reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

reklama
Mamy pomagać rejestrować Ukrainców 12h dziennie. Oni są niezaszczepieni i nie testowani. Do tego mamy im ścielić łóżka, opiekować się podczas choroby, robić obiady, wydawać jedzenie i jak przyjdą takie paki z pościelą plus ubraniami, segregować i przyjmować i nosić. Już w jednym punkcie wszyscy oddelegowani pracownicy mają covida!! Ja się po prostu boję, że poronię, albo złapie korona[emoji3064][emoji3064] Ja na serio nie mam nic przeciwko nim i jest mi ich żal [emoji3064] Ale po prostu się boję. Do tego 12h dziennie. Ja nie dam rady. Dziewczyny które już to robiły mówiły, że bardzo ciężka praca.
No to już przesada, a jakbyś się przyznała do ciąży to nie mogłabyś pracować normalnie?
Ja z poprzedniej ciąży wiem, że mogę podnosić maksymalnie 4kg i tego się trzymam. Pracuje 7h dziennie. Nie wyobrażam sobie 12h...
 
A co do covida to mimo szczepień cieszę sie że złapałam go w poprzednim cyklu. Teraz mam takie poczucie, że świeżo przechorowane więc chyba nie powinnam zaraz znów złapać.
 
No to już przesada, a jakbyś się przyznała do ciąży to nie mogłabyś pracować normalnie?
Ja z poprzedniej ciąży wiem, że mogę podnosić maksymalnie 4kg i tego się trzymam. Pracuje 7h dziennie. Nie wyobrażam sobie 12h...
Nie chciałabym na razie mówić. Ta moja beta przecież nawet nie jest wysoka. U mnie wszystko może sie zdarzyć. Wolę poczekać choćby do serduszka.
 
A co kochane dziewczyny sadzicie o pracy w ciąży?
Jakoś zawsze sobie wyobrażałam, że będę pracować tyle ile dam radę, tak długo jak będę się z tym dobrze czuć. Kolezanki w pracy mam kochane i wiem, że będą mi pomagały.
Zdziwiło mnie, jak ostatnio kilka osób postronnych powiedziało, że po takich trudach w uzyskaniu ciąży nie wyobrażają sobie pracować, że to wręcz nieodpowiedzialne. Co sądzicie?
Jedna z moich bliskich koleżanek od razu zrezygnowala z pracy bo miała styczność że środkami do dezynfekcji skóry, wydaje mi się to gruba przesadą.
Czy ja oszalałam?
Ja miałam pracę biurową i pracowałam do 30 tc. am
 
Mamy pomagać rejestrować Ukrainców 12h dziennie. Oni są niezaszczepieni i nie testowani. Do tego mamy im ścielić łóżka, opiekować się podczas choroby, robić obiady, wydawać jedzenie i jak przyjdą takie paki z pościelą plus ubraniami, segregować i przyjmować i nosić. Już w jednym punkcie wszyscy oddelegowani pracownicy mają covida!! Ja się po prostu boję, że poronię, albo złapie korona[emoji3064][emoji3064] Ja na serio nie mam nic przeciwko nim i jest mi ich żal [emoji3064] Ale po prostu się boję. Do tego 12h dziennie. Ja nie dam rady. Dziewczyny które już to robiły mówiły, że bardzo ciężka praca.
Ja bym na Twoim miejscu poszła na zwolnienie. Nie ma co ryzykować
 
A co kochane dziewczyny sadzicie o pracy w ciąży?
Jakoś zawsze sobie wyobrażałam, że będę pracować tyle ile dam radę, tak długo jak będę się z tym dobrze czuć. Kolezanki w pracy mam kochane i wiem, że będą mi pomagały.
Zdziwiło mnie, jak ostatnio kilka osób postronnych powiedziało, że po takich trudach w uzyskaniu ciąży nie wyobrażają sobie pracować, że to wręcz nieodpowiedzialne. Co sądzicie?
Jedna z moich bliskich koleżanek od razu zrezygnowala z pracy bo miała styczność że środkami do dezynfekcji skóry, wydaje mi się to gruba przesadą.
Czy ja oszalałam?
Niby po co rezygnować z pracy? Jeśli praca nie jest ciężka , w szkodliwych warunkach to jak najbardziej trzeba pracować. W domu można paść z nudów. Jak już iść na zwolnienie to choć od badań prenatalnych, czyli gdzieś po 12 tc, inaczej w przypadku niepowodzenia może czekać wypowiedzenie.
 
Niby po co rezygnować z pracy? Jeśli praca nie jest ciężka , w szkodliwych warunkach to jak najbardziej trzeba pracować. W domu można paść z nudów. Jak już iść na zwolnienie to choć od badań prenatalnych, czyli gdzieś po 12 tc, inaczej w przypadku niepowodzenia może czekać wypowiedzenie.
Moja lekarka zdziwiła się że nie chcę l 4 bo mówi że teraz prawie każda jej pacjentka widząc ledwie kreskę na teście ciążowym już chce zwolnienie 😂
 
reklama
Moja lekarka zdziwiła się że nie chcę l 4 bo mówi że teraz prawie każda jej pacjentka widząc ledwie kreskę na teście ciążowym już chce zwolnienie 😂
Mnie tez juz kilka razy pytala czy chce l4. Ale tez planuje pracowac ile dam rade. Tak mysle, ze pewnie w wakacje jak wszystko będzie dobrze to pomysle o wolnym. Ja pracuje w księgowości, teraz pracujemy od poczatku pandemii z domu, wiec bez pracy chyba bym sie zanudzila ;)
Ale popieram, jak ktos ma ciezka prace albo nocki to nie ma co czekac z wolnym.
 
Do góry