Kto po in vitro?

[Gonzi]

Pani po 40 moze ma więcej, ale statystycznie rzecz biorąc twoje są lepszej jakości. Nie nastawiaj się negatywnie [emoji8] poza tym przeszłaś ciężka operacje niedawno, nie wymagaj od siebie za wiele, będzie dobrze [emoji8] daj znać ile się zapłodni

Dzięki no wiem wszystko się jeszcze okaże. Ale wiecie lekarz przyszedł i tak od razu że w poniedziałek podejmę decyzję co dalej i czy będę chciał kolejną stymulację itp że się tak poczułam jakby słaby ten mój wynik był. Dam znać

12 to baaardzo dobry wynik o ile większość będzie dojrzała. Mówili już coś?
Jesteś w in.victa więc pewnie będą cię namawiać na stymulację po stymulacji czyli właśnie w poniedziałek pewnie miałabyś zacząć kolejną. Nie wiem, czy to jest dobre ale lekarze z tej kliniki baaardzo nalegają na takie rozwiązanie.
Nie rozumiem po co od razu sugerować kolejną stymulację przy pobranych 12 komórkach Przecież z tego może być sporo zarodków.

No właśnie zobaczymy ile się zapłodni. Powiem szczerze że nie znam się na tym dlatego do Was napisałam. Nic nie mówił o tym czy dojrzałe itp. Dostałam kartkę z liczbą do wglądu a potem powiedział o tym poniedziałku. Generalnie stąd też to moje negatywne nastawienie chyba.
Nie wiem też co daje/zmienia to że no zrobiliby od razu tą drugą stymulację. Nie wiem po prostu jakie są scenariusze i co lepsze. Bo nie wiem np czemu nie lepiej np przebadac zarodki co teraz powstaną i podejść do transferu a jeśli się nie uda to wtedy iść w kolejną stymulację. Nie znam się Może finansowo to coś zmienia ale pewnie nie coś mi się wydaje

 

[Coffe18]

Witajcie dawno się nie odzywałam ale musiałam odpocząć... Jestem w trakcie badań immunologoczych ( tzn. Juz oczekuje na wyniki) i z każdym wynikiem. Dostaje Noz prosto w serce... Bycie mama chyba nie jest dla mnie... Ja Juz po woli tracę nadzieję że kiedyś się uda... No więc dziś dostałam wynik allo mrl... Wynik w załączniku... Boże czemu jestem tak zjebana... Nawet nie wiecie jak mnie to wszystko boli... Mam rodzeństwo które ma swoje dzieci a tylko ja nie mam i w każdym badaniu coś wychodzi musiałam. Do was napisać bo tylko wy umiecie podnieść mnie na duchu normalnie siedzę i ryczę ja już nie wiem co robić... Nie mam sił chyba... Moim marzeniem było mieć transfer w październiku, max na początku listopada... Nie wiem teraz czy wogle do tego transferu dojdzie... Nie wiem czy będę miała na to sił psychicznych jak i fizycznych... Kuźwa!!!! Mam dosc

Na immunologi się nie znam . Ale nie mogę przejść obojętnie obok tego co napidałas …
Nie jesteś “zjebana“ nawet tak nie myśl - jesteś wyjątkowa poprostu ktoś wybrał trudniejszą i krętą drogę dla Ciebie , nie martw się małymi krokami ale do celu …
Widzisz … co miesiąc dowiadujesz się czegoś nowego o sobie i swoim zdrowiu , pomysl pozytywnie , ze właśnie teraz będziecie mogli zacząć prawdziwe leczenie . Nie porównuj się do nikogo , każda z nas jest inna i przy tym wyjątkowa , wiesz dobrze ile z nas i jak długo i ciężko walczy o 3kg szczęścia . Masz prawo mieć chwile słabości i załamania to normalne , najważniejsze nie poddawać się . Popraw koronę , uśmiechnij się - zmierzasz do celu … pomału ale zmierzasz

 

[eij]

Dziewczyny was na początku ciąży też bolała czy boli głowa? Mnie od soboty tak napieprza....a że nie daję już rady normalnie funkcjonować, rozumiem że zwiększa się ilość krwi i takie bóle ciśnieniowe mogą być, ale non stop od kilku dni????? Co z tym zrobić można? Paracetamol nie działa

A spacery żeby się dotlenić?

