Dziewczyny wy jesteście zaszczepione na covid? Ja powiem szczerze, że nie byłam chętna szczepieniu, tym bardziej, że odporność mam, bo go przeszłam, ale teraz mnie olśniło, że może lepiej się zaszczepić. I nie chodzi o to, że boję się, że znów zachoruję, ale z moim szczęściem pewnie będę mieć kontakt z kimś chorym i wyląduję w kwarantannie i to akurat podczas stymulacji
I co wtedy będzie
nie dość, że pewnie będę musiała przerwać, to co jak dostanę jakiś powikłań. Żaden szpital mnie nie przyjmie.
Mąż to na pewno się nie zaszczepi, bo boi się, że dostanie gorączki, a po gorączce plemniki są w stanie opłakanym.