Ja właściwie mam wszystko przebrane poprasowane, listę napisałam mężowi co i skąd ma wziąć. Ogarnęłam pokój syna, żeby zrobić mu pod łóżkiem bawialnie na te jego śmiercionośne klocki
ale juz zagracil zanim zdarzyłam jego dywan przenieść i resztę
♀. Dobrze, ze zaczęłam gdy się dobrze czułam bo teraz to bym nic nie ogarnęła. Jeszcze pudła z przeprowadzki rozpakowalam - 2 lata stały. Łóżeczko drugie muszę kupić i luz… jeszcze przemeblowanie zrobię, ale teraz do 34-35tc grzecznie leżę. Niby mówią o CC ale obi cały czas zmieniają zdanie, na badanie oczu mam isc, wiec nie do końca jasne z tym CC.Tez martwię się o syna bo u nas nie ma kto pomoc. Mąż sam musi ogarniać prace, syna i dom. Jakoś trudno tak patrzeć na to wszystko. Ale wypracowaliśmy sobie kolejne ułatwienia. Kupujemy zakupy przez internet w ciągu 40 min są :-) syn tez pomaga w domu- ostatnio odkurzył 5 latek :-) Czyli może dobrze.