reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

To bardzo mocno trzymam kciuki, żebyś zobaczyła obie kropeczki 🥰 I żebyś zaznała spokoju. Ja dziś mam trudny dzień - najpierw tata dostał kartę mobilizacyjną do wojska z przydziałem na czas wojny 😱 a później mimo radości z pęcherzyka, zrobiło mi się smutno, że drugi kropek nie dał rady. I teraz w sumie po USG wcale nie jestem spokojniejsza, zaczęłam się panicznie bać o maleństwo i roją mi się w głowie jak najgorsze scenariusze. A do tego cały czas nie mogę poradzić sobie z bestialstwem kacapów wobec Ukraińców. Nie ma jak od tego uciec.
Ja chyba też miałabym mieszane uczucia na Twoim miejscu. Już pokochałam oba moje kropki i bardzo liczę, że oba zostały ze mną. Ale jeszcze nic nie jest pewne po pierwszym USG, czasem drugi może pojawić się z lekkim opóźnieniem.
 
reklama
Często tak się zdarza. Morfologia zarodka to tylko subiektywna ocena jego wyglądu. Nie wiemy nic o jego kariotypie, potencjale rozwojowym itp.
Ja osobiscie miałam tak
1ET - 10dpt 3 ciąży brak
2ET ciąża biochemiczna
Nowa procedura ( druga) :
3ET urodzenie syna
Trzecia procedura:
4ET nic - beta 0
5ET nic - beta 0
6ET nic - beta 0
Czwarta procedura :
Zrobione badania wszystko było ok ( histeroskopia tez ok)
7ET - bliźniaki
Miałam 2 nieudane transfery , teraz przed kolejnym mam mieć histeroskopie zobaczymy co tam wyjdzie . Przy kolejnym transferze będą podane 2 zarodki ..
 
Dziewczyny ja już po prenatalnych i ten cud mały zdrowo rośnie,rozwija się ,pokazało Pani język i wierciło się jak szalone [emoji3059] ciągle nie wierzę,że to się dzieje ale ulga jaka poczułam jest nie do opisania!!!
Życzę Wam wszystkim takiego cudu [emoji3531][emoji3531][emoji3531][emoji3531]
Picsart_22-03-07_13-50-03-189.jpeg
 
Dziewczyny ja już po prenatalnych i ten cud mały zdrowo rośnie,rozwija się ,pokazało Pani język i wierciło się jak szalone [emoji3059] ciągle nie wierzę,że to się dzieje ale ulga jaka poczułam jest nie do opisania!!!
Życzę Wam wszystkim takiego cudu [emoji3531][emoji3531][emoji3531][emoji3531]Zobacz załącznik 1376666
Cudownie [emoji846][emoji846][emoji846][emoji846]
 
A co kochane dziewczyny sadzicie o pracy w ciąży?
Jakoś zawsze sobie wyobrażałam, że będę pracować tyle ile dam radę, tak długo jak będę się z tym dobrze czuć. Kolezanki w pracy mam kochane i wiem, że będą mi pomagały.
Zdziwiło mnie, jak ostatnio kilka osób postronnych powiedziało, że po takich trudach w uzyskaniu ciąży nie wyobrażają sobie pracować, że to wręcz nieodpowiedzialne. Co sądzicie?
Jedna z moich bliskich koleżanek od razu zrezygnowala z pracy bo miała styczność że środkami do dezynfekcji skóry, wydaje mi się to gruba przesadą.
Czy ja oszalałam?
 
A co kochane dziewczyny sadzicie o pracy w ciąży?
Jakoś zawsze sobie wyobrażałam, że będę pracować tyle ile dam radę, tak długo jak będę się z tym dobrze czuć. Kolezanki w pracy mam kochane i wiem, że będą mi pomagały.
Zdziwiło mnie, jak ostatnio kilka osób postronnych powiedziało, że po takich trudach w uzyskaniu ciąży nie wyobrażają sobie pracować, że to wręcz nieodpowiedzialne. Co sądzicie?
Jedna z moich bliskich koleżanek od razu zrezygnowala z pracy bo miała styczność że środkami do dezynfekcji skóry, wydaje mi się to gruba przesadą.
Czy ja oszalałam?
Nie oszalalaś.
Ja w pierwszej ciąży myślałam ze oszaleje od siedzenia w domu.
Jeśli można, jeśli się chce i nie ma przeciwwskazań to zdecydowanie warto pracować.
 
A co kochane dziewczyny sadzicie o pracy w ciąży?
Jakoś zawsze sobie wyobrażałam, że będę pracować tyle ile dam radę, tak długo jak będę się z tym dobrze czuć. Kolezanki w pracy mam kochane i wiem, że będą mi pomagały.
Zdziwiło mnie, jak ostatnio kilka osób postronnych powiedziało, że po takich trudach w uzyskaniu ciąży nie wyobrażają sobie pracować, że to wręcz nieodpowiedzialne. Co sądzicie?
Jedna z moich bliskich koleżanek od razu zrezygnowala z pracy bo miała styczność że środkami do dezynfekcji skóry, wydaje mi się to gruba przesadą.
Czy ja oszalałam?
Ja chciałam długo pracować, ale po tym co dziś u nas wymyślili chyba pójdę zaraz na zwolnienie. I nie wiem czy nie od poniedziałku od rodzinnej.
 
A co wymyślili?
Mamy pomagać rejestrować Ukrainców 12h dziennie. Oni są niezaszczepieni i nie testowani. Do tego mamy im ścielić łóżka, opiekować się podczas choroby, robić obiady, wydawać jedzenie i jak przyjdą takie paki z pościelą plus ubraniami, segregować i przyjmować i nosić. Już w jednym punkcie wszyscy oddelegowani pracownicy mają covida!! Ja się po prostu boję, że poronię, albo złapie korona[emoji3064][emoji3064] Ja na serio nie mam nic przeciwko nim i jest mi ich żal [emoji3064] Ale po prostu się boję. Do tego 12h dziennie. Ja nie dam rady. Dziewczyny które już to robiły mówiły, że bardzo ciężka praca.
 
reklama
Do góry