Tak, mój M. przeszedł komplet badań i preparatykę, ale nawet to nie pomaga, nasienie to nasze najsłabsze ogniwo
Jeśli chodzi o mrożenie nasienia to odradzano nam to - już teraz ledwie co "działają" z braku FSH, po rozmrożeniu nic by z nich nie zostało. Większą nadzieję lekarze wiążą z aktywizacją przysadki, już po leczeniu mojego M. Okazuje się, że brak/niedobór tego hormonu ma kolosalne znaczenie w naszej sytuacji. Jeśli już byśmy się na coś decydowali to pewnie na moje co półroczne badania AMH, a jeśli rezerwa zacznie widocznie spadać - zamrożenie jajeczek.
ALE...
CHYBA ZDARZYŁ SIĘ MÓJ CUD
Punkcję miałam w piątek o 8:00. W niedzielę koło 19:00 ten koszmarny telefon, że wszystkie trzy zapłodnione kropki nie dzielą się jak powinny. A wczoraj o 12:00... miałam transfer! W niedzielę o 19:00 kropki były: 2B, 2B, 1C. A rano w poniedziałek o 8:30 już 5B, 4B i 3C. Embriolog powiedziała, że morfologicznie są bardzo ładne, tyle, że leniwie się dzielą, ale okazały się nad wyraz waleczne i z punktu widzenia embriologa jak najbardziej dają szansę na ciążę. Od wczoraj w brzuszku mam 5B i 4B, hodowla 3C trwa. Nigdy w życiu nie przeżyłam takiego rollercoastera emocji. Ale, jak same powtarzacie, trzeba wierzyć do końca! Nawet nie wiecie jak bardzo jestem Wam wdzięczna za wsparcie
Mam nadzieję, że maluszki już ze mną zostaną. Od położnej wiem, że mam nie napinać mięśni brzucha, ale mam z tym problemy przy kładzeniu się/wstawaniu i siadaniu. Trochę panikuję, czy nie zrobię im krzywdy, ale z drugiej strony, skoro są takie waleczne to może poradzą sobie z nieporadną matką
Przez najbliższe 2 tygodnie jestem na L4, więc będę wypoczywać. Czy z Waszego doświadczenia na coś powinnam zwrócić teraz szczególną uwagę? Wiem o nienapinaniu dolnej części brzucha i konieczności spożywania wołowiny, tłustych ryb oraz jak największej ilości białka odzwierzęcego.
Kochana, życie pisze przeróżne scenariusze, często dramatyczne i sama jestem tego najlepszym przypadkiem. Tak, jak piszą dziewczyny, trzeba wierzyć, że kropek został z Tobą i zostanie na całe 9 miesięcy! Ściskam Cię bardzo mocno!