 

[annemarie]

Dzięki. Wydawało mi się że jak czytałam grupę to ciągle dziewczyny miały po 20 komórek lub więcej. Dlatego moje 12 wydawało mi się słabe. Ale jeśli to ok wynik to się cieszę. Czy z labu dzwonią czy dopiero na wizycie cokolwiek się dowiem?

No dokładnie. Bo na sali był Pani 40 lat co ma 2 dzieci i miała dziś 13 komórek. A ja nie mam dzieci, jestem dużo młodsza po przejściach i mam tylko 12. To mnie jakoś tak nastroiło.

Jasne dzięki. Tego się trzymajmy. Mam nadzieję że jakość mnie nie zaskoczy Trzymam kciuki za Ciebie

No co Tyyyyyyy rzadko kiedy ,ktoras tutaj tyle ma i szczerze mowiac,nie rokuje to dobrze...bo sa albo nie dojrzale,albo sie dalej nie rozwijaja itp.Takze lepiej miec mniej a takich co maja POWER
Nie zawsze wiecej znaczy lepiej.
Nie wiem jak twoja klinika infirmuje o rozwoju zarodkow.

 

[Madlene83]

Dzięki. Wydawało mi się że jak czytałam grupę to ciągle dziewczyny miały po 20 komórek lub więcej. Dlatego moje 12 wydawało mi się słabe. Ale jeśli to ok wynik to się cieszę. Czy z labu dzwonią czy dopiero na wizycie cokolwiek się dowiem?

No dokładnie. Bo na sali był Pani 40 lat co ma 2 dzieci i miała dziś 13 komórek. A ja nie mam dzieci, jestem dużo młodsza po przejściach i mam tylko 12. To mnie jakoś tak nastroiło.

Jasne dzięki. Tego się trzymajmy. Mam nadzieję że jakość mnie nie zaskoczy Trzymam kciuki za Ciebie

Powiem szczerze, że trochę dziwne jest podejście Twojego lekarza, tzn wspominanie już o kolejnej stymulacji, może taka jest polityka Twojej kliniki mój lekarz znowu był za tym, żeby zabrać ostatnie zarodki, bo każdy z nich jest cenny i może dać ciąże, w razie niepowodzenia zrobić kolejną stymulację. No ale ja się uparłam i zobaczymy, jak na tum wyjdę

 

[Madlene83]

Na immunologi się nie znam . Ale nie mogę przejść obojętnie obok tego co napidałas …
Nie jesteś “zjebana“ nawet tak nie myśl - jesteś wyjątkowa poprostu ktoś wybrał trudniejszą i krętą drogę dla Ciebie , nie martw się małymi krokami ale do celu …
Widzisz … co miesiąc dowiadujesz się czegoś nowego o sobie i swoim zdrowiu , pomysl pozytywnie , ze właśnie teraz będziecie mogli zacząć prawdziwe leczenie . Nie porównuj się do nikogo , każda z nas jest inna i przy tym wyjątkowa , wiesz dobrze ile z nas i jak długo i ciężko walczy o 3kg szczęścia . Masz prawo mieć chwile słabości i załamania to normalne , najważniejsze nie poddawać się . Popraw koronę , uśmiechnij się - zmierzasz do celu … pomału ale zmierzasz

Popieram. Także Kochana myślę, że jesteś już blisko swojego celu

 

[Orchidea33]

Dzięki no wiem wszystko się jeszcze okaże. Ale wiecie lekarz przyszedł i tak od razu że w poniedziałek podejmę decyzję co dalej i czy będę chciał kolejną stymulację itp że się tak poczułam jakby słaby ten mój wynik był. Dam znać

No właśnie zobaczymy ile się zapłodni. Powiem szczerze że nie znam się na tym dlatego do Was napisałam. Nic nie mówił o tym czy dojrzałe itp. Dostałam kartkę z liczbą do wglądu a potem powiedział o tym poniedziałku. Generalnie stąd też to moje negatywne nastawienie chyba.
Nie wiem też co daje/zmienia to że no zrobiliby od razu tą drugą stymulację. Nie wiem po prostu jakie są scenariusze i co lepsze. Bo nie wiem np czemu nie lepiej np przebadac zarodki co teraz powstaną i podejść do transferu a jeśli się nie uda to wtedy iść w kolejną stymulację. Nie znam się Może finansowo to coś zmienia ale pewnie nie coś mi się wydaje

