reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

reklama
Dziewczyny z całego serca Wam dziękuję ale dzisiaj jestem wrakiem.....🥺😖
Uspokaja się ciut?
Trzymam kciuki, żeby leniuszek się rozkręcił ✊✊✊
Oby 🧡
Ja od 5dc.
Nie masz luteiny pod język? Ja zawsze miałam po transferze ale niedobre to jak diabli. Do tej pory jak sobie przypomnę te smak to mnie mdli.

Duphaston to chyba 2x1 kiedyś brałam
Teraz zamiast tej pod język jest progesteron besins. Mój doktorek każe mi rozgryzać. W sumie smakuje jak luteina ale krócej 🙃
Dziewczyny, ja mam przed transferem luteinę 50mg pod język 3x2 oraz dopochwowo 100mg 3x2. Problem w tym że dzisiaj wypłynął ze mnie „glut” wyglądał jak nierozpuszczone tabletki :( to normalne? Boje się że się nie wchłania…
Norma. Ja bez wkładek nie daje rady.

Dzwonil do mnie doktorek ale po progesteronie znowu było mi słabo i spałam 2h na kanapie.
W każdym razie dr powiedział że beta niska ale ładnie przyrasta. Mam za tydzien jeszcze jedna weryfikację zrobić i z nim skonsultować. Leki pozostają te same tj 3x1 estrofem, 3x3 luteiny 100 dowcipna i 3x2 progesteron besins. No nic. Czekamy.
 
Zwiększyłaś dwukrotnie myślę, że teraz powinno być dobrze :). Nie stresuj się. Odpoczywaj. Kiedy beta ?
Tylko problem w tym, że właśnie progesteron spadl z 19, na 16 już po zwiększeniu dawki😖

Testujemy 07😋

Dziewczyny czy któraś z Was może polecić jakiegoś lekarza z Bielska-Białej lub okolic? Chyba czeka mnie zmiana lekarza, jeżeli i tym razem transfer się nie powiedzie..
 
Tylko problem w tym, że właśnie progesteron spadl z 19, na 16 już po zwiększeniu dawki😖

Testujemy 07😋

Dziewczyny czy któraś z Was może polecić jakiegoś lekarza z Bielska-Białej lub okolic? Chyba czeka mnie zmiana lekarza, jeżeli i tym razem transfer się nie powiedzie..
To daj więcej. A następnym razem ( oby jednak nie ) albo po pozytywnej becie ;) weź zastrzyki z prolutex. Powinny dać radę
 
Jedz jutro do kliniki i mów że nie wyjdziesz dopóki ktoś cię nie zbada, do kur..... Tyle walki o dzidziusia, tyle kasy i nikt nie może cię obejrzeć?! U mnie jak wpada dziewczyna do poczekanil z plamieniem , to lekarz przyjmuje między pacjentkami bez gadania i kasy za to nie bierze, widziałam kilka razy taką sytuację. Jedz jutro koniecznie !
 
Jedz jutro do kliniki i mów że nie wyjdziesz dopóki ktoś cię nie zbada, do kur..... Tyle walki o dzidziusia, tyle kasy i nikt nie może cię obejrzeć?! U mnie jak wpada dziewczyna do poczekanil z plamieniem , to lekarz przyjmuje między pacjentkami bez gadania i kasy za to nie bierze, widziałam kilka razy taką sytuację. Jedz jutro koniecznie !
Właśnie niektóre kliniki to jak korporacje się zachowują. Ja jak mialam krwotok w sobotę wieczorem to zadzwoniłam na telefon alarmowy który otrzymałam z N. i lekarz prowadzący zaraz oddzwonił i przyjął kolejnego dnia roboczego.
 
Dziewczyny przepraszam, że odpisuje wybiórczo ale na przemian śpię i płacze i nie ogarniam rzeczywistosci. Dziękuję Wam za wszystko... Wiem doskonale wiem, że niektóre z Was przeszły o wiele więcej niż ja i się trzymają ale ja dzisiaj nie potrafię funkcjonować normalnie w tym sensie, że tak mi źle na sercu... Tak bardzo bałam się od samego początku zobaczyć krew na wkładce to było moją zmorą i moim największym strachem. Dzisiaj stałam w aptece, zaczął mnie bolec brzuch tak delikatnie... Było sporo osób przede mną ale usiadłam sobie na krześle bo zaczęło mnie mdlić, mama była w sklepie obok. Po 5 minutach zadzwonilam do mamy żeby przyszła szybko do auta bo mnie tak bardzo boli że muszę się położyć, do domu miałyśmy 3km dosłownie. Nie wiem jak dojechałam do połowy drogi i zatrzymałam się na stacji wzięłam nogi do góry i zemdlałam ale jakby ogarnialam jeszcze, biedna mama prawie zawalu dostała, jak mnie ocuciła to poleciała mi krew żywa. Jak to zobaczyłam zaczęłam beczeć, jakoś dojechałam do domu. Mama chciała się zamienić ale ja już jak siedziałam nie chciałam się przesiadać. Zadzwoniłam po pogotowie zabrało mnie ja sor i tam lekarka powiedziała, że albo krwiak albo trofoblast się odkleja bo jakaś plamka między zarodkiem a ścianka macicy jest... Że ona nie wie dokładnie bo mają słaby sprzęt. Echo zarodka niby było ale też nie była pewna... Później pielęgniarka kazała mi wyjąć wenflon, który mi założyli w karetce i znowu prawie fiknelam w ostatniej chwili położyłam się na kozetke bo zostawiła mnie samą... Nie życzę nikomu tego co dziś przeszłam, najgorszemu wrogowi. Nie wiem co dalej ze mną ale jestem przygotowana na najgorsze 😭 jutro na 8.20 jadę do kliniki. Boje się wstawać, cały czas leżę bo boje się, że krew znowu poleci... Na początku leciała jasna żywa a później już taka ciemna bardzo, brzuch mnie nie boli ale czuję takie na dole wszystko jakby tkliwe? Ciężko to nazwać... Cholernie się boje naprawdę... mój największy koszmar się ziścił, to takie okropne 😖
 
reklama
Tylko problem w tym, że właśnie progesteron spadl z 19, na 16 już po zwiększeniu dawki😖

Testujemy 07😋

Dziewczyny czy któraś z Was może polecić jakiegoś lekarza z Bielska-Białej lub okolic? Chyba czeka mnie zmiana lekarza, jeżeli i tym razem transfer się nie powiedzie..
Wiesz co tak jak napisala Annemarie - to nie sa gigantyczne wahania. A zwiekszylas sobie juz na spora dawke. Poczekaj do weryfikacji kolejnej - kiedy to bedzie?? Za 3 dni?
 
Do góry