reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

reklama
Po pracy odczytam, bo to za duży stres dla mnie 😱
Ja czekam na Twoje wyniki jak na swoje😀 dawaj szybciej😀
Ja dzisiaj 20 dpt, krew oddana czekam na wyniki. Dzisiaj dopiero zaczynaja mnie lekko piersi bolec, pamietam 3 lata temu bolaly od razu nie wiem od czego to zalezy. Ja tez do pracy dzisiaj pierwszy raz od 3 tygodni🤪 ale moj zarodek potrzebowal ciszy i spokoju😀
 
U mnie teściowie nie żyją, ale raczej nie byłoby takiej informacji zwrotnej .. chociaż kto wie. Ojciec tez nie żyje tylko mama została i tak patrzę, ze tez nie ma takiej gadki w moim kierunku. Tylko co z tego jak niby nie trzeba a przez całe dzieciństwo widzisz jak to kobiety wypruwają sobie flaki by w domu było zrobione. Dlatego jak mój mąż mi zaczął gadki na początku robić, ze w domu siedzę a on tyle robi… to obiad mógłby być. To był pierwszy i ostatni raz na wiele lat ja myśle. Szybko go przestawiłam jak to u nas w domu wyglada a ja jestem na zwolnieniu bo zarabiam pieniądze i jak będę miała chęć i wenę twórczą to mu zrobię obiad. A żeby nie było, rozumiem, ze miał trudny dzień, ale wystarczyło do lodówki zajrzeć bo „gotowiec” był w lodowce. To się teraz nauczył, ze dzwoni żeby mu obiad przygryzać bo głodny jest i mówi magiczne słowo - poproszę, da się..?! No powiem Ci ze się nie spodziewałam takiego czegos po moim mężu. Ale oni tak chowani przez matki swoje są a potem wychodzi… dlatego mój syn z ojcem gotuje a nie tylko majsterkuje.
A tak dla jaj dla złamania kolejnego stereotypu. W domu jak się psuje to biegam za mężem, żeby zrobił ( bo tak było w domach) i kiedyś mój mąż na mocnym wkurw….ie. „Co Ty sobie myslisz, ze jak ma ch…ja to ja wszystko w tym domu potrafię zrobić, to jest seksistowskie” Na to ja: „ze ja tego nie umiem” i mój mąż do mnie „ ja tez będę to robił pierwszy raz i co..?!” Typowy model polskiej rodziny :-) on niby na wszystkim się zna a ona ogarnia dom. I jak jesc się chce idziemy do tej osoby co ma cycki a jak się zepsuło to do tej co ma siusiska hehehe
Ja tez z tym walcze,tzn.mysle ze juz fronty ustalilismy.Ale moj przez pare miesiecy,byl zdania( ktorego oczywiscie nie powiedzial glosno) ze jesli ciaze przechodze bezproblemowo to moge zasuwac tak jakbym w niej nie byla wcale.
Pojechalismy na usg ," wyrzygalam" sie u pana doktora😆ktory mu szybko wytlumaczyl ,czym moze sie skonczyc zasuwanie non stop.I sie wystraszy.Ale na mojego meza obcy ludzie dzialaja najszybciej,wiec byla to akcja przemyslana i zakonczona sukxesem😆😆

Swoja droga,ciaza i blizniaki w domu to i tak juz jak robota w kopalnii.🥴
 
Czyli powoli do przodu ;-) A tobie to już niedużo zostało?? Gratulacje, ze pracujesz jakoś chyba nie miałabym weny twórczej :p próbuje dokończyć prezentacje od kilku tygodni. No, ale kasy za to nie mam to może stad ten brak motywacji. Jest tyle innych ciekawych rzeczy :-) to się nazywa chyba prokrastynacja buehehe
A tak serio to duzo łatwiej się wraca do pracy jak w ciąży jeszcze pracujesz a nie 7 miesięcy L4 i potem rok macierzyńskiego i nic nie pamiętasz :-( A u was jest macierzyński? Jak długi?
Dzis 28+4, ostatni tydzień sierpnia cesarka bo lekarka skłania się ku cięciu bliżej 38 zamiast 39tc z uwagi na to że mam szew, cieszę się gdyż wolę nie czekać do 39tc tylko mieć CC tydzień szybciej. W UK macierzyńskim płatny jest 39 tygodni l plus do 52 tygodni można bezpłatnie przedłużyć. Ale znow płatny państwowy to znów grosze bo chyba ok.150f tygodniowo a reszta zależy od tego ile firma dopłaca.. Moja akurat 100% 7 tygodni, a kolejne 20 tygodni 50%. Ja zamierzam wrocic we wrześniu 2022, nie szybciej. Z pierwszym synem wróciłam jak miał 8 miesięcy ale tylko dlatego tak wcześnie bo mogłam ja sie części zrzec i pozostałe ponad 4 miesiące był mój mąż na norweskim tacierzynskim. A jak to teraz w Polsce wygląda? Nadal jest rok płatny?
 
reklama
@Ewunka jak się dzisiaj czujesz..?! Psychicznie i fizycznie? Jak Marcyś i Wiktoria?
Ja się czuje jak gowno .....
Jelita nie działają zjadłam zupy trochę wczoraj ( jestem dożywiana sanda przez zyle ) i dostałam takich boli i sraczki że myślałam że zejdę....... oszczędze szczegółów....
Podejrzewają że aktywowalo mi się ukryte wcześniej wrzodzejace zapalenie jelita grubego ( mój brat ma )
Wiktoria świetnie jutro Ja chyba wypisza
 
Do góry