reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

Dziewczyny ja już w domku z kropiem jestem. Ogólnie dziś jakoś wszystko sprawnie poszło, mało osób było. Do transferu tylko ja i 1 Pani do punkcji, zawsze są kolejki, a dziś spokój. Teraz tylko wytrzymać do bety, choć nadzieii jakoś dużych nie mam. Niestety, ale w głowie siedzi myśl 3 transfery się nie udały więc czemu teraz ma być inaczej...
A czemu nie miałoby być inaczej? Co ty takie podejście masz?! Myśl że to właśnie teraz będzie inaczej! ✊✊✊
 
reklama
Modlę się o to cały czas🙏

Ja po pierwszym transferze nie mialam mozliwosci l4 robilam wszystko normalnie i skonczylo sie jak skonczylo. Teraz wrecz kazali mi wziac l4 ze wzgledu tez na tryb mojej pracy, pracuje ze zwierzetami, lekko nie jest dlatego wzielam to l4 i odpoczywalam.
Jak kazali tak rób, bądź posłuszną pacjentką, każą brać l4 to bierz i odpoczywaj , powodzenia ✊✊✊
 
@Brakujemiwiary W żadnej diagnodtyce Ci tego badania nie wykonają to są badania które wykonują tylko poszczególne lab w pl że względu na odczynniki do nich potrzebne będziesz w tym tyg w Krk to zrób odrazu
Kochana byłam wczoraj w Krakowie, w nocy wróciłam do domu 🙈 ale od razu pani Dr.powiedziala mi że jednego , tych badań nie zrobią mi w Krakowie bo trwają jakieś pracę naukowe w tym laboratorium i na razie są wstrzymane te badania . Ale już jestem umówiona na poniedziałek w mojej klinice na jedne badania a kolejne robić będę 11 lipca w Łodzi. Najbliższy termin na katowice był dopiero na wrzesień a ja bym chciała wyrobić się jeszcze przed listopadem ... Jak na razie jest taka szansa więc tego się trzymam ... I szukam czegoś z najkrótszymi terminami ... Powiem szczerze że chciała bym aby mi coś wyszło w tej imunologii bo w końcu wiedziała bym na czym stoję ... Ogólnie dziś bardzo zakręcony dzień mam 🙈 musiałam odespać noc bo po 24 wróciłam do domu i spać poszlam grubo po 2 a nocy 😱😱😱 ale nie o to chodzi ... Wstałam grzecznie umyłam się , zarejestrowałam na wyniki po długiej ilości telefonów gdzie je robią i pojechałam na zakupy ... Wchodzę z domu a tam dwóch podejrzanych typów 😱😱😱 myślę sobie no nic co oni tu robią ...i w myślach sobie powtarzam nie odzywaj się bo w mordę dostaniesz .... 🙈( Ja nie potrafię przejść normalnie , zawsze muszę wygonić z klatki albo coś a że naprawdę byli bardzo podejrzani jeden na bank był naćpany drugi chyba też .... To nie odezwałam się słowem ) wsiadłam do auta przejechałam kawałek po czym wróciłam ... Patrzę dalej stoją myślę sobie no nic na bank chcą się gdzieś włamać ...:/ Zobaczyłam że piwnice zamknięte jadę dalej ... Wracam a piwnica kufa otwarta :/ i słychać jakieś ściszone ostro głosy w piwnicy :/ zamknęłam ja na klucz i dzwonię na policję ... Przyjeżdżają a tam nikogo nie ma :/ na bank zwiałi :/ kuźwaaaa ale się wstydu najadłam ... Ale mnie uspokoili że dobrze że jestem czujna ... Sąsiada w ciągu miesiąca włamali się do piwnicy 7 razy :/ seriooo raz na moich oczach typ do piwnicy przez okno wchodził :/ szukał sąsiada :/ ja pierdziele czy kiedyś będzie normalnie ?? Idę chyba spać ... Mam dość dzisiejszego dnia 🙈 na dodatek do jednej diagnostyki dzwoniłam 60 razy ...nie odbierali ... Po godzinie w końcu odebrali telefon ...




