reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

Dziewczyny mam pytanie, wczoraj rano przyjęłam choragon na pękniecie pęcherzyka(podchodzę na naturalnym cyklu z owulką) a dzisiaj już od rana miałam brać zestaw poowulacyjny: luteine, duphaston, encorton, acard, clexane i ovitrelle w penie. Ale dopiero teraz czuje jakby owulka była, klucie jak zawsze po zastrzyku na pękniecie mnij więcej po 36 godzinach. W związku z tym, nie myślicie ze za wcześnie miałam zacząć przyjmować te leki przygotowujące mnie do crio? Skoro dopiero może teraz mam owulkę a leki już przyjmuje od rana? Jak Wy miałyście?
 
reklama
Lulin, w sobotę pęcherzyk miał 24 wiec lekarz dal mi an pękniecie, myślę ze dla pewności A skoro to już moje 3 podejście to wydaje mi sie ze kombinuje wszystko żeby w końcu sie udało, a ja jestem posłuszna;) Będę trzymała &&&& w czwartek, ilo dniowe masz mrozaczki?
 
Witajcie

Roxi - ode mnie też masz kopniaka i to podwójnego, ale poczekam aż urodzisz dzidziusia dopiero o dostaniesz. I widzisz niedowiarku? Cuda się zdarzają !!!

hola - no no, szykuje nam się kolejna bliźniacza mamusia :-D

Avocado - piękna betka :-)

Ja już po.... O rany ile ja się naczekałam... O 7 na izbie przyjęć, o 11 na oddziale, a dopiero po 14 zrobili mi zabieg. Miałam to szczęście, że musiałam czekać prawie 3 h na wysterylizowanie części do endoskopu. Niestety mieli tylko 3 komplety tych części, a ja byłam 4 w kolejce do zabiegu :dry:. Jak zwykle to koślawe szczęście.
O 15 mnie wypisali. Zabieg hmmmm, o ranyyyyy czegoś takiego jeszcze nie przeżywałam. Podali mi ketonal przed zabiegiem, a potem zabieg. Że tak powiem, na żywca :-(. Jeszcze takiego bólu nie znałam. Wiłam się jak piskorz na fotelu. Pobrał mi dr jeden biopat i zapytał się czy dam radę drugi wytrzymać. Oczywiście, że dam radę!!! Czego nie zrobię aby zwiększyć szanse przy kolejnym crio, chociaż mieliby mnie pociąć tam na kawałki to dla dziecka zniosę wszystko.
Ufff, się rozpisałam jak zwykle. Najważniejsze to, że macica jest ok. Śluzówka gładka, bez żadnych zgrubień, ujścia jajowodów drożne. I żadnych przegród, ani innych wad. Tylko powiem Wam, że jakbym wiedziała, że na 10 minutowe badanie będę czekać 8 h to pewnie wolałabym prywatnie zrobić niż czekać tyle. Dopiero teraz się przebudziłam, bo po powrocie tak mnie bolał brzuch, że tylko proszki i lulu , aby to znieść :-). Ale teraz jest ok :-)
 
Dziewczynki moje kochane!!!! Jestescie przekochane,dopytujecie sie o mnie. a u mnie tak,a to nie mam neta,w sobote znow cala pradu nie bylo,u mni piece na prad,woda tez,bo mam uzdatniacz w piwnicy,bo u nas full kamienia,nie nadazy sie czajnika kupowac,a na ulicy to nikt nie ma prawie woreczka,wyciety,bo kamienie.mialam jak za jaskiniowych czasow,bez wody i ciepla
Przede wszystkim gratuluje tym naszym kobietkom,co dzis betkowaly Roxi,hola nie wiem kto jeszcze bo pisze z telefonu,jeszcze nie mojego i mie umiem cofnac strony. Trzymam kciuki za jutrzejsze i wszystkie potrzebujace, a ja doznalam szoku, nie wiem,co mnie tknelo,braklo mi soli i poszlam do sasiada,gdzi prawie nigdy nie chodze i szok........znalazlam go w lozku martwego,szok...byla policja,pogotowie,prokurator,chyba cos wypil z meliny albo co.... Nie moge dojsc do siebie,dostalam rozwolnienia,boje sie czy maluszkom cos sie nie stalo,czt ich nie wyparlam,czy nie przesunelam do szyjki albo jajowodu,czy one jeszcze tam sa....... Dostalam brunatnych plamien,leze w lozky,pikawa mnie boli. Mowia,ze jakas intuicja mnie tknela,bo by tam lezal i lezal....nigdy prawie go nie odwiedzalam,dlaczego do niego poszlam sama nie wiem.....martwie sue teraz o dzieciory...przepraszam,ze tak po lebkach dzisiaj.....
 