Ja robilam 3 stymulacje. Zarodki z wszystkich 3 byly badane pgta. Z pierwszej mielismy 3 zarodki wysłane do badania i tylko 1 był poprawny. Transfer sie nie udal.
Z drugiej byly 4, które moglam wyslac. Zdecydowaliśmy, ze skoro do badania moge dac 6 i bedzie to nadal ta sama cena to zrobimy trzecia stymulacje. Z trzeciej mielismy 6 zarodkow do badania.
Z tego badania mialismy 4 poprawne. Trzecia stymulacja byla mc po mc po drugiej. I uwazam, ze u mnie byla najlepsza. Organizm najlepiej zareagowal majac tak szybko kolejna. Mieliśmy 1 mc przerwy miedzy stymulacjami 2 i 3 ze względuna obolalosc jajnikow. Ale razem z lekarzem uznalismy ze 1 mc bedzie ok i pozniej okazalo sie, ze to bylo to. Najwiecej poprawnych zarodkow z wszystkich trzech stymulacji. Okazuje sie, ze z 3 stymulacji mialam 6 zarodkow, ktore poszly do badania a z tego 4 byly poprawne.
Jak widac co organizm to inaczej

 

[Orchidea33]

Witajcie dawno się nie odzywałam ale musiałam odpocząć... Jestem w trakcie badań immunologoczych ( tzn. Juz oczekuje na wyniki) i z każdym wynikiem. Dostaje Noz prosto w serce... Bycie mama chyba nie jest dla mnie... Ja Juz po woli tracę nadzieję że kiedyś się uda... No więc dziś dostałam wynik allo mrl... Wynik w załączniku... Boże czemu jestem tak zjebana... Nawet nie wiecie jak mnie to wszystko boli... Mam rodzeństwo które ma swoje dzieci a tylko ja nie mam i w każdym badaniu coś wychodzi musiałam. Do was napisać bo tylko wy umiecie podnieść mnie na duchu normalnie siedzę i ryczę ja już nie wiem co robić... Nie mam sił chyba... Moim marzeniem było mieć transfer w październiku, max na początku listopada... Nie wiem teraz czy wogle do tego transferu dojdzie... Nie wiem czy będę miała na to sił psychicznych jak i fizycznych... Kuźwa!!!! Mam dosc

Ej, nie placz! To tak na prawde dobra wiadomosc! Bo wiesz coraz wiecej co Ci dolega i masz mozliwosc z lekarzem z tym walczyc! Pomysl, ze gorzej by bylo jakby nic nie wyszlo. Nie zachodzilabys w ciaze a nic by nie wychodziło w badaniach. To wtedy bylby powod do placzu! Teraz jest Ci zle, wiem bo tak samo mialam jak swoje wyniki immuno odebralam. Ale przynajmiej znamy wroga! Bedzie dobrze. Ja jutro mam histero i cholernie sie boje. Ale wole wiedziec czy cos tam sie dzieje, wziac leki i moc startowac do transferu wiedzac z czym walcze.
Zobaczysz, ze obstawia Cie lekami i teraz bedzie dobrze ❤

 

[Magdusia88]

Powiem szczerze, że trochę dziwne jest podejście Twojego lekarza, tzn wspominanie już o kolejnej stymulacji, może taka jest polityka Twojej kliniki [emoji2368]mój lekarz znowu był za tym, żeby zabrać ostatnie zarodki, bo każdy z nich jest cenny i może dać ciąże, w razie niepowodzenia zrobić kolejną stymulację. No ale ja się uparłam i zobaczymy, jak na tum wyjdę[emoji848]

A może lekarz zakłada, że komórki są złej jakości, albo wadliwe ?
Wtedy ta metoda może zdałaby egzamin?
Jednak ja uważam że trzeba poczekać na to ile się zapłodni i nie ma go gdybać jak na razie

 

[Kachar]

Boli cie prawdopodobnie od lekow,nie koniecznie od ciazy.Bierzesz estradiol?

Nie esteradiol dwa tygodnie temu odstawiłam