Ps. Sorki za rozpisanie się , nie wiem czy ogólnie można przeczytać to co napisałam ale cała się telepie że strachu bo to wszystko miało miejsce około 20 minut temu 😱😱😱🙈
 
Dziewczyny, sprawa wyglada tak: albo zrobił mi się krwiak w macicy albo została cześć łożyska 🤯czekam na wyniki crp i bhcg i wtedy pani dr w razie czego wypisze mi skierowanie na kolejny zabieg łyżeczkowania 🙄🤮🥺
Co do kolejnej ciąży: obligatoryjnie szef w 12 tyg jednak nie potrafi powiedzieć jaki jest % szans na donoszenie 🙄
 
Dziewczyny, sprawa wyglada tak: albo zrobił mi się krwiak w macicy albo została cześć łożyska 🤯czekam na wyniki crp i bhcg i wtedy pani dr w razie czego wypisze mi skierowanie na kolejny zabieg łyżeczkowania 🙄🤮🥺
Co do kolejnej ciąży: obligatoryjnie szef w 12 tyg jednak nie potrafi powiedzieć jaki jest % szans na donoszenie 🙄
Jprd. Niewiem co lepsze. Słabo vi chyba zabieg zrobili ;(
 
Nic nie jest Twoją wina... Kiedyś @bazylia128 pisała, że po transferze przebiegła 8 km i teraz Natalka ja budzi w nocy i drze się że chce jeść 😉. Transfer nie jest wskazaniem do l4 i leżenia plackiem. Można normalnie funkcjonować, tylko nie forsowac się za bardzo, np. nie dzwigac 10 toreb z zakupami...
W N. standardowo proponują L4, mi również wręcz bez pytania dali bo źle szła stymulacja, tylko 1 kom i 1 zarodek więc chuchali i dmuchali i ja miałam robić to samo do czasu bety 🙂 a że mnie bolało jak cholera po 3 dniach od transferu to jakbym nie miała l4 to bym załatwiała na biegu.
 
Dziewczyny ja już w domku z kropiem jestem. Ogólnie dziś jakoś wszystko sprawnie poszło, mało osób było. Do transferu tylko ja i 1 Pani do punkcji, zawsze są kolejki, a dziś spokój. Teraz tylko wytrzymać do bety, choć nadzieii jakoś dużych nie mam. Niestety, ale w głowie siedzi myśl 3 transfery się nie udały więc czemu teraz ma być inaczej...
Pewne jest, ze nie wiesz jak bedzie. Uda sie vs nie uda. Mozesz wierzyc ze sie uda. Albo watpic.
Jedno jest pewne - dlugich kilka dni przed Toba✊🏻✊🏻✊🏻✊🏻
ja mam dzis 2dpt 😂 to chyba juz miesiac minal w te dwa dni?
Nie powiem jakie mysli sie przedzieraja naprzemiennie.
5 transfer, dlaczego mialby sie udac?
A dlaczego mialby sie nie udac? 😄😄😄po to sie go robi zeby sie udal w koncu prawda??
I tak w kolko🥴🥴🥴
CIERPLIWOSC - takie cos co jest trudno dostepne miedzy transferem a betą😁
Sciskam Cie❤️
Jakos dotrwamy!💪🏻💪🏻💪🏻
 
To miałaś szczęście... Albo ja pecha 🤔
Ja się szczepiłam Johnsonem, więc na szczęście nie czeka mnie druga dawka. Razem z mężem byliśmy na szczepionce i on nie miał nic, nawet bólu ręki... Gdzie tu sprawiedliwość..? 🤣
Ja też miałam Johnsona i też gorączka dobiła do 39.6 i to już po paracetamolu. Telepało mnie jak cholera a mąż się zastanawiał, czy w ogóle go zaszczepili bo nic mu nie było. Gonia może ta szczepionka tak działa na sierotki geriatrycze 😉😂😂😂
 
reklama
Do góry