reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Ja wierzę ze sie udalo, ciągle mam nadzieję... Dzis dopiero 4dpt więc wiesz ... A teraz po prostu hormony buzują 🤦‍♀️🙈 załapałam dola... Pokłóciłam się z mężem.... Wszystko na raz.... Codziennie się modlę. Aby moje marzenie się spelnilo 🙏🙏🙏🙏 jeszcze tydzień🥴🥴🥴
Oj tak, czuję się jak na jakiejś kolejce górskiej bo nastrój zmienia się radykalnie, ze skrajności w skrajność. Dziś bardzo się zdenerwowałam i nakrzyczałam na mojego męża tylko dlatego że źle mi pokroił paprykę 😂😂Jeszcze troszkę tej niepewności i się dowiemy, a wtedy to dopiero hormony nam odwalą 🤣🤣🤣
 
reklama
Ja wierzę ze sie udalo, ciągle mam nadzieję... Dzis dopiero 4dpt więc wiesz ... A teraz po prostu hormony buzują 🤦‍♀️🙈 załapałam dola... Pokłóciłam się z mężem.... Wszystko na raz.... Codziennie się modlę. Aby moje marzenie się spelnilo 🙏🙏🙏🙏 jeszcze tydzień🥴🥴🥴
Ja jestem kiepska w udzielaniu wsparcia :) trudno wygrać z hormonami i emocjami.
Jesteś po transferze, wewnątrz Ciebie dzieją się magiczne rzeczy :)
Mąż to wiesz, nie zrozumie. Odpuść, zrób sobie ciepła herbatkę, on kiedyś ochłonie.

Myśle, ze za tydzień będziemy się cieszyć, a ja akurat za tydzień będę się szykować na wesele a mimo to wpadnę, sprawdzę, pogratuluje :)
 
No ja właśnie przy pierwszej miałam tez 3 z przodu ale 2 były zdrowe z czego jeden 3.2.2. A drugi 6.1.1 ale mój lekarz tego z 6 doby jakoś wyczuł ze będzie ciężko. Teraz po zmianie diety i suplementacji przebadalam tylko 3 najładniejsze i 4.1.1. I 4.1.2 są zdrowe. Wiece będę lecieć z 4.1.1 z tym ze pewnie mi wypadnie transfer na początku grudnia. A ty na naturalnej owulacji będziesz miała crio?
Ja lecę z crio na sztucznym , owulacji póki co nie mam, zresztą wolę crio. Szlaki już przetarte 😁
 
Witam Was serdecznie dziewczyny 😘 jestem tutaj nowa ale tak jak Wy szukam wsparcia i odpowiedzi na pytania... Moja droga przez invitro rozpoczęła się w tym roku w maju, mąż ma obustronne wnętrostwo natomiast u mnie jest wszystko ok z tego co z badań które miałam robione wychodziło. Lekarz stwierdził że niestety nie uda nam się naturalnie zajść w ciążę więc invitro to jedyna nadzieja. Pierwsze podejście zakończyło się fiaskiem... Wychodowalam 12 dojrzałych pęcherzyków z czego 6 zostało zapłodnionych i wszystko szło dobrze do 4 dnia gdzie 5 przestało się nagle rozwijać, ostatni w 6 dniu zdegenerował i nie doszło do transferu ☹️☹️ podczas stymulacji dostałam przeziębienia i bardzo źle się czułam i nie wiem czy to przez to?? Zażywałam tylko i wyłącznie paracetamol ale max 2 lub 3 tabletki żeby nie przesadzić... Lekarz zapewniał nas że wszystko pójdzie gładko bo ja jako zdrowa kobieta daje duża szanse, a tutaj takie rozczarowanie... po wszystkim lekarz zaproponował przy kolejnym podejściu do zwiększenia dawki leków aby uzyskać więcej komórek i zapłodnić je wszystkie bo nie wie czemu tak się stało... Co o tym sądzicie?
 
