reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

reklama
W Warszawie tez mozna sie starac o dofinandowanie ale trzeba tu odprowadzac podatki conajmniej 2 lata i miwc amh nie nizsze niz 0.7.Leki swoja droga-mialam refundacje.Czyli dof.do invitro 6 tys.a za leki zaplacilam ok.1000zl
Nie trzeba płacić podatków w wwie, ani nawet być zameldowanym. Wystarczy mieszkać [emoji4]
 
Wiecie dziewczyny dziś taki kryzys mnie dopadł. Czy to w ogóle warto, czy ja dam radę z in vitro, czy to dźwignę i ewentualne porażki. Jesteście silne i ja was podziwiam i w sumie nie mamy żadnego innego wyboru ale nie wiem czy podołam.
Pewnie, ze dasz. Bo chcesz byc mamą. Jak annemarie pisala - podejdz zadaniowo. Taki mam cel, a do tego celu prowadzi in vitro. Wiec dam rade, dla kropka.
Powodzenia!
 
Wiecie dziewczyny dziś taki kryzys mnie dopadł. Czy to w ogóle warto, czy ja dam radę z in vitro, czy to dźwignę i ewentualne porażki. Jesteście silne i ja was podziwiam i w sumie nie mamy żadnego innego wyboru ale nie wiem czy podołam.
Kryzysów będzie wiele, bo to nie jest łatwa droga, ale może musisz znaleźć swoją metodę? Jeśli jesteś zadaniowa to myśl małymi kroczkami i skupiaj się na tym tylko co następne. Jak wiesz że się lubisz nakręcać to ustal ze sobą „reguły” że na przykład po transferze zabierasz się za coś co mocno zajmie ci głowę, to nie będziesz miała czasu na wyszukiwanie objawów które o niczym nie świadczą. Wreszcie powiedz do siebie samej, że robisz wszystko co w twojej mocy żeby się udało, ale nie masz kontroli i wpływu na efekt końcowy. Obwinianie się o cos co jest poza naszym zasięgiem jest dla nas najbardziej bolesne, wiec się trzeba sobą opiekować ❤️
 
reklama
Do góry