reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

Darii - to naprawdę smutna wiadomość :-( Kurcze, nosić bobo tyle miesięcy i na końcu tej drogi takie problemy, trzeba mieć wiarę, że jednak się uda, cuda się zdarzają. Wszystkiego dobrego dla Twojej koleżanki.

Asia - kurcze, Ty zawsze potrafisz człowieka pocieszyć, przynajmniej mnie napewno. Chętnie bym Cię pocieszyła, ale sama mam doła i nie wiem co Ci napisać, żeby Cię pocieszyć. Jedyne co mogę napisać na pocieszenie to to, że łódzka policja przyjęła zawiadomienie o zaginięciu wiosny, trwają poszukiwania, zima jest odpowiedzialna za zniknięcie wiosny :tak: Jeden słuchacz napisał, że wiosna była na meczu Polska-Ukraina, po meczu stwierdziła, że do nas nie wróci. Mam nadzieję, że trochę Ci humor poprawiłam ;-)
 
reklama
Darii co za przykra historia :-( Jak to możliwe, że wszystko było ok i nagle twierdzą, że dzieciątko umrze? Bądź dzielna i wspieraj swoją przyjaciółkę.
 
Asia dziękuję Ci bardzo. To Ty też wiele przeszłaś... patrząc teraz na moją przyjaciółkę to mogę tylko Ci tylko gorąco współczuć. Na pewno nasze dzieci będą miały się dobrze, to nie ulega wątpliwości, bo naprawdę tyle na nie czekamy i tyle robimy... Asia a Ty już się kłujesz z tego co widzę z kalendarza :-) Mam nadzieję, że niedługo dołączę
 
Dziewczyny wiecie co ja nadal wierzę, że lekarz się pomylił i wszytko będzie dobrze. Przecież często się tak zdarza, że lekarze się mylą. Boziu jak bym chciała żeby się pomylił.
 
Darii faktycznie bardzo smutna wiadomośc...nie wyobrażam sobie co ona musi teraz przezywac....aż dziwne ze nikt wcześniej nic nie zauważył....Takie smutne to wszystko:-(

Mnie dzisiaj z firmy wkurzyli....a mialam się nie denerwowac....U mnie nikt nie wie, ze się staramy o dzidzi..w firmie wszyscy myslą, że jestem na L4, bo mam problemy z kolanem...potem wyprostuje to wszystko...Jak wiecie jestem przedstawicielem handlowym...w momencie jak mnie nie ma dziewczyna z telemarketingu ma obowiązek zając się moimi klientami...i ma o to pretensje do mnie...;/...ze za mnie pracuje a potem ja dostaje premię...;/...kurcze, mam nadzieje ze bobasek sie u mnie zadomwi na dobre i będę mogła już odpoczywać :)

Dzisiaj rano obudzil mnie bol brzucha...taki jakbym miala okres...dośc mocny, bo ja bardzo zle przechodzę @....i boje się ze cos tam jest nie tak:( Dzisiaj mam takie mysli ze sądze że i tak nic z tego nie wyjdzie...
Przez 2 lata tyle rozcarowań, że wydaje mi sie, ze tym razem bedzie podobnie...
 
Ostatnia edycja:
Darii dziękuję, no brzusio jest już ciążowy, ale taki zgrabny bo na razie tylko do przodu poszedł a nie rozlazł się na boki ;-) Sebcia czuję, ale powiem Ci, że rzadko bo on jeszcze malutki jest. Poza tym mam łożysko na przedniej ścianie i lekarz powiedział, ze prawdziwe kopniaki będę czuła trochę później niż dziewczyny, które mają łożysko na tylnej ścianie. Na razie czuję takie delikatne wiercenie, jakby motyl trzepotał skrzydełkami w brzuchu.
Darii a Ty nadal bierzesz Siofor? Jak się po nim czujesz?
 
Ostatnia edycja:
witajcie, pewnie nikt mnie tu nie kojarzy bo udzielałam sie na tym forum bardzo dawno, ale czasami jeszcze podczytuje. przeczytałam dziś twoj wpis Sylwia i tak mi sie zrobiło smutno bo przypomniało mi sie co przechodziłam rok temu, dwa poronienia, nieudany transfer i zero nadziei na pozytywny wynik moich staran. dziś moje szczeście śpi w łóżeczku choć nikt nie dwał szans na własne dzieciątko. Ale to co Ci chciałam poradzić to przeniesienie zarodków do inej kliniki skoro już nie ufasz swojej, moje Szczeście jest właśnie z takich zarodków przewiezionych w spe jalnym termosie z Warszawy do Wrocławia.spróbuj popytać może i Tobie by sie udało. powodzenia
 
Jesteście kochane, ale współczucia nie potrzebuję :-p w zamian poproszę bardzo o kciuki w niedzielę. Często tak jest ,że wady u dzidziusia widać późno lub nawet po porodzie tym bardziej jeśli ciąża przebiega prawidłowo i nie ma podstaw do obaw, niektórych wad nie widać. Moja koleżanka urodziła dziecko bez mięśni brzucha ...dziwnie to wyglądało, na szczęści zrobili Kacprowi plastykę i jest dobrze. Łożysko i mama zastępują maluszkowi niektóre narządy więc wady niektórych z nich są niedostrzegalne. Nie mówmy już o wadach...opowiem Wam krótką historię. Wczoraj z córcią robiłyśmy porządek z jej ubraniami...chciałam wywalić te , z których wyrosła i wiecie co ...ona się nie zgodziła , jako powód odmowy podała: odłożymy dla siostrzyczki :-D i nie pomogły tłumaczenia ,że zanim siostrzyczka dorośnie to ubranka ulegną rozkładowi ...hahaha , przecież będą musiały czekać najmniej 10 lat :-)
 
reklama
Asiu to dla Ciebie będę trzymała kciuki w niedzielę &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
 
Do góry