Oj tak, czuję się jak na jakiejś kolejce górskiej bo nastrój zmienia się radykalnie, ze skrajności w skrajność. Dziś bardzo się zdenerwowałam i nakrzyczałam na mojego męża tylko dlatego że źle mi pokroił paprykę 😂😂Jeszcze troszkę tej niepewności i się dowiemy, a wtedy to dopiero hormony nam odwalą 🤣🤣🤣
Oj tak, zobaczycie co znaczą hormony w ciąży 🤣 ja się dziś poryczałam bo odważyłam się i zrobiłam pierwszy zakup dla dzieci do pokoju, zamówiłam lampę. Normalnie nie mogę uwierzyć że urządzam pokój dla dzieci 😀❤️
 
Witam Was serdecznie dziewczyny 😘 jestem tutaj nowa ale tak jak Wy szukam wsparcia i odpowiedzi na pytania... Moja droga przez invitro rozpoczęła się w tym roku w maju, mąż ma obustronne wnętrostwo natomiast u mnie jest wszystko ok z tego co z badań które miałam robione wychodziło. Lekarz stwierdził że niestety nie uda nam się naturalnie zajść w ciążę więc invitro to jedyna nadzieja. Pierwsze podejście zakończyło się fiaskiem... Wychodowalam 12 dojrzałych pęcherzyków z czego 6 zostało zapłodnionych i wszystko szło dobrze do 4 dnia gdzie 5 przestało się nagle rozwijać, ostatni w 6 dniu zdegenerował i nie doszło do transferu ☹️☹️ podczas stymulacji dostałam przeziębienia i bardzo źle się czułam i nie wiem czy to przez to?? Zażywałam tylko i wyłącznie paracetamol ale max 2 lub 3 tabletki żeby nie przesadzić... Lekarz zapewniał nas że wszystko pójdzie gładko bo ja jako zdrowa kobieta daje duża szanse, a tutaj takie rozczarowanie... po wszystkim lekarz zaproponował przy kolejnym podejściu do zwiększenia dawki leków aby uzyskać więcej komórek i zapłodnić je wszystkie bo nie wie czemu tak się stało... Co o tym sądzicie?
A macie zbadana fragmentację dna plemnika? To może mieć duże znaczenie
 
Czy to jest badanie kariotypu z limfocytów krwi obwodowej? Mąż miał przed podejściem takie badanie robione i nie wiem czy to jest to samo co fragmentacja
Nie, kariotypy mówią tylko o tym czy mąż nie ma nieprawidłowej ilości chromosomów. Fragmentacja DNA plemnika mówi o jakości materiału genetycznego, który przenosi plemnika. Jak Twój mąż jest wnetrem to w jądrach jest zbyt wysoka temperatura i plemniki mogą być uszkodzone. To może spowodować, że zarodki obumierają. Sprawdźcie to, dużo można poprawić podczas separacji plemników przed zapłodnieniem.
 
Nie, kariotypy mówią tylko o tym czy mąż nie ma nieprawidłowej ilości chromosomów. Fragmentacja DNA plemnika mówi o jakości materiału genetycznego, który przenosi plemnika. Jak Twój mąż jest wnetrem to w jądrach jest zbyt wysoka temperatura i plemniki mogą być uszkodzone. To może spowodować, że zarodki obumierają. Sprawdźcie to, dużo można poprawić podczas separacji plemników przed zapłodnieniem.
Dobrze zrobimy to badanie, mąż ma obustronne wnętrostwo i w wieku 8lat miał operacje, jedno jadro nie "uroslo" za bardzo i jest pojedyncze zwapnienie, a na drugim są poszerzone naczynia powrozki do 4 mm z odwróconym przepływem krwi podczas próby wysiłkowej więc lekarz stwiedzil że nie na sensu ich operować...
 
reklama
Dobrze zrobimy to badanie, mąż ma obustronne wnętrostwo i w wieku 8lat miał operacje, jedno jadro nie "uroslo" za bardzo i jest pojedyncze zwapnienie, a na drugim są poszerzone naczynia powrozki do 4 mm z odwróconym przepływem krwi podczas próby wysiłkowej więc lekarz stwiedzil że nie na sensu ich operować...
Operacje jąder często niewiele daja :( ale wystarczy Wam tylko kilka dobrych plemników, coś znajdą. Jeśli wyhodujesz dużo jajeczek to naciskaj żeby zapłodnili wszystkie. Zgodnie z polskim prawem zapladnia się tylko 6, ale łatwo da się to obejść. Jeśli mąż ma marne wyniki plemników to powinni się zgodzić na zapłodnienie wszystkich. Im więcej zarodków tym większą szansa ze sie uda. Zawsze pewna część będzie wadliwa genetycznie, i po drodze jest jeszcze wiele rzeczy, które mogą się schrzanić. Nie zawsze dojdzie do implantacji, nie zawsze ciąża się utrzyma. Lepiej mieć więcej szans niż mniej :)
 
Do góry