziałam, że to koniec, bo u mnie sny są zawsze na odwrót.
Mam nadzieję, że u Ciebie będzie inaczej. Mocno trzymam kciuki i wierzę, że beta będzie wysoka.
Lawendowy... Boże, ja też miałam sen od dwóch kreskach. To było właśnie w nocy z 3 na 4 dpt. Jeszcze rano 4 dnia czułam, że są i ten sen mnie jakoś podbudował. Ale nagle po południu już poczułam to o czym piszesz - pustkę...
Sen mnie zdziwił, bo ja jestem z tych nieśniących. Ale w sumie trudno się dziwić, że podświadomość wyprodukowała mi ten sen - przecież o niczym innym nie myślałam. Nie interpretuję go, bo tak jak pisałam - mi się nigdy nic nie śni, nie miewam snów proroczych ani odwrotnych (jak Ty).
Czuję się dobrze fizycznie, psychicznie zaczynam się godzić z porażką.
Akcję w szkole powinnaś zgłosić dyrektorce. Przecież ona nie może, nie ma prawa tego zwyczajnie zamieść pod dywan. Albo powiedzieć matce tego chłopca, niech sama zgłosi jeżeli uważa, że to było przegięcie. Ale chyba dobrze, że rodzice wiedzieli. Być może młody już im się pochwalił...