Molla, ale historia, normalnie, jak z kryminalnych.
Nie myśl już o tym. Nie stresuj się i nie denerwuj, tylko wypoczywaj.
Dzieciaczkom na pewno nic nie jest. Dadzą radę, bo to silne bestyjki, po mamusi. Trzymam za Was kciuki.
 
Molla wow, ale miałaś przeżycie! coś Cię pchnęło, aby tam pójść, może ten Pan jakoś Cię przywołał, potrzebował, aby go znaleźć. Dzielna jesteś bardzo i Twoje maleństwa również, odpoczywaj Kochana i pomyśl,że zrobiłaś coś dobrego. Bo zrobiłaś.
 
O rany Molla, co za historia... To było przeznaczenie, miałaś go znaleźć... straszne ... współczuję Ci, Ty się nie denerwuj. Bądz spokojna....
 
Molla Kobito wreszcie się odezwałaś :-)...czarne myśli już mnie dopadały, ale nie zazdroszczę przeżyć dzisiejszych . ja to bym zawału dostała.
Roxii przed moim wyjazdem mieszkaliśmy w Doncaster , ale M szuka czegoś właśnie w Edynburgu , bo chce tam studiować
 
Molla - widze, ze lubisz sobie andrenaline podniesc. Na pewno wszysko w porzadku, a dzieciatka twardzielie po mamusi i stres ich nie ruszy. Odpowczywaj i dbaj o siebie.

Hola - podwojne gratulacje !!!!Tak sie ciesze, ze sa 2 pecherzyki.

Roxi- gratuluje, zycze spokojnej i nuudnej ciazy :).

Jogo- ja tez z uk i robilam tylko sikanca, bety nie badali mi ani razu. Mialam zrobic test, za tydzien powtorzyc i wtedy umwaiali na usg w 8 tyg.
 
reklama
Molla na pewno wszystko jest w porządku. Zobacz co się dzieje na forum, normalnie wysyp dzieciowy :rofl::rofl::rofl:. Także szykuj się na bliźniaki, bo ostatnio one wiodą prym tutaj :-D.

I co my tu mamy...jutro dzień podglądania.
Avocado mam nadzieję, że zobaczysz już upragnione serduszko &&&
Ikasia - oby pęcherzyki były dorodne &&&&


Ja chyba jutro zadzwonię i umówię się na wizytę gdzieś na 4.04. Luteinę na wywołanie okresu za dzień, dwa wezmę to pewnie na koniec brania pojadę i zobaczę, może dr będzie chciała powtórzyć biopsję, aby zwiększyć szansę. A potem znów przejdę przez to samo i pewnie znów czegoś zabraknie do szczęścia. Cóż, pechowa ze mnie kobitka. Za to moja siostra przystąpi do crio gdzieś pod koniec maja. Teraz ma 1 okres po łyżeczkowaniu. W drugim cyklu ma porobić badania, a potem w 3 idzie po maluchy. Tylko, że ona nie ma problemów z implantacją. Po in vitro miała 11 zarodków, 1 wzięła i przyjął się. Także jej zostało 10, a mi już tylko 6 ( w tym 2 nie rokujące dobrze). Ehhh, zaczynam się bać kolejnej porażki.
 
